Skocz do zawartości
Nerwica.com

shelley01

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shelley01

  1. Witam Rafale , strasznie poruszyła mnie Twoja historia , też jestem DDA , ale to co wydarzyło się w Twoim życiu musi być straszną traumą dla Ciebie . To co napisałeś jest wypisz wymaluj to samo co u mnie . / Zwykle przyciągamy nieodpowiednich ludzi do siebie , nie potrafimy postawić granic . Również strasznie się wstydzę odezwać w towarzystwie . Wiesz co mi pomaga ? W każdym człowieku jest taka ... siła , wewnętrzna siła i chęć walki aby przezwyciężyć przeciwności losu . Przez długi czas sama nie potrafiłam jej odnaleźć a teraz ? Wiem że teraz będzie trudno złamać mnie bardziej niż nauczyło mnie to dzieciństwo i okres dojrzewania , chce walczyć o siebie ! bardzo mi pomaga świadomość tego że po takich przeżyciach jestem człowiekiem nauczonym pokory , nie rozpieszczonym bachorem tylko kobietą która nie chce na Nikim polegać i chce dać sobie radę sama - dlatego wyjeżdżam za granicę rozpoczać nowe życie , tam nie będzie " boje się iść na rozmowę o pracę " bo jak nie pójdziesz i nie będziesz gadać to zginiesz ! Życzę sukcesów ! mam nadzieje że moja wiadomość jakoś pomogła
  2. Fakt , słyszę to kolejny raz . Kiedyś z niemocy do faceta poszłam do ośrodka leczenie współuzależnień i po moich 2-ch zdaniach Pani psycholog stwierdziła że jestem DDA . Nie mogłam uwierzyć że tak to po mnie widać , kiedy się zapytałam jak to odkryła to powiedziała mi że nie potrafię stawiać granic i że nie jest normalne to że chcę pomóc temu chłopakowi po tym co mi robi . Nie wiem czy terapia aktualnie ma sens, czy przez tak krótki okres czasu da się coś zdziałać ... za 2 miesiące wyjeżdżam za granicę , z myślą że na stałe . Chcę odciąć się od tych problemów i ułożyć sobie życie od nowa .... to dobry pomysł ? czy może będąc w nowym miejscu jeszcze bardziej się zatracę przez to że się wstydzę ludzi ? a może wręcz przeciwnie - nie będę miała wyjścia i będę starała się zmienić na bardziej kontaktywną ?
  3. Dziękuję za zainteresowanie i słowa otuchy
  4. Przepraszam , faktycznie jak czytam to co napisałam to brzmi to dość dziwnie , ale coś siedzi w mojej głowie co nigdy nie potrafi mi przemówić do rozsądku . Cały czas wydaje mi się że jest wszystko ok , odrzucam od siebie myśli że coś może być nie tak ( przecież w moim świecie wszystko musi być idealnie ! ) . Co najlepsze mój brat jest totalnym przeciwieństwem mnie chociaż przeżywaliśmy to samo = dlatego nie wiem czy moje objawy są zaliczane do DDA .Wstydzę się i boję się psychologów , mam wewnętrzne przekonanie że jak tam pójdę to wyjdę 3 razy bardziej nienormalna . Potrzebuję mocnych argumentów , kopa od życia , zastrzyku pozytywnej energii aby coś ze sobą zrobić !
  5. Dotarło do mnie faktycznie że za każdym razem kiedy wyciągałam do niego rękę to dostawałam 3 razy mocniej . Nie da rady , odeszłam = jest mi lepiej , powoli czerpię radość z życia :) chociaz przede mną jeszcze dłuuuuuga droga
  6. Nie szukam wymówek bo nie chcę z nim być nigdy w życiu ale po prostu kiedy komuś nie pomogę to czuję się z tym źle , taka moja natura .. albo taka moja głupota :)
  7. Może nawet nie to że chce go wspierać ale to chyba jest takie posłanie człowieka na pewną śmierć , dosłownie . A nie chciałabym mimo wszystko mieć nikogo na sumienu . Macie racje , to jest toksyczne , gdybym została jeszcze chociaż chwilę z tym krętaczem to skończyłoby się jeszcze gorzej . Będę pędzić swoją drogą , nie mogę zniszczyć sobie mojego młodego życia dla toksycznego związku . On jest chory psychicznie czy może być to uraz z dzieciństwa ? -- 14 kwi 2013, 10:53 -- co do jego leczenie nie wiem nic , mówi że się leczy ale jak to nie wiem ... już nie mam z nim kontaktu
