Wybacz, że wtrące może nie w temacie... Jeśli coś pokręciłem to sorki...
Masz więc jakieś marzenia, cele, coś czego jeszcze się trzymasz i co być może jeszcze Ciebie trzyma. Samotność to coś co momentami zwłaszcza cieżko wytrzymać, ale na krótką metę można z nią żyć... Prawdopodobnie nie zmienisz już swojego charakteru, ale możesz zacząć pracować nad sobą - podnieść swoją samoocenę i kiedy zaczniesz już czuć się pewnie, w jakiś sposób zaakceptujesz to jaki jesteś to i z samotnością sobie poradzisz (oczywiście jeśli chodzi o kontakty z dziewczynami) ... Nad tym "jakich facetów lubią kobiety" nie warto się rozwodzić bo gustów jest prawdopodobnie tyle samo co kobiet... W którymś poście piszesz, że uczęszczasz na siłownie (pal licho od kiedy) co znaczy, że cośkolwiek robisz... Za "indywidualizm" mas zu mnie spory "+" bo przeżyłeś i przeżywasz swoje, a pomimo presji otoczenia wciąż jesteś sobą, (nawet z depresją) a że pewnie chciałbyś być kimś innym to "kto by nie chciał". Na dodatek mimo niesprzyjających warunków nie rezygnujesz z marzeń (chcesz być aktorem, tak?) pojechałeś na ten zakichany występ, a przecież łatwiej było by zrezygnować... Rada: Daj sobie czas na wszystko samotnośc wypełnij pracą. Na swój sposób jesteś wyjątkowy, i jakoś nierealne wydaje mi się, żeby żadna "laska" prędzej czy poźniej tego nie zauważyła, a jak akurat nie zauważyła "tutaj" to przecież chyba reszty życia nie spędzisz w tym miasteczku. Wszystko nie zmieni się jednej nocy, daj sobie odrobine czasu i żyj. Pozdrowienia.
Jeszcze raz sory jeśli coś pokręciłem... Mogłem coś pominąć...