Skocz do zawartości
Nerwica.com

ICD-10

Użytkownik
  • Postów

    238
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez ICD-10

  1. miko 84

     

    Jeszcze raz powtarzam : nie ma SSRI silniejszych i slabszych , tylko sa takie, ktore trzeba podawac w roznych dawkach.. Jak widzisz poglad ze Parosetyna jest silnym lekiem robi zamieszanie wsrod userow, bo zaczynaja myslec ze skoro paro im nie pomoglo to zaden inny SSRI rowniez nie pomnoze, a takie myslenie jest nie oparte na danych naukowych... Mowienie ze paro jest najsilnieszym SSRI jest błędne - jest po prostu najbardziej selektywne w przeliczeniu na dawkę

     

    Poza tym my tu sobie gadu-gadu i wszystko opieramy na tym co wyczytalismy, ale niestety psychiatrzy beda i tak mieli wieksza wiedze na ten temat bo oni maja PRAKTYKE. Sam jestem lekarzem i wiem ze na samym czytaniu z ksiazek medycyny sie nie posiadzie

  2. miko84

     

    Piszesz że paro jest najsilniejsza z ssri - to co jak mi paro nie pomoże? co mi dadzą? Inny ssri? przecież paro najmocniejsze

     

    NO NO NO

     

    Tu nie chodzi o to ze paro jest najmocniejsze, chodzi o to jest potrzebna mniejsza dawka aby osiagnac podobny efekt co na innym SSRI... Tak jak dawka 20 mg paroksetyny ma takie samo dzialanie jak 100 mg sertraliny. Nie oznacza to ze sertralina jest slabsza, po prostu jest zazywana w odpowiednio wiekszych dawkach, by osiagnac efekt leczniczy

  3. Witam,

     

    nie wiem czamu tak sie dzieje, ale kiedys jak zazywalem 20mg paro to wprawdzie wchodzila mocno przez godzine, ale po godzinie bylo juz OK.

    Teraz jak biore pol tabletki to mam taki objaw ze łapie momentalnego dola, bo uczucia sa mocno nieprzyjemne. Po godzinie mam zjechany nastroj

    i uruchamiaja sie napady paniki. A jak bralem cala to po godznie byl spokoj. Czy ktos z Was tez tak ma?

     

    Wieslaw

    Jak nie bierzesz 20 przez jakis czas to juz jak ja wezmiesz to masz na poczatku efekt zamulenia tak jak po hydroxyzynie

  4. Ja od tygodnia wskoczylem na 30 mg.. Na 20 mg Lęki się zmniejszyly, natręctwa też, fobia spoleczna nadal daje sie we znaki, szczegolnie przy kontaktach z kobietami, lęk o tym ze zwariuje nie pojawia sie, humor nieco sie poprawil, ale chcialbym wiekszej poprawy. Oprocz tego jestem jakis taki nadpobudliwy, cala niedziele siedzialem w domu i przezywalem jakas frustracje, bo nie wiedzialem czym mam sie zajac - probowalem czytac, yczyc sie, grac na kompie, ogladac filmy, ale na kazda czynnosc starcza mnie 10 minut, po czym rozmyslam na robieniem czegos innego :(

  5. Od 6 tygodni jestem na 20 mg

     

    Natrectwa - zmniejszyly sie

     

    Fobia spoleczna - zmniejszyla sie, ale to jeszcze nie to, ciagle problemy w pracy i dziewczynami

     

    Mam wiecej energii i stanowczosci do dzialania

     

    Napady lęku - brak

     

    Zamartwianie sie przyszloscia - ciagle jest

     

    No i przez polowe dnia takie poczucie pustki, braku sensu zycia

     

    Psychiatra mi zalecila zwiekszyc dawke do 30 mg, myslicie ze pomoze:?

     

    -- 12 maja 2013, 15:03 --

     

    No i ta anhedonia

  6. pytanie do tych ktorzy odstawiali paroksetyne - w jaki czas od odstawienia leku wracaly normalne funkcje seksualne (wiem ze istnieje cos takiego jak PSSD ale moze spuscmy na ten najczarniejszy wariant zaslone milczenia)? czy wspomozenie sie mirtazapina moze przyspieszyc ten proces?

