Skocz do zawartości
Nerwica.com

Alicja25

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Alicja25

  1. Alicja25

    Leki a Antykoncepcja

    "czy wie pani ze te tabletki są bardzo skuteczne przy antykoncepcji?" takie pytanie zadala mi p. psychiatra. W koncu nie wiem o co jej chodzilo, że są skuteczne przy antykon negatywnie czy pozytywnie?? ja to odebrałam jako pozytywnie. Ale nic takiego nie słyszalam aby tab psychotropowe zapobiegasly ciąży? moze jednak jej chodzilo ze są skutecznie negatywne na antykoncepcje?? zaluje ze sie nie dopytalam. Ja mianowicie przez rok brałam rexetin i harmonet=bylo ok!! teraz biore xetonar-to jest to samo co rexetin i zaczelam stosowac plastry evra. Czy ktos z was slyszal aby psychotropy zapobiegaly ciązy????????????????????? (moze niepotrzebnie faszeruje sie dodatkowo antykoncepcją) jesli tak to prosze o kontakt ze mną. Dzięki za odp. A tak poza tym to najchętniej wszystko bym rzucila!!!! a najchetniej plastry potem psychotropy. Alicja
  2. Twilight, jeśli czujesz się na prawdę żle, na porzykład boli cie glowa bierzez tab przeciwbolową, masz gorączkę bierzesz laeki na to aby temperatura obadła....cukrzycy tez leczą sie całe lata!! sdlatego ja jak jest bbb żle biore tez leki na zaburzenia psych...2 miesiące żyłam bez nich i potrafiłam dużo rozmowy o pracę, pracowałam, zajmowalam sie domem ale ze negatywne mysli znow sie pojawily jejku to musze zrobic tamto , nastepstwem byla porazka w koncu sieklo mnie i to bardzo tak bardzo ze stwierdzialm znow czas na leki...teraz czuje sie dobrze (2 tyg tak jak by mnie nie bylo, bol psych...) czuję ze zyję, znow pobiore odstawie a noz bede funkcjonowala nastepnym razem bez lekow przez rok?? i to dobrze dzis bylam u kosmetyczki -spacerkiem na pieszo zrobilam pranko w necie sobie siedze, jutro kolezanka przyjdzie na kawe od wrzesnia zaczynam prace żyję...pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mozliwe ze z dziecinstwa ujawnila sie jakas niesmialosc i mam te przypadlosc...jako mala dziewczynka bylam "płochliwa" he, he taka mamy naturę osobowość niektore rzeczy sprawy nas przerastaja i tak sie czujemy, azeby czuc sie dobrze czasami mozna wziąść lek. tRZYMAJCIE SIĘ POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUKI ZA NAS WSZYSTKICH. jest dobrze i bedzie nie ma co sie przejmowac!! trzeba wstac i isc na przod.
  3. Hej Twilight, sama sobie radzilam kiedys bo mialam na to czas, a teraz mam obowiązki i nie mam czasu na chorobe, dlatego biore wspomagacze leki- niby wszystko wiem a to jest silniejsze................hm hm wiem ze nbedzie dobrze ale wkurzają mnie nawroty!! Pozdrawiam!! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:18 pm ] co z tego ze wiem jak mam sobie radzic z tymi emocjami jak one sa silniejsze...a czemu mam sie nie czuc dobrze biorąc leki).
  4. Twilight, słuchaj ja nie udaje ze choroby nie ma!! Ale dlaczego mam nie brac leków skoro czuje sie po nich NORMALNIE- funkcjonuje i zyje!! jestem szczesliwa ze czuje sie dobrze. Jesli chodzi o terapie to bylam juz u 2 psycholozek- ja wiem w czym tkwi problem!!!!!!!!!!!!!!! Nawet sama im to powiedzialam zeby bylo smieszniej!! skonczylam pedagogike i znam sie troche na tym, ale co z tego skoro emocje są silniejsze??? Teorie to ja znam, mase książek na te tematy przeczytalam!!!!!!!!!! co z tego skoro czlowiek nie potrafi opanowac stresu, strachu smutku??? nie potrafi sie rozluznic??? Jak jest zle to leki...widocznie moze mozg za malo produkuje hormonow pozytywnych skoro tabletki dzialają na negatywne somatyczne objawy??? Gdyby to bylo takie łatwe to ni mielibysmy problemów poradzic sobie z tym!!! Alicja
  5. Witajcie!! Na nerwicę lękowo-depresyjną choruję od 6 lat. Przez 5 lat dawałam sobie radę sama!! raz lepiej raz gorzej. Po raz drugi odwiedzilam tę stronkę bo mam nawrót... Jak sobie radziłam?? Poprzez cel-chcę to zrobić musze to zrobić, a więc pracowałam a czasami byłam bez pracy. religia: wiara. Rok byłam na lekach rexetin bbbb dobrze się czułam-normalnie, jak mialam napady lęku to rzadko i lekkie, myślałam ze gdy je odrzuce po roku to będzie dobrze, niestety po 2 miesiącach wróciło wszystko napięcie potem deprecha-z łóżka wstac nie mogłam. Przez to porzuciłam wakacyjną pracę zawiodłam siebiue i molezankę której obiecałam ze pomogę w urlopie w pracy- byłam na wyżynach i znów wpadłam w dołek -porazka!! Ale trzeba isc dalej, wróciłam do tabletek, i jest dobrze. Ale nie chcę całe zycie funkcjonować na tabletkach!! CZY KTOŚ Z WAS PRÓBOWAŁ HIPNOZY??? CZY KTOŚ MÓGŁBY POLECIC DOBREGO HIPNOTYKA Z POZNANIA??? Nie poddaję się, bo wiem po tylu latach, że są tygodnie gorsze i lepsze!! Dlaczego zaczęłam brac leki?? bo więcej mam obowiązków-mieszkam bez rodziców z narzeczonym. Zajmuję się domem, pracowałam i będę pracowac, skończyłam studia ,mam mgr, załatwiam różne sprawy, zakupy, jezdżę autem, różnymi środkami lokomocji-jeszcze nie leciałam samolotem Także można żyć...po najgorszej burzy przychodzi słońce Wiadomo z tym trudniej zyć, niż osobom bez takich zaburzeń, dlatego jestesmy narazeni bardziej na porazki...ale...nigdy nie wiadomo wiara czyni cuda moze przejdzie na pare lat?? JESLI KTOS PRONOWAL HIPNOZY TO PROSZĘ O KONTAKT. Ps: mi jeszcze pomaga radiesteta. Pozdrawiam wszystkich!! Alicja
×