polaris

Panowie !!!!!!! Wszyscy którzy mają problem z PSSD i obniżonym libido na SSRI, SNRI, miałem z tym problem, także ze mniejszoną potencja itp, lecz zacząłem pić i jeść KOZIERADKĘ, zawiera ona saponiny steroidowe - z nich wytwarzany jest TESTOSTERON, zaje&&bistej jakości , i to jest czysta natura a nie jakiś syntetyczny testosteron po ktorym macie efekt na chwile, i tak : libido poszło w góre... pałka stoi na najwyższych obrotach !!! Naprawde warto, poczytajcie o niej i zobaczycie, a kosztuje cały ujjjj 4zł za opakowanie 50gram. jak ktoś spróbuje to napiszcie do mnie napriva czy tak samo działa dobrze na was jak i na mnie, Ja jestem niesamowidzie zadowolony, ale.... biore wenlafaksyne, ostatnio po 7 piwach na lekach normalnie doszedłem dopiero po 3 godzinach O.ooo dlatego za dużo nie pijcie na wenli bo bedzie lipa z orgazmu pozdro

No ja teraz jestem silnie zmotywowany aby się nauczyć wymawiać rrrr , problem jest duży bo mam na imie hubert a nie wymawiam r... znaczy wymawiam ale takie francuskie rrr. wszystko się da osiągnąć tylko trzeba w to wierzyć !!! Monika te zaniedbanią są ze strony rodzicow, ze jakos sie tym nie interesowali i nie chodziłem do logopedy....

Witajcie, mam problem, mam wade wymowy, mój język jest bardzo sztywny co uniemożliwia ćwiczenia.. nie potrafie zrobić rulonika , taki jest sztywny ze nawet na siłe się nie da zrobić!! Macie jakiś sposób jak rozluźnić zesztywniały język , jakieś środki , ćwiczenia.

zujzuj Ja Cie doskonale rozumie to co opisujesz to nie jest lęk tylko po prostu niska samoocena, musisz nad nią popracować. Ja mam tak, że jak przebywam z tymi ,,lepszymi'' rówieśnikami to nie czuje sie swobodnie,czuje się źle, stresuje się , staram się ich unikać , czuje ze mają nademną przewage, nawet się wtedy jąkam w kontakcie z nimi, a jak jestem w towarzystwie ludzi np, nie akceptowanych czy nie lubianych, nad ktorymi czuje przewagę albo czuję się równy, to czuje się bardzo dobrze, mogę się swobodnie wypowiadać, wyrażać swoje uczucia, nie jąkam się , całkiem inna bajka.

od czytania o lekach i narkotykach

I to jeszcze zależy co się pali, co innego palenie z holandii a co innego nasze polskie któro często jest chemicznie ,,wzmacniane'' ztąd te dziwne fazy. Pamiętam jak zapaliłem holendra jaki byłem otwarty na ludzi, jak mi się bardzo dobrze rozmawiało i nawiązywało kontakty, ale te polskie chemiczne shity to dupe rozbić, ciul a nie faza.

Również mam problem z jąkaniem tzn. to nie wygląda tak że powtarzam głoski czy litery tylko po prostu mam bloki, mówie, mówie blok cisza lub po prostu nie jestem w stanie nic wypowiedzieć , nasila się w to w miejscu gdzie jest głośno lub jest dużo ludzi, w domu z mamą tatą normalnie rozmawiam bez żadnych bloków, tak samo jak jestem sam to mogę mówić godzinami perfekcyjnie, więc powiedzcie mi od czego to zależy?? Plus widzę zależność ze rozmowa ze zwykłymi ludzmi nad ktorymi czuje przewage przebiega idealnie a jeśli mam gadać z autorytetem lub z kimś kto stoi nademną wyżej np, szef to wtedy bloki oraz jąkanie... HELP!!!

Przeżyłem taką psychozę, że znalazłem się w szpitalu psychiatrycznym... heh, nawet myślałem ze ta pogoda która teraz jest to jest ustawiona przez kogoś kto ma kase... kłociłem sie ze wszystkimi, chciałem się bić o byle co. miałem manie prześladowcze, we wszystkich widziałem agentów, którzy mnie śledzą, potem już bałem się o własne życie, jak mi sanitariusze robili zastrzyk ( jakaś benzodiazepina) to myślałem że wstrzykują jakaś truciznę, myślałem ze to mój konieć, walczyłem chciałem uciekać z karetki / izby przyjęć. Tyle że ja nie schodziłem z bani przez jakieś 3 miesiące , a ostatnie dni to paliłem z wiadra robiło mnie i to konkretnie, do tego jeszcze alkohol, wtedy mi już całkowicie przestało zależeć i ładowałem w siebie co popadnie.

Ten kocioł w bani występuje nawet bez leków, dlaczego tak sie dzieje??

Siemanko słuchajcie mam problem z marihuana.. mam 18lat, zacznę od początku pale marihuane od 3 lat. 4 miesiące temu przeżyłem psychoze od tego czasu pale bardzo rzadko ( raz na miesiąc) + chodzę na terapie leczenia uzależnień do tego biorę wenlafaksyne w dawce 112,5 mg na depresje. Problem jest w tym ze jak zapale to moje samopoczucie drastycznie spada, źle sie czuję, czuje ogromny stres, szczękościsk trzęsa mi się recę , unikam wtedy kontaktów społecznych, boje sie odezwać cokolwiek do rówieśników , uczucie odrealnienia zamkniecia w sobie... plusy są takie ze przynajmniej te stany zniechęcają mnie do ponownego zapalenia ale martwie się co się ze mna dzieje po zapaleniu, powinienem się wyluzować , uspokoić a jest na odwrót, wiecie co to może być ??

Neuroleptyk przypisal mi lekarz na zmniejszenie moich lekow w kontaktach miedzyludzkich , stresuje sie rozmowa z kims i sie wtedy jakam... Co do moklemobidu to juz probowalem wieksze dawki i nic to nie zmienia. Selegilina jest silniejsza i bede sie o nia staral, macie jakies inne propozycje leku?

Neuroleptyk przypisal mi lekarz na zmniejszenie moich lekow w kontaktach miedzyludzkich , stresuje sie rozmowa z kims i sie wtedy jakam... Co do moklemobidu to juz probowalem wieksze dawki i nic to nie zmienia. Selegilina jest silniejsza i bede sie o nia staral, macie jakies inne propozycje leku?

witam biorę już 16dni moklobemid w dawce 450mg/dzień do tego fluanxol 1,5mg/dzień i powiem wam że jeszcze nic nie odczułem... Dalej tak jak było kompletny brak zainteresowania światem oraz brak motywacji do działania, chyba zmienie moklobemid na selegiline, co myślicie o niej ? Brałem moklobemid na depresje i fobie społeczną. Wcześniej jarałem dużo trawki, więc może dlatego na mnie nie działa , nie pale już około 2 miesięcy.

witam biorę już 16dni moklobemid w dawce 450mg/dzień do tego fluanxol 1,5mg/dzień i powiem wam że jeszcze nic nie odczułem... Dalej tak jak było kompletny brak zainteresowania światem oraz brak motywacji do działania, chyba zmienie moklobemid na selegiline, co myślicie o niej ? Brałem moklobemid na depresje i fobie społeczną. Wcześniej jarałem dużo trawki, więc może dlatego na mnie nie działa , nie pale już około 2 miesięcy.