  8. Witam . Śledząc przez całą noc forum doszłam do wniosku że i ja powinnam się tutaj wypowiedzieć . Jestem DDA , aktualnie mam 20 lat i masę przykrych wspomnień i aktualnych problemów z powodu ojca alkoholika . Strasznie się go bałam będąc dzieckiem , chociaż nigdy nie wyrządził mi krzywdy fizycznej . Wiem że miałam " spokojnie " w porównaniu do innych DDA , ponieważ mój ojciec nie pije cały czas , tylko CO jakiś czas . Nie wiem czy moje problemy można zaliczyć do DDA , proszę pomóżcie mi ! * panicznie boję się odrzucenia , jest to rzecz której boję się nad życie i uniemożliwia mi normalne kontakty z ludźmi , wstydzę się zadzwonić po pizze bądź umówić do lekarza * nie mam dystansu do siebie , może to zabrzmieć dziwnie ale jeszcze 2 lata temu byłam fotomodelką a aktualnie występuję w jakiś klipach = znam poczucie własnej wartości ale strasznie się wstydzę być pokazana przed wieloma ludźmi * nerwica natręctw - wyrywam sobie rzęsy , jako dziecko potrafiłam pensetą wyrywać sobie włoski z kolana przez bite pare godzin / obgryzam paznokcie i palce * nerwica żołądka * w wieku 18 lat cierpiałam na anoreksje , ważyłam 39 kg , pomógł mi brat dla którego chciałam być silna . Do teraz mam łeb na karku bo wiem że może szybko nawrócić , od tamtego czasu ważę tylko 4 kg więcej . Moi rodzice widząc ten stan nie pomogli mi * boję się że wpadnę w jakąś fobie , nałogi , strasznie dużo palę za to alkoholu nic. * jestem osobą która jak zacznie robić jedną rzecz to chociaż może ją robić 24 h bez przerwy to musi być idealna * strasznie alienuje się od ludzi , od koleżanek , nie chcę nikogo znać ( moja najlepsza i jedyna przyjaciółka niedawno odeszła ...... ) zaś z mężczyznami mam dobry kontakt !!* miałam taki okres w życiu kiedy bardzo potrzebowałam kontaktu ze strony mężczyzn , co najlepsze starszych nawet o 8 lat , dla samego faktu aby mnie przytulił potrafiłam robić głupoty ( domyślacie się jakie ) i czuję że znowu to wraca . Bliskością fizyczną odczuwam miłość od mężczyzn chociaż tak naprawdę jestem wykorzystywana a każde odrzucenie strasznie przeżywam - jeszcze niedawno byłam po próbie samobójczej i poznałam wtedy chłopaka który tak jak każdy zranił mnie przez kłamstwa .... Czasem mam wrażenie że ludzie uważają mnie za ideał , przecież mam różne propozycje do castingów , mam opinię stanowczej s*ki , potrafię poradzić sobie z każdym problemem który dotyczy moich znajomych , dużo się śmieje i bardzo wielką wagę przykładam do mojego wyglądu , pochodzę z bogatej rodziny . A tak naprawdę ? codziennie wieczorem kiedy się kładę zaczynam walkę z samą sobą , nie odczuwam już głodu ( jem tylko po to aby nie bolała mnie głowa ) , cały czas mieszkam z ojcem pod jednym dachem chociaż pije to i tak kocham go ale sprawia mi wielki ból , cały czas czuję się czemuś winna , proszę niech to już zniknie ! / Nigdy w życiu tak tego nie przemyślałam pisząc to ... Czy mam się czego obawiać ? czy mam udać się na terapię ? Jeżeli tak to prosze dajcie mi jakiś powód , jakieś słowo otuchy Czy to kiedyś przejdzie ?
  9. Co jest najdziwniejsze z jednej strony gada mi że się leczy a z 2-giej kiedy jeszcze niedawno z Nim gadałam to czułam wielkie pretensje do mnie o oskarżanie go . Czyli nic nie chce z tym robić . / Czuję że kiedy zostawię go samego z takim problemem to może sobie narobić 3 razy gorszych długów i kłamstw i wiem że ludzie zaczną go ścigać , ale moja nienawiść z 2-giej strony nie chce go widzieć na oczy .
