Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agorek 123

Użytkownik
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agorek 123

  1. Pięć lat się leczę z agorafobi wcześniej jakoś nikt przez cztery lata nie mógł tego zdiagnozować. Podczas leczenia normalnie funkcjonuję ,prowadzę firmę,łowię ryby,robię zdięcia,uprawiam sex.Pewnie, że nie czuję się tak komfortowo jak przed chorobą,moje życie wyprane jest teraz z emocji ale przecież jestem chory,wielu ma jeszcze gorzej i nie płaczą. Od trzech lat nie mam objawów choroby ale nie potrafię powiedzieć kiedy przestanę brać leki, ponieważ mój psychpata nie chce mi powiedzieć
  2. Pięć lat się leczę z agorafobi wcześniej jakoś nikt przez cztery lata nie mógł tego zdiagnozować. Podczas leczenia normalnie funkcjonuję ,prowadzę firmę,łowię ryby,robię zdięcia,uprawiam sex.Pewnie, że nie czuję się tak komfortowo jak przed chorobą,moje życie wyprane jest teraz z emocji ale przecież jestem chory,wielu ma jeszcze gorzej i nie płaczą. Od trzech lat nie mam objawów choroby ale nie potrafię powiedzieć kiedy przestanę brać leki, ponieważ mój psychpata nie chce mi powiedzieć
  3. Od 5-ciu lat.Wcześniej przez 4-ry lata nikt nie potrafił tego zdiagnozować ( agorafobia ) . Od trzech lat nie mam objawów choroby ale ciągle przyjmuję leki
  4. Od 5-ciu lat.Wcześniej przez 4-ry lata nikt nie potrafił tego zdiagnozować ( agorafobia ) . Od trzech lat nie mam objawów choroby ale ciągle przyjmuję leki
  5. Cześć ! Pierwszy raz zajmuję głos na tym forum chociaż leczę agorafobię już piąty rok .Chorobę psychiczną zdiagnozował u mnie gastrolog do którego poszedłem leczyć wrzody na szczęście urojone.Wcześniej byłem u lekarza pierwszej pomocy z objawami choroby serca ale po dwóch EKG i wizycie u kardiologa moja teoria upadła.Ale przecież Wy to wszystko znacie ... Leczenie rozpocząłem u psychiatry w spółdzielni a ponieważ za każdą wizytę płaciłem 75 zł dwa razy w tygodniu przepisał mi on lek Anafranil podobno najlepszy a na pewno najtańszy bo wtedy po złotówce Zacząłem od jednej tabletki i chociaż ostrzegał mnie, że to silny lek następnego dnia strasznie się przestraszyłem kiedy nie mogłem trafić tyłkiem na krzesełko.Męczarnia trwała około półtora tygodnia a później to już norma czyli lekkie otępienie,duża potliwość która mi strasznie dokuczała ponieważ pracuje fizycznie ale i ustępujące powoli stany lękowe.Po około pół roku głównie ze względu na obciążenie finansowe przeniosłem się do placówki finansowanej przez NFZ.Tam Pan psychiatra nota bene kierownik placówki strasznie się zdziwił. że przyjmuję anafranil i określił go jako lek prymitywny z wieloma negatywnymi objawami Przepisał mi wtedy Lexapro i po około dwóch tygodniach poczułem, że chociaż na chorobę wpływał bardzo podobnie to faktycznie poza lekkim otępieniem nie posiadał wobec mnie innych skutków ubocznych i nawet powróciłem do uprawiania sexu z pozytywnym finałem Początkowo brałem 10-kę i przy przy stosowanym objawowo Zomirenie, co by się nie uzależnić, dało się już żyć .Po roku poczułem się dobrze do tego stopnia ,że postanowiłem dalej leczyć się sam odstawiając Lexapro a pozostając objawowo przy Zomirenie , przecież wiedziałem kiedy mniej więcej wystąpią lęki więc brałem go wcześniej. Powrót choroby nastąpił dopiero po 1/2 roku ale za to o wiele silniejszy i całe szczęście, że przez cały ten czas chodziłem do poradni i miałem leki.Pierwsze dwa tygodnie były prawdziwym koszmarem ,ponieważ leki zintensyfikowały lęki jeszcze bardziej i z olbrzymim trudem je przetrwałem ale przynajmniej nie mam teraz zakusów co by przerwać kurację. Po jakimś czasie, ponieważ lęki całkowicie nie zniknęły i musiałem wspomagać się Zomirenem mój psychiatra podjął decyzję o zwiększeniu dawki do dwóch tabletek po 10 mg . Po tym zabiegu lęki zupełnie ustąpiły bez żadnych skutków ubocznych po około dwóch miesiącach a było to około trzech lat temu.Przez ten czas Zomiren zupełnie odstawiłem a nie lubiłem go brać bo bardzo mnie przytłumiał a z Lexapro przeszedłem na Depralin,Escitil i ostatnio od półtora roku Aciprex, głównie ze względów ekonomicznych.Zmiany tych leków następowały bez żadnych skutków ubocznych,praktycznie niezauważalnie.Choroba zupełnie ustąpiła, do tego stopnia, że w ubiegłym roku zrobiłem Prawo Jazdy w wieku 52-ch lat na co straciłem już zupełnie nadzieję. Od ubiegłego roku zauważyłem u siebie wzmożona senność bo spałem po około 10-ęć godzin i jeszcze dwie godziny zajmowało mi dobudzenie oraz kłopoty z pamięcią krótką a ponieważ prowadzę własną działalność jest to dla mnie nader uciążliwe.W tym roku