Witajcie ,
Mam ze sobą ogromny problem nie byłam u żadnego specjalisty z tym ale podejrzewam że jest to nerwica ... Moimi objawami są napady leku , boję się np. nagle ze za chwilę zemdleję mam wrażenie ze zaraz zrobi mi się słabo - najbardziej utrudnia mi to funkxcjonowanie odczas zajec na uczelni w kinie badz innych miejscach kiedy trzeba przesiedzieć spkojnie i cicho jais okreslony okres czasu albo np. w kolejce ... muszę wtedy wstac wyjśc i iść przed siebie , badz natchmiast się czymś zajac - ale najlepiej wyjść i robic cokolwiek kiedy jestem na uczelni czuję ze musze wtedy wracać o domu bo tam czuje sie najbezpieczniej .kiedy jadę pociągiem musze wyjśc z przedzialu pochodzić wtedy mnie to uspokaja ....
Objawami tez są jakby brak tchu wydaje mi sie ze mnie cos dusi nie moge złapać pełnego oddechu ....
Jednak czesciej mam do czyninia z tym lekiem przed tym ze zemdleje i cos mi sie stanie...
Czasami w nocy budze sie nagle z lekiem ze umrę musze wlaczyc wtedy choc na chwileczkę telewizor wziąć dwa głebokie oddechy i położyc się spowrotem ....
zastaawiam się czy powinnam udać się z tym do psychiatry jest mi ciężko powiedzieć o tym bliskim ponieważ boję się ze nikt mnie nie zrozumie wysmieje zbagatelizuje.....
dzieki za wysluchanie dzieki za to miejsce