  10. Witam , po bardzo długiej walce którą przegrałam postanowiłam opowiedzieć o swojej historii i ustrzec wiele innych kobiet które mogą znaleźć się na moim miejscu . Jestem zwykłą dziewczyną , nic nie wyróżniającą się z tłumu , poznałam jego . o tak ... na pewno długo pozostanie w mojej pamięci . Wydawało by się że to miłość życia , ale nie po tym co się stało . O. był idealnym facetem = romantycznym,ułożonym,wykształconym a można nawet powiedzieć magicznym ! Zaczęło się od kłamstw , że matka chora na raka i że mało czasu jej pozostało i operacja ją czeka w wakacje ( przez to nie pojechaliśmy na koncert na który mielismy juz bilety ) po czym oczywiście żadnej operacji nie było i raka też .... później kłamstwa związane z pracą ( fantazjował że pracuje w dobrze prosperującej firmie co oczywiscie było nie prawdą = było tak 3razy ) , że zna sławne osoby i może w każdej chwili się z Nimi zobaczyć , wydawać się mogło że to dużo ale to był dopiero początek ... Zamieszkalismy razem , cały czas mielismy pieniądze na życie , żyło się super ! co mogłam podejrzewać ? przecież codziennie wychodził rano w garniturze do pracy a ja odbierałam go samochodem spod pracy ( do dzisiaj nie wiem co robił ale specjalnie jeździł pod urojoną firmę abym nie miała podejrzeń ) . Zaczeły znikać MOJE ciężko zarobione pieniądze i rzeczy z naszego domu ... telewizor plazmowy , 2 razy laptop , nowy model telefonu , GPS , KOŁDRY i o reszcie pewnie nawet zapomniałam .. Zrobił to tak skutecznie że kiedy wywalono Nas z mieszkania ( za niezapłacone rachunki o czym nie wiedziałam ) to zabrał mnie do nowego mieszkania(z którego również nas wywalono) i powiedział że te rzeczy dojadą samochodem do Nas . Mijał miesiąc i nic ... gdy pytałam się o co chodzi to powiedział że jest pokłócony z wynajmującymi mieszkanie o jakieś względy osobiste( kolejna urojona historia ) .. Oczywiscie okazało się że wszystko zostało zastawione w lombardzie . Kiedy się o tym dowiedziałam zaczęłam działać , jeździłam po różnych ośrodkach ale nikt nie był w stanie mi pomóc ... zostałam sama z tym problemem co nie pozwoliło mi normalnie funkcjonować . Gadałam z Nim , miałam dowody na jego kłamstwa a on potrafił mnie tak zmanipulować że sprzedaż moich rzeczy była PRZEZEMNIE , że on jest szczerym i kochającym człowiekiem a ja zimną s*ką . Ja głupia dalej w to brnełam aż wyprowadziłam się kiedy O. zaczął okłamywać nawet moich rodziców ( o pracy , szkole , że ma nowotwór mózgu , chore serce , że jego ojciec ma wille na Majorce ale nie daje pieniedzy na swoje dzieci tylko na dzieci swojego brata ...Pewnego dnia doszło do mojego domu pismo o zaległym kredycie , nie miałam pojęcia o co chodzi .. Okazało się że O. zakradł się na moje konto internetowe ( trzymałam swoje dokumenty u niego w torbie którą podobno zgubił ) i zaciągnął na mnie wysoką pożyczkę bez mojej wiedzy . Wtedy zakończyłam totalnie związek z tym krętaczem . Do dzisiaj muszę to spłacać .... / Kiedy się rozstaliśmy zaczął wszędzie za mną jeździć i wymyślać kolejne kłamstwa ( że ma wylot do Londynu 10 kwietnia ) a ja oczywiscie sprawdziłam wyloty i żadnego takiego kursu nie było .... wyobraźcie sobie że dzwonił do mnie z lotniska że wsiada do samolotu a nastepnego dnia zadzwonił i powiedział że mnie kocha i musiał zostać w Polsce . Ba , kupił mi nowy telewizor kiedy nasłałam na niego policje . Doszło do takich kłamstw że pracuje z mafią i dostał prawie kulkę w łeb którą mi pokazał (byla czysciutka ). Dowiedziałam się później że ma straszne długi narobione , nawet u moich przyjaciół . ( Ps. kasa zawsze szła do naszego mieszkania także hazardzistą nie jest )///// Zdaje sobie z tego sprawę że nic nie zrozumiecie z tego co tu wypisuje bo to strasznie pokręcone , już nawet zapomniałam o połowie kłamstw ! . Gadałam z bliską osobą z jego otoczenia i powiedziała mi ze to nie pierwszy raz kiedy coś takiego robi i że całe osiedle o tym wie ale nikt mi nie mówił ////////// Walka była straszna , nie potrafię nawet tego opisać ale nie życzę tego nawet największemu wrogowi .. Mam straszne problemy z postrzeganiem ludzi , nie potrafię zaufać komuś w jego imie i nazwisko .... to się zrobiło chore , przesadne , boję się dać moim rodzicom pieniądze do ręki aby wpłacili mi na konto . Nikomu nie ufam , wątpie abym się zregenerowała , na pewno nie w przeciągu paru lat . Dziewczyny jak i również mężczyźni , może kiedyś ktoś sobie poradził z takim partnerem chociaż dla mnie wydaje się to niemożliwe , NIE BRNIJCIE W TAKI ZWIĄZEK . Każdy kontakt z taką chorą osobą jest bardzo dużą ujmą na waszej psychice . / Moje pytanie jest następujące - czy ktoś miał takie przeżycia ? czy powinnam mu pomóc chociaż z całego serca go nienawidzę ? Co to jest za choroba !?
×