Skocz do zawartości
Nerwica.com

malenstwo31

Użytkownik
  • Postów

    607
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez malenstwo31

  1. ]angie1989[/b], to jest nerwica żaden guz. Mi też promieniowal ból w różne strony. nefretis, u mnie po śmierci taty zamknęłam się w sobie. Zero spontaniczności. Mama miała radioterapie to nie miałam czasu myśleć. Musiałam być silna ukrywając płacz pracowałam wtedy daleko od mamy ale w miejscu gdzie tata pracował. Każdy kont przypominał mi niego. Do dnia dzisiejszego pracuje w jego środowisku. czasami chciałabym normalnie usiąść i płakać ale nie umiem. w domu cały czas mówimy o osobach które odeszły wspominamy i widać ze każdy tłumi w sobie łzy. Najgorsze dla mnie to brak czasami konkretnego zajęcia. Jak coś juz mam i wymaga to ode mnie zaangażowania to nic mi się nie dzieje
  2. ]angie1989[/b], to jest nerwica żaden guz. Mi też promieniowal ból w różne strony. nefretis, u mnie po śmierci taty zamknęłam się w sobie. Zero spontaniczności. Mama miała radioterapie to nie miałam czasu myśleć. Musiałam być silna ukrywając płacz pracowałam wtedy daleko od mamy ale w miejscu gdzie tata pracował. Każdy kont przypominał mi niego. Do dnia dzisiejszego pracuje w jego środowisku. czasami chciałabym normalnie usiąść i płakać ale nie umiem. w domu cały czas mówimy o osobach które odeszły wspominamy i widać ze każdy tłumi w sobie łzy. Najgorsze dla mnie to brak czasami konkretnego zajęcia. Jak coś juz mam i wymaga to ode mnie zaangażowania to nic mi się nie dzieje
  3. Wszystkie łączy nas jedno. Przeżyłysmy straszne tragedię wiązane z chorobą lub śmiercią bliskim nam osób. Ja po śmierci taty do dnia dzisiejszego nie doszłam do siebie potem 2 następne bliskie osoby i rak u mamy. To co się stało w naszym życiu miało ogromny wpływ na nasz obecny stan. To jest źródło naszej nerwicy
  4. nefretis, bardzo dobrze,że piszesz ,że jesteś zła na siebie. ja za kazdym razem jak jestem u psychologa to mu mówie ,że jestem zła na siebie bo znowu wymyśliłam sobie chorobę a co gorsza to wiem ,że wymyśliłam. najważniejsze jest zając się czym. Kochana pracujesz gdzieś?
  5. popieram Cię w 100% bo sama dopóki nie poszłam do psychiatry to co tydzien miałam innego raka a jak zaczęłam terapie u psychologa to jest 100 razy lepiej
  6. nefretis, nerwica daje tyle objawów ,że głowa mała. a co SM znam osobę z tą chorobą i u niej zaczęło się od złego widzenia na jedno oko. wniosek z tego ,że nic mi nie jest:) a jelita to bardzo bardzo częsty objaw nerwicy w połączeniu z brakiem ruchu
  7. sinister, nic nam nie ma:) tego się trzymajmy:) ja też boje się |SM ale jakby były duże zmiany to w TK było by widac:) małych nie:)
  8. nefretis, ten lek podobny do xanax. musisz uważać z nim weź na poczatku pól tabletki. te leki jako dorażne są super. tylko uzależniają. Ja ,że boje się latać samolotem to weziłam lek o nazwie Frontin, to ta sama grupa. w sumie ponad 10 godzin lotu a ja miałam na to wyjeb..ne:) weź sobie pól tablety a do godziny poczujesz się lepiej. -- 27 lis 2014, 13:51 -- angie1989, o jakim raku Ty mówisz? Kochana nam hipciom nic nigu poważnego nie ma. ja dziś czuje spietę mięsnie a to temu ,że wczoraj poczytałam o SM i uczucie lekich zawrotów głowy.... ale olewam to! od stycznia mam awans w pracy :) to znak ,że mam tu jeszcze trochę do zrobienia na ziemi:)
  9. Krwiozercza_Mysz, ja też brałam Seronill ale odstawiłam wpierw miałam Escitil a później seronil w sumie to brałam 7 miesięcy. zostałam przy dorażnym leku. a czerniaka "miałam" na wiosne, skończyło się wycięciem pieprzyka , który miałam od urodzenia:) i później byłam zbadać wszytskie pod dermoskoperm. za nim go wyciełam poszłam do onkologa zapłaciłam 150 zł za wizyte na której powiedział mi ,że jest to znamię atypowe ale jak pracuje 30 lat to nigdy nie zrobiło się z tego nic groźnego. potem wyciełam prywatnie i co? znamie wieobarwnikowe:)
