Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dżordan

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Dżordan

  1. Byłem na terapii w IPiN, ale dołożyła mi wiele innych problemów (pochłaniam emocje innych, nawet jeżeli tego nie pokazuję i mogę z zewnątrz wydawać się obojętnym, tak, że od wyjścia nie mogłem spać, co noc płakałem, w związku z innymi osobami, ich krzywdami, moją bezsilnością bo nie potrafię im pomóc, a bardzo bym chciał), zaostrzyła kwestie związane z odrzuceniem, opuszczeniem, COVID dołożył swoje. Zastanawiałem się nad OLZON, ale jestem w stanie krytycznym, mam bardzo silne traumy, nie potrafię odzyskać bezpieczeństwa, domu. Objawy są tak silne, że doprowadziły mnie do zapaści z utratą świadomości, do tego mam kompletnie teraz rozłożone zdrowie i funkcjonuję w zamrożeniu, cały roztrzęsiony. Czuję się tak, jakbym potrzebował kompleksowego wsparcia, przede wszystkim pracy nad traumami (od wyjścia objawy niemal na skraju psychotycznym, przy nasileniu, jestem roztrzęsiony 24/7, jakbym miał biegać po ulicy i krzyczeć - pomocy, ratujcie!, a przy każdym kontakcie wewnątrz pojawia się dialog - błagam pomóż mi), odzyskania bezpieczeństwa, tego bazowego, inaczej nie mam materiału na dalszą pracę, a nacisk tylko nasila objawy, nie pomaga w dopuszczaniu emocji. Zapewne mam też ADHD i niezdiagnozowanego Aspergera. Nastawiałem się na terapię indywidualną, z silnym naciskiem na traumy, ale wszystko tak kompletnie się posypało... nie wiem, co robić, nie wierzę w to, co się dzieje, i gdzie jestem. Chociaż sam teraz nie wiem, czy bardziej nie pomogłyby mi leki psychiatryczne w tym stanie.
  2. Witam. Dość spontanicznie postanowiłem napisać, szukając po prostu jakiegoś wsparcia. Powiedzcie mi, czy zmuszać się do wszystkiego w stanie depresji ? Szczerze mówiąc mam coraz mniej sił, a tutaj praca, studia, praktyki, początki licencjatu, a ja nie mogę się skupić i nad tym zapanować, brakuje mi wsparcia i nie jednokrotnie motywacji. Wtedy albo wpadam w całkowite otępienie, bądź stres, bądź chce mi się płakać. Do tego czekam na wizytę u psychiatry, która nie wiem kiedy nastąpi, a w czerwcu wyjeżdżam za granicę. Chciałbym też wrócić do sportu, do ćwiczeń siłowych bo wydaje mi się, że to też pomaga. Więc jak, zmuszać się ? Nie jednokrotnie mi się wydaje, że chcę odpocząć, potrzebuje odpocząć, ale jak mam ku temu okazje to i tak nie potrafię. Dlatego, chyba teraz sam sobie odpowiadam, wydaje mi się, że lepiej jest się zmuszać do wszystkiego, mimo ogromnego wysiłku. Czasami mi sie udaje, a czasami brakuje mi motywacji i systematyczności, i nagle tracę całkowicie grunt pod nogami. Przepraszam, że tak dość chaotycznie to jest napisane, ale na pewno zrozumiecie, że tekst ten nie należy do tych, które powinno się redagować. Pozdrawiam
×