     

     

    Tak generalnie po 2 tyg wraca orgazm jak za dawnych dobrych lat//

     

     

    Z kolei ja mam pytanie : czy u kogos z was przy braniu paro jest cos takiego, ze w pierwsze 1-2 godziny po wybudzeniu czujecie sie zle, nieprzyjemnie, ale potem samopoczucie sie poprawia i przez reszte dnia jest dobrze? Bo u mnie tak wlasnie jest ze po wybudzeniu jestem depresyjny :(

  7. AH -jak tak interesujacy wątek mógł zniknąć/...

     

    Ja mam 23 lata i w zyciu nie uprawialem sexu,,, Mozna gdybać ze jest to spowodowane moimi zaburzeniami lękowymi. Od 3 lat bylem na 10-20 mg paroksetyny, ale byc moze jest to za mala dawka dla mnie i zeby przelamac sie musze wrzucic na wiekszy gaz? Nowa pani psychiatra mi poleca abym wszedl na wyzsza dawke, ale... czy nie bedzie wtedy wiecej dzialan niepozadanych>? Np mam lysienie typu meskiego i sie zastanawiam czy paro nie przyspiesza tego procesu? Z drugiej strony sie obawiam ze nie tylko lęki stoja na przeszkodzie mi w stworzeniu zwiazku, ale ze sam mam jakas taka osobowosc, ktora nie sprzyja zakochiwaniu sie... Odbieram zwiazek z dziewczyną jako koniec wolnosci, mase zobowiazan, w oczekiwaniu rozczarowan i frustracji... Mam tez problem w okazywaniu uczuc, jestem bardzo egocentryczny itd, wiec sie zastanawiam czy cechy te sa spowodowane poprzez depresje/ lęk, a moze taka moja uroda, a moze mam zaburzenia osobowosci , a moze jeszcze co innego? A na to nie ma chyba dobrych leków?

     

     

    Bede szczery - nawet ostatnio sie zastanawiam czy mi nie chodzi tylko o sex z kobietami i czy nie musze dac sobie spokoj z oczekiwaniem na dluzszy zwiazek, bo widac moj charakter nie nadaje sie do takich relacji?

  8. TO chyba wit w panike wpadasz, 10 mg to malutko , 20 mg moze dopiero zacznie dzialac i to dopiero najszybciej 3 tygodniach... A na początku to nastroj i lęki to się nawet pogarszają... Sam wchodze teraz na 20 mg , juz poczatek 3 tyg a mysli nadal szare

     

     

    Ja swoja drogą to zadam takie pytanie : Czy na paro nie zaczeliscie miec jakis olewczy stosunek do rodziny, znajomych, swoich sympatii?

  9. Dlaczego sie pytam? - zapytacie zapewne

     

    Ano dlatego ze mam 23,5 roku i mam problemy w relacjach z kobietami... I być może nie chodzi tylko o to, że czuję przed nimi lęk... Poza tym zauwazylem ze cos na osi moich relacji z rodzicami jest cos nie tak - przyjezdy do nich, odjazdy od nich wiaza sie u mnie z gama jakichs dziwnych emocji... Pani dr narobila mi smaka, ze jak wezme odpowiednia garsc pigul roznego rodzaju to w koncu znajda sobie dziewczynę , ale to tak sie zastanawiam czy pani dr po jednym spotkaniu w pelni zrozumiala z kim ma do czynienia? Czy oby leki moga w mym przypadku zalatwic wszystkiego?

  10. Elo, mam takie pytanie... Czy w leczeniu zaburzen osobowosci maja zastosowanie jakies leki psychotropowe albo antydepresanty? Ja biore SSRI z powodu zaburzen lękowych, ale też tak po sobie widze, ze moje problemy w relacjach z ludzmi nie polegaja tylko na leku spolecznym, ale ze tez mam jakis porypany sposob postrzegania relacji miedyzludzkich.. Tak bym zaryzykowal postawienie sobie rozpoznania osobowosci unikajacej i bierno-agresywnej... Choc wiadomo specjalista nie jestem... Czy leki psychotropowe moga zmniejszac niektore cechy osobowsci albo niektore z nicj nasilac? Czy bierzecie jakies psyschotropy w zwiazku ze swoimi zaburzeniami? Z góry dziękuje za odpowiedź

  11. ICD-10

     

    Nie musisz mnie przekonywać do swojej teorii bo miałem na głowie wystarczający dowód w postaci odrostów po kortykosteroidach, które tłumią tylko androgeny nadnerczowe. Po odstawieniu odrosty wypadły. Lepszego dowodu nie muszę mieć. Pozatym kiedyś zbadałem sobie DHEA i androstendion i miałem lekko powyżej normy. Wiadomo, że stres podnosi aktywność nadnerczy, a co za tym idzie i androgenów nadnerczowych. Tak więc depresja a łysienie może nie, ale stres a łysienie jak najbardziej :).

