Witam wszystkich,
jestem tu nowa i mam nadzieję, że uda mi się jakoś odnaleźć. Trafiłam tu, bo czuję się samotna. Mam 22lata, jestem studentką i od kilku miesiecy przechodzę terapię przeciwdepresyjną. Sporo pozmieniało się w moim życiu w związku z tym. Jednak, mimo tego cięzko jest mi się odnaleźć. Mam znajomych, rodzinę, chłopaka. Zanim rozpoczęłam terapię mocno odizolowałam się od ludzi, nie miałam ochoty wychodzić na spotkania, miałam wrażenie, że nikt nie chce ze mną rozmawiać, że nikt mnie nie rozumie. Straciłam także zainteresowania. Pasje, które wcześniej sprawiały mi przyjemność stały się dla mnie udręką. Powoli wychodzę na prostą, jednak jak wiadomo, przy takiej terapii są i wzloty i upadki. Teraz niestety poczułam, że znowu wracam do punktu wyjścia, czuję się jak przed kilkoma miesiącami i nie potrafię sobie z tym poradzić. Czuję sie w tym całkowicie sama, jakbym mogła porozmawiać tylko sama ze sobą i raz w tygodniu z psychologiem. Nie wiem czy to ja się zamykam na ludzi, czy to ja nie potrafię mówić, czy po prostu nikt mnie nie słucha i o nic nie pyta. Czuję ścianę między sobą a całą resztą ludzi. Niestety na rodzinę nie mogę liczyć, poza rodziną wie moja przyjaciółka i chłopak, ale wydaje mi się, że nie wiedzą jak mi pomóc, a ja sama nie chcę ich zmuszać do interesowania się mną, tym co mi jest. Jest mi głupio prosić się o zainteresowanie czy pomoc, a kiedy już proszę to każdy liczy na to, że podam mu na talerzu co i jak ma zrobić. A przecież gdybym ja to wszystko wiedziała to pomogłabym sobie sama.... Czy Wy też czujecie, że możecie liczyć tylko na siebie? Chciałabym na nowo otworzyć się na ludzi i poczuć, że nie jestem sama.
Chciałabym poznać osoby, które czują się podobnie, które mają podobne przeżycia. Chciałabym porozmawiać z kimś, kto też walczy z depresją, wymienić się doświadczeniami, ale też porozmawiać na zwyczajne tematy. Mam nadzieję, że znajdzie się tu ktoś choć odrobinę podobny do mnie. Mój mail: swiatloczula22@gmail.com
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i liczę na wyrozumiałość.