objawy się jeszcze nasiliły,może to być też zmęczenie zimowe ale postanowiłem, że bardziej nacisnę mojego doktora co by coś zaradził. Zaproponował mi dwie drogi , powrót do sprawdzonego Lexapro, ponieważ te wszystkie zamienniki wcale nie muszą być takie same a już na pewno Acipreks jest trochę słabszy, bądź spróbowanie nowego leku dla mnie pod nazwą Axyven 75 mg który ponoć ma trochę poprawiać nastrój . Dzisiaj wziąłem drugą tabletkę nowego leku i na razie nie jest źle ale jestem przygotowany na złe samopoczucie przez kilka dni.Po siedmiu dniach mam przejść na 150 mg i wtedy zobaczymy czy pozostaniemy parą oraz pokładane nadzieje się ziszczą. Pozdrawiam Was wszystkich i życzę rychłego powrotu do zdrowia. Agorek 123
  6. Cześć ! Pierwszy raz zajmuję głos na tym forum chociaż leczę agorafobię już piąty rok .Chorobę psychiczną zdiagnozował u mnie gastrolog do którego poszedłem leczyć wrzody na szczęście urojone.Wcześniej byłem u lekarza pierwszej pomocy z objawami choroby serca ale po dwóch EKG i wizycie u kardiologa moja teoria upadła.Ale przecież Wy to wszystko znacie ... Leczenie rozpocząłem u psychiatry w spółdzielni a ponieważ za każdą wizytę płaciłem 75 zł dwa razy w tygodniu przepisał mi on lek Anafranil podobno najlepszy a na pewno najtańszy bo wtedy po złotówce Zacząłem od jednej tabletki i chociaż ostrzegał mnie, że to silny lek następnego dnia strasznie się przestraszyłem kiedy nie mogłem trafić tyłkiem na krzesełko.Męczarnia trwała około półtora tygodnia a później to już norma czyli lekkie otępienie,duża potliwość która mi strasznie dokuczała ponieważ pracuje fizycznie ale i ustępujące powoli stany lękowe.Po około pół roku głównie ze względu na obciążenie finansowe przeniosłem się do placówki finansowanej przez NFZ.Tam Pan psychiatra nota bene kierownik placówki strasznie się zdziwił. że przyjmuję anafranil i określił go jako lek prymitywny z wieloma negatywnymi objawami Przepisał mi wtedy Lexapro i po około dwóch tygodniach poczułem, że chociaż na chorobę wpływał bardzo podobnie to faktycznie poza lekkim otępieniem nie posiadał wobec mnie innych skutków ubocznych i nawet powróciłem do uprawiania sexu z pozytywnym finałem Początkowo brałem 10-kę i przy przy stosowanym objawowo Zomirenie, co by się nie uzależnić, dało się już żyć .Po roku poczułem się dobrze do tego stopnia ,że postanowiłem dalej leczyć się sam odstawiając Lexapro a pozostając objawowo przy Zomirenie , przecież wiedziałem kiedy mniej więcej wystąpią lęki więc brałem go wcześniej. Powrót choroby nastąpił dopiero po 1/2 roku ale za to o wiele silniejszy i całe szczęście, że przez cały ten czas chodziłem do poradni i miałem leki.Pierwsze dwa tygodnie były prawdziwym koszmarem ,ponieważ leki zintensyfikowały lęki jeszcze bardziej i z olbrzymim trudem je przetrwałem ale przynajmniej nie mam teraz zakusów co by przerwać kurację. Po jakimś czasie, ponieważ lęki całkowicie nie zniknęły i musiałem wspomagać się Zomirenem mój psychiatra podjął decyzję o zwiększeniu dawki do dwóch tabletek po 10 mg . Po tym zabiegu lęki zupełnie ustąpiły bez żadnych skutków ubocznych po około dwóch miesiącach a było to około trzech lat temu.Przez ten czas Zomiren zupełnie odstawiłem a nie lubiłem go brać bo bardzo mnie przytłumiał a z Lexapro przeszedłem na Depralin,Escitil i ostatnio od półtora roku Aciprex, głównie ze względów ekonomicznych.Zmiany tych leków następowały bez żadnych skutków ubocznych,praktycznie niezauważalnie.Choroba zupełnie ustąpiła, do tego stopnia, że w ubiegłym roku zrobiłem Prawo Jazdy w wieku 52-ch lat na co straciłem już zupełnie nadzieję. Od ubiegłego roku zauważyłem u siebie wzmożona senność bo spałem po około 10-ęć godzin i jeszcze dwie godziny zajmowało mi dobudzenie oraz kłopoty z pamięcią krótką a ponieważ prowadzę własną działalność jest to dla mnie nader uciążliwe.W tym roku objawy się jeszcze nasiliły,może to być też zmęczenie zimowe ale postanowiłem, że bardziej nacisnę mojego doktora co by coś zaradził. Zaproponował mi dwie drogi , powrót do sprawdzonego Lexapro, ponieważ te wszystkie zamienniki wcale nie muszą być takie same a już na pewno Acipreks jest trochę słabszy, bądź spróbowanie nowego leku dla mnie pod nazwą Axyven 75 mg który ponoć ma trochę poprawiać nastrój . Dzisiaj wziąłem drugą tabletkę nowego leku i na razie nie jest źle ale jestem przygotowany na złe samopoczucie przez kilka dni.Po siedmiu dniach mam przejść na 150 mg i wtedy zobaczymy czy pozostaniemy parą oraz pokładane nadzieje się ziszczą. Pozdrawiam Was wszystkich i życzę rychłego powrotu do zdrowia. Agorek 123
×