     

     

    Nie chodzi mi o przekonywanie do mojej teorii. Dexametazon podobnie jest stosowany w leczeniu lysienia u kobiet, ale nie u mezczyzn, tak jak mowisz, ale dzialania niepozadane GKS tey maja. Wiesz nie musze ci wierzyc na slowo - szukam dowodow. Ale nie ma przeciez zadnego badania , ktore by werifikowalo ze paro przyspiesza lysienie typu meskiego. Mozemy tu gdybac i teoretyzowac, ale najwazniejsze sa dane kliniczne... Bo skad ja moge miec pewnosc, czy gdybym nie bral paro, to czy bym i tak nie lysial... Przeciez daleko nie wszyscy lysieja po paro, a ci co lysieją powoli po mesku to skad wiadomo czy to nie jest z powodu predyspozycji genetycznej...

     

     

    Anyway trzeba sobie zrobić badania hormonow, co nie ?

     

     

    Ale z poczatku to trzeba do endokryna sie dostac :(

     

    -- 07 kwi 2013, 19:33 --

     

    Ale co do jednego musimy sie chyba zgodzić : jezeli chodzi tu szukac powiazania pomiedzy SSRI a lysieniem meskim to chyba pozostaja tylko hormony, bo chyba inny mechanizm nie wchodzi w grę... To jest chyba charakterystyczne, ze jezeli lysienie obejmuje tylko zakola i szczyt glowy to przyczyna jest hormonalna, inne czyniki powoduje rozlane lysienie w roznych miejscach, co nie miko?

  12. ICD-10 ACTH pobudza całe nadnercza - kortyzol i androgeny nadnerczowe. To nie były te typowe "sterydy" tylko kortykosteroidy - syntetyczne pochodne kortyzolu. One z medycznego punktu widzenia hamują wydzielanie ACTH co prowadzi właśnie do wstrzymania produkcji własnego kortyzolu i androgenów nadnerczowych. Nie doczytałeś, ale pod wpływem kortykosteroidów włosy zaczęły mi odrastać a nie wypadać - i to na zakolach, tak trudnych do otrzymania odrostów. To tylko pokazało, że za moje łysienie odpowiadają nadnercza, a dokładnie androgeny nadnerczowe. Kiedyś, jak będę miał trochę lewego grosza to zrobię sobie tomograf nadnerczy, żeby zobaczyć czy nie ma gruczolaków, ale stawiam na depresję i stres jako źródło nadaktywności nadnerczy. To by pasowało i do mojej depresji, która ma cechy depresji melancholinej, jak i mojego łysienia. Jak dobrze pójdzie to mirtazapina miło to zaleczy, bo w badaniach wykazuje działanie obniżające i kortyzol i androgeny nadnerczowe, via antagonizm 5-ht2c/a.

     

    k1992 rebo może pogorszyć lęki i nerwowość.

     

     

    Czyli mirtazapina obniza ACTH?

     

    Swoja droga czy to nie jest smiala teoria, by mowic o tym ze depresja powoduje meskie lysienie?

     

    Moj ojciec jest lysy, lysial juz od mlodych lat, moze mam po prostu predyspozycję genetyczną do lysienia...? Poza tym mysle ze nie tylko ACTH jest odpowiedzialne za ilosc androgenow i testosteronu -->

     

    Aczkolwiek narazie wiadomo napewno jedno --> nie ma jader nie ma lysienia meskiego, a wiec przyczynowosci trzeba raczej szukac w hormonach?

     

    Ale miko84 to tez nie jest tak, ze im wyzszy poziom androgenow tym szybciej lysiejesz, bo niektorzy maja niski poziom androgenow a pomimo tego lysieja bo ich mieszki wlosowe sa bardziej wrazliwe na dzialanie meskich hormonow

     

     

     

    Tak czy inaczej napewno musialbym zbadac hormony - ale no coz normalny ich poziom nie oznaczalby iz przestane lysiec, a jak wlosy ci zaczna odrastac po mirtazapinie to daj zanc ;)

  13. miko84 mi sie wydaje ze ACTH wplywa tylko na synteze kortyzolu, a androgeny sa kontrolowane bodajze przez FSH i LH ? ale reki uciąć nie dam/

     

    A jak brales te sterydy to lysiales w miejscach charakterystycznych, tak jak zakola i szczeyt glowy czy w roznych miejscach?

     

    -- 07 kwi 2013, 16:09 --

     

    To różnie jest z tym działaniem citalopramu, dużo się naczytałem o jego działaniu sedującym, ale mnie od pierwszej dawki pobudzał jednak, pojawiła się też bezsenność. Wydaje mi się że na dłuższą metę citalopram, podobnie jak paro, nieco uspokaja, ale spotkałem też się z opiniami osób które ten lek nakręcał i to dość mocno na początku leczenia. Ten lek jako jedyny SSRI zadziałał na mnie już od pierwszej tabletki.

     

     

    Ja na paro mam cos takiego - z jednej strony pobudzenie, a z drugiej strony demotywacje - jednoczesnie dwa na raz

×