Skocz do zawartości
Nerwica.com

potwornicka

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez potwornicka

  1. może i każdy ma w jakimś stopniu wymienione cechy, ale jak zaczynają bardzo mocno utrudniać życie to coś jest nie w porządku, nie?
  2. nie wiem czy już było, ale dzisiaj najlepiej mnie wyraża http://www.youtube.com/watch?v=zQzNBTukO0w -- 22 sie 2013, 23:45 --
  3. Witam. Chyba mam ze sobą mały problem. Podejrzewam, że mogę mieć dystymię od kilku lat. Mam bardzo niską samoocenę, problemy z koncentracją, jestem przygnębiona, czasami załamana itd itp... cały czas żyję w wiecznym nieogarze, udając, że wszystko jest ok. I tak nic z tego nie wychodzi, bo ludzie czują, że jest ze mną nie tak. Może dałabym sobie jakoś radę, poszłabym do psychologa, gdyby sytuacja nie była trochę bardziej skomplikowana. Wydaje mi się że te problemy mogą wynikać z moich relacji z ojcem. Jak patrzę na wszystko z perspektywy czasu to mam wrażenie, że zaczęło się kiedy przestaliśmy ze sobą gadać. Oczywiście wtedy jeszcze nie zdawałam sobie z tego sprawy, dopiero później pojawiła się depresja i zaczęłam się nad tym zastanawiać. Mam dosyć duże problemy w kontaktach z ludźmi, staram się je ograniczać do minimum. Od kiedy jestem na studiach jest coraz gorzej, chyba odrzucam wszystkich jak leci... Nigdy nie byłam w związku i właściwie nie widzę nadziei, że coś takiego mogłoby zaistnieć w moim życiu. Po prostu nie wierze, że jakikolwiek facet mógłby mnie zaakceptować. Nie wiem czy jest sens iść z czymś takim do psychologa... boję się, że jeśli czegoś z tym nie zrobię to mogę sobie naprawdę zepsuć życie. Ale wątpię, że psycholog może mi pomóc, tym bardziej, że przeraża mnie perspektywa opowiadania o wszystkim obcej osobie. Co robić?
×