Ja nie uwazam siebie za jakiegos udacznika, ze jestem slaby czy, jakis. Duzo przebywam, wsród ludzi, nie zamykam sie w domu i nie płacze. Mam kilka znajomych,moze niewielu ale lepiej miec kilku i na nich polegac jak miec cała mase bezwartosciowych.Osoby poznawane przez neta, to swiat wirtualny nieistniejacy, anonimowy, szkoda tracic czas na takie cos, lepiej spedzac ten czas aktywnie:) Chcialem wiedziec co zrobic, kiedy tylko juz dłuzszy czas pisze z dziewczyna spotkania bardzo rzadko, bo mam ochote usunac jej numer i zapomniej o niej, a zajac sie innym, to mi przeszkadza w funkjonowaniu. chce znac wasza opinie szczera.