Skocz do zawartości
Nerwica.com

vedag1

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vedag1

  1. Na razie nie wiele. Miałem dwie wizyty. Jutro następna to porozmawiam więcej o tym problemie Szczerze to nie wiem co mi wchodzi. Melodie może mam w głównie gorzej z jej wykonaniem ( ale to brak muzycznego talentu) słowa też tak średnio. Z matmy też orłem nie byłem chyba ze po dłuższej nauce Generalnie nie jest dobrze, ze wszystkim albo nie wiem co jest moim konikiem Może ale to na pewno skonsultuje z lekarzem. Co prawda z jednej strony che uniknąć faszerowania się lekami(jak chyba każdy) ale jak będzie dobra pomoc to skorzystam -- 05 mar 2013, 12:42 -- Nie widzę opcji edycji więc dodaje posta Czy mogą to też być objawy anemii czy problemow z tarczyca ?
  2. Na razie nie wiele. Miałem dwie wizyty. Jutro następna to porozmawiam więcej o tym problemie Szczerze to nie wiem co mi wchodzi. Melodie może mam w głównie gorzej z jej wykonaniem ( ale to brak muzycznego talentu) słowa też tak średnio. Z matmy też orłem nie byłem chyba ze po dłuższej nauce Generalnie nie jest dobrze, ze wszystkim albo nie wiem co jest moim konikiem Może ale to na pewno skonsultuje z lekarzem. Co prawda z jednej strony che uniknąć faszerowania się lekami(jak chyba każdy) ale jak będzie dobra pomoc to skorzystam -- 05 mar 2013, 12:42 -- Nie widzę opcji edycji więc dodaje posta Czy mogą to też być objawy anemii czy problemow z tarczyca ?
  3. Jak w temacie....Nie potrafię. Chodzę do specjalisty od początku lutego. Zażywam Seronil oraz Sulpiryd. Dodatkowo magnez. Generalnie mam kilka rożnych problemów ze sobą ale ten mnie co raz bardziej irytuje i chciałbym go teraz poruszyć. Nie potrafię się zabrać, skupić, nauczyć! Teoretycznie mam czas. Bo obowiązków za dużo nie mam. Wiem,że mam się za coś za zabrać ale nie potrafię. I nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego. Leci dzień i tyle. Wiem, że nie ma odpowiedzi ,, nie wiem czemu,, ale tak jest. Jestem studentem. Mam sesje, 95% ludzi od mnie ma już dawno wolne a ja nadal walczę. Ba zaczął się kolejny semestr. Mam jeszcze sporo tyłów. Wiem, że mam ostatnie szanse i tydzień do nauki ale nic Przychodzi dzień zaliczenia i dupa zbita Parę razy jakiś sukces był, że wziąłem notaki i zacząłem naukę. Tylko dosłownie po paru chwilach zrobiłem się strasznie senny. Zasnąłem. Nie był to jeden taki przypadek. Oczywiście to co przeczytałem to nic z tego nie widziałem. Pomijąc fakt, że prawie wszystko mnie rozprasza i robię niepotrzebne rzeczy wtedy. Próbowałem uczyć się różnych miejscach(dom,biblioteka, ławka). Ale to po pierwsze trzeba było się ruszyć z domu. A po drugie uczyć się tam. Średnio wyszło(nawet w bibliotece poszedłem w kime:D) Łapię się też na tym, że wiem czasem podstawowych rzeczy. Oglądam np teleturnieje i nie znam odpowiedzi na najprostsze pytania z wiedzy ogólnej co kiedyś nie stawiło problemu. I nie powinno. Podobnie jest z pisownią (orografia) i językami obcymi. Uczyłem sie sporo anglika i niemieckiego a teraz to jest jedna wielka pustka w głowie Od dziecka miałem problemy z przyswajaniem wiedzy ale takiej tragedii nie było nigdy Jest mi nie raz wstyd. Jestem głupi. Rozmawiałem o tym z lekarzem i nadal będę ale szukam też innej pomocy i cennych rad
  4. Jak w temacie....Nie potrafię. Chodzę do specjalisty od początku lutego. Zażywam Seronil oraz Sulpiryd. Dodatkowo magnez. Generalnie mam kilka rożnych problemów ze sobą ale ten mnie co raz bardziej irytuje i chciałbym go teraz poruszyć. Nie potrafię się zabrać, skupić, nauczyć! Teoretycznie mam czas. Bo obowiązków za dużo nie mam. Wiem,że mam się za coś za zabrać ale nie potrafię. I nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego. Leci dzień i tyle. Wiem, że nie ma odpowiedzi ,, nie wiem czemu,, ale tak jest. Jestem studentem. Mam sesje, 95% ludzi od mnie ma już dawno wolne a ja nadal walczę. Ba zaczął się kolejny semestr. Mam jeszcze sporo tyłów. Wiem, że mam ostatnie szanse i tydzień do nauki ale nic Przychodzi dzień zaliczenia i dupa zbita Parę razy jakiś sukces był, że wziąłem notaki i zacząłem naukę. Tylko dosłownie po paru chwilach zrobiłem się strasznie senny. Zasnąłem. Nie był to jeden taki przypadek. Oczywiście to co przeczytałem to nic z tego nie widziałem. Pomijąc fakt, że prawie wszystko mnie rozprasza i robię niepotrzebne rzeczy wtedy. Próbowałem uczyć się różnych miejscach(dom,biblioteka, ławka). Ale to po pierwsze trzeba było się ruszyć z domu. A po drugie uczyć się tam. Średnio wyszło(nawet w bibliotece poszedłem w kime:D) Łapię się też na tym, że wiem czasem podstawowych rzeczy. Oglądam np teleturnieje i nie znam odpowiedzi na najprostsze pytania z wiedzy ogólnej co kiedyś nie stawiło problemu. I nie powinno. Podobnie jest z pisownią (orografia) i językami obcymi. Uczyłem sie sporo anglika i niemieckiego a teraz to jest jedna wielka pustka w głowie Od dziecka miałem problemy z przyswajaniem wiedzy ale takiej tragedii nie było nigdy Jest mi nie raz wstyd. Jestem głupi. Rozmawiałem o tym z lekarzem i nadal będę ale szukam też innej pomocy i cennych rad
×