  10. nefretis, wiem wiem co masz na mysli. ja czasami sobie mówie kurde jestem spokojna i sumie nic się nie działo to skąd niby objaw somatyczny. ale to w nas jest tak zakorzenione ,że nawet jak pozronie jesteśmy spokojni i niczym się nie marwtimy to tak do konca nie jest.
  11. nefretis, mój terapeuta mi powtarza ,że jak mnie łapie taki stan to złą energię musze przedzić w dobrą. czyli ogólnie się czym zając nawet na siłe. no jak czekałam na TK to zrobiłam porządek w szafie, jak czekałam na wyniki to sprzatałam drugą szafę ,z rzeczami mojego taty, beczałam przy tym bo zaraz miałam przed oczami jak umiera ale potem jak skonczyłam poszłam na cmentarz ,żeby z nim "porozmawiać" i co? przyśnił mi sie wnocy i był taki szczęsliwy więc i ja na drugi po przebudzeniu byłam szczęliwa
  12. angie1989, mam propozycje, jedz wieczorem na SOR i powiedz ,że Cię napier..la ( przepraszam za słowa) prawy bok, od ręki zrobią Ci usg. nie myśl,ze Cię zostawią na Oddziale:) o to się nie martw. po USG wyślą Ci do domu.
  13. angie1989, Krwiozercza_Mysz, ma rcje, przy ataku woreczka Nospa pomaga. a skoro Tobie nic nie pomaga to tylko atak paniki w połączeniu z nerwobólem. w ogóle Krwiozercza_Mysz, miło Cie "poznać":)
  14. angie1989, mój tata miał tylko leki rozkurczowe. nie od razu kładą na stól, zreszta ja Ci gwarantuję ,że to nic groźnego:)
  15. dokładnie ja też na nerwoból bo miałam tak samo. ataki woreczka są nagłe i brdzo bola , nie raz widziałam jak mój tata miał, raz wzywalismy lekarza bo nie wiedzielismy co to jest. kamica woreczka to przewąznie nagły ból , któr potęguję i wierz mi ciezko go wytrzymać.
  16. sinister, witam w Polsce:)ahhaha nfz to jakaś pomyłka
  17. angie1989, ja z takim samym rozpoznaniem poszłam hahaha dokąldnie tak samo. ale tego samego dnia poszłam do gina i powiedziałam ,że chyba coś od jajnika mnie boli po prawej stronie i od reki zrobił usg brzucha i dopochwowe i woreczek wyszedł czyściutki. Idz zrób prywatnie o usg jeszcze dziś a zobaczysz ,że tam nic nie ma
  18. nefretis, ja też tak myslę, dzis głupia zaczełam czytac o SM
  19. angie1989, cały czas non stop tak jak pisałam przez ponad miesiąc póki nie zrobiłam usg naprawdę nie masz guza ani nic z tych rzeczy.
  20. angie1989, OGARNIJ SIĘ:) jaki rak! dziewczyno Kochana masz nerwice hipochondryczną nie raka!, nie SM , nie umierasz:) jest ok idz do psychiatry bo się wykonczysz:) a szkoda,żebyś tak się męczyła. jak już jesteś w przychodni od razu zapisz się do psychiatry, naprawdę jest wszystko ok.
  21. angie1989, non stop od rana do wieczora! tylko tak bardzo nie bolało ,żeby brać tabletki przeciwbólowe. Bedzie dobrze uwierz w to co mówi lekarz
  22. angie1989, ja miałam takie gniecenie ponad miesiąc póki nie zrobiłam usg.
  23. Stokrotk@, oj przerabiałam ten temat jak okazało się ,że mam anginę. Pokazywałam lekarzowi pod palcami gdzie mam powiększone węzły.zaczął sie smaić i powiedział ,że mam naginę to mogą byc powiększone. Codziennie je badałam:) ale angina minęła i węzły wróciły do normy.ta choroba mineła to zaczęło mnie boleć w prawym boku to się skończyło to głowa. Teraz zrobiłam TK głowy i wszytsko ok więc postanowiłam ,że będę leczyć moja hipochondrie. jestem zdrowa poza głowa-->mam na mysli właśnie hipcie:) czyli hipochondrie. Nazywam ją pieszczotliwie ,żeby mój wróg stał się moim przyjacielem:) -- 26 lis 2014, 10:26 -- angie1989, to nawet nie są kamienie. to jest nerwica :) ja tak samo myślałam:)
×