Skocz do zawartości
Nerwica.com

saleka

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez saleka

  1. saleka

    Natręctwa myśli...

    Witam , od paru dni nachodzą mnie dziwne myśli ze mój chłopak coś mi zrobi. Wszystko zaczęło się po przeczytaniu artykułu w gazecie jak to mąż zabił swoja córkę oraz żonę , dodam ze kocham go bardzo mocno i ufam mu, jednak mimo wszystko chciałabym się was poradzić czy takie sytuacje zdarzają się często? Oraz jak mu pomóc, gdyby nagle coś wydarzyło.
  2. Mam za sobą kilka wizyt u psychologa, w tym pierwszą w ramach psychoterapii. Nie wiem jednak, co mam o tym myśleć... Tak naprawdę nie umiem jasno sprecyzować po co poszłam do psychologa i czego oczekuję, nie wiem czy wszystko jest w porządku, czy nie. Skąd mam wiedzieć, że to już depresja czy jeszcze nie? Czy może to moje urojenia, widzimisię? Teoretycznie jest wiele rzekomych testów psychologicznych dot. tej choroby, a które rzekomo mają wykazać czy dana osoba jest już chora, czy nie. Gdyby im wierzyć to mam ciężką depresję, ale... niby po czym to poznać? Na podstawie objawów? Przecież to wszystko jest subiektywne, może po prostu ja jestem łajzą życiową i nieudacznikiem i poza tym wszystko jest ok? Z jednej strony czuję, że nie ogarniam własnego życia, nie wiem, co z nim zrobić, co zrobić z samą sobą... raz wpadam w radość, innym razem płaczę bez powodu. Nie umiem się na niczym skupić, wszystkie moje obowiązki nie mają już dla mnie takiego znaczenia, jak kiedyś. Nie jestem w stanie się nawet nauczyć na egzamin, bo siedzę i się tępo patrzę w książkę i tylko myślę: po co mi to, skoro nie zdam, skoro nie mam siły... Co z tego, że często myślę o śmierci, że niekiedy mam ochotę się zabić? Nie panuję nad swoimi emocjami i to jest fakt. Często płaczę, a nie wiem czemu, łatwo wpadam w furię i bywam agresywna. Owszem, od kilku ładnych lat zdarzają mi się samookaleczenia, ale czy to znak, że coś jest naprawdę nie tak? Ja sama nie umiem sprecyzować, co jest ze mną nie tak. Kiedy psycholog mnie pytała jak sobie wyobrażam tę psychoterapię to zaniemówiłam. Powiedziałam jej o złości, o smutku, przygnębieniu, myślach samobójczych, ale jej pytania... skąd to, pod wpływem czego, po co, dlaczego... Skąd ja mam to wiedzieć? Ja po prostu tak czuję. I w takich chwilach mam ochotę przespać całe życie, albo po prostu je skończyć. Albo po prostu się pochlastać, jakkolwiek głupio to nie brzmi. Jej pytania czego oczekuję, czego się spodziewam... i niby co jej mówić? Że chciałabym wiedzieć jak zapanować nad tym wszystkim, co mi siedzi w głowie, a czego nawet nie umiem nazwać? Czego tak naprawdę można w takiej sytuacji oczekiwać?
  3. saleka

    Samotność

    Ja mam czasem wrażenie, że jestem skazana na samotność. Tak naprawdę nikt mnie nie rozumie, lub nie chce nawet spróbować. W większości przypadków wolę liczyć na siebie samą, bo wiem, że ludzie potrafią zawieść nawet w najprostszych sytuacjach. Widocznie taki mój los. W większości przypadków samotność mi nie przeszkadza, przynajmniej mam spokój, ale czasem jak mnie dopadnie, to robi mi się strasznie smutno...
  4. Hej, poszukuję jakiejś książki dla osób, które mają kontakt z osobami cierpiącymi na nerwicę natręctw? Chciałabym się dowiedzieć czegoś więcej, przede wszystkim jak można pomóc osobom na to chorym? Polecicie coś?
×