Skocz do zawartości
Nerwica.com

favouritetune

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez favouritetune

  1. Taak, też tak miewam przed miesiączką, czasem nawet w trakcie. Już kiedyś o tym czytałam, w jakiejś gazecie dla kobiet chyba.
  2. No tak, nie każdy jest mistrzem sportu, dlatego polecam: http://jak-biegac.pl/plan-treningowy-dla-poczatkujacych-biegaczy ale jeśli ktoś czuje potrzebę konsultacji z lekarzem - żaden problem. :)
  3. Biegam już drugi tydzień i muszę powiedzieć, że czuję się dobrze, podczas biegu mam czasem takie szarpnięcia, ale wtedy się trochę uspakajam i biegnę dalej. Od tego czasu nie mam za bardzo kołatań (nie wiem, czy to ma z tym związek) i wydaje mi się, że mój puls jest odrobinę wolniejszy. Dzięki temu można przyzwyczaić się do wysiłku, do szybszej pracy serca, zaobserwować, że to jest rzecz naturalna. Także polecam. :)
  4. Przy wypadaniu zastawek można uprawiać sport? Nie mam na myśli wyczynowego, tylko coś w rodzaju hobby.
  5. A czy takie problemy z zastawkami to coś wrodzonego, czy mogą pojawić się z czasem? Jako dziecko miałam robione usg serca i wszystko było ok.
  6. A co jeśli takie szarpnięcia serca pojawiają się po wysiłku? Np. po takim szybszym marszu?
  7. Myślicie, że jest sens, żeby brać magnez, skoro kilka dni temu robiłam badania i wszystko jest w normie? Czy może jednak zażywanie magnezu i tak pomaga na te dodatkowe skurcze i kołatania, nawet jeśli nie ma niedoboru?
  8. Czy ma ktoś z was takie dodatkowe skurcze i uczucie, jakby serce na sekundę przestało bić, a potem mocne łupnięcie i koniec? Czy to jest groźne?
  9. Od 3 dni mam takie wrażenie, jakbym nie potrafiła w pełni złapać równowagi. Nie mam takich zawrotów, że wszystko mi wiruje, ale takie lekkie przechylenia, niestabilność. Czy jest możliwe, że to coś związanego z nerwicą i sobie to wmawiam?
  10. Od 3 dni mam takie wrażenie, jakbym nie potrafiła w pełni złapać równowagi. Nie mam takich zawrotów, że wszystko mi wiruje, ale takie lekkie przechylenia, niestabilność. Czy jest możliwe, że to coś związanego z nerwicą i sobie to wmawiam?
  11. Być może za bardzo się na tym skupiasz i wydaje ci się, że bije nie wiadomo jak mocno. Łatwo sobie coś takiego wkręcić. :) Skoro puls, ciśnienie i krew są w porządku, to nie ma powodu do niepokoju.
  12. Być może za bardzo się na tym skupiasz i wydaje ci się, że bije nie wiadomo jak mocno. Łatwo sobie coś takiego wkręcić. :) Skoro puls, ciśnienie i krew są w porządku, to nie ma powodu do niepokoju.
  13. W kościele też miałam różne sytuacje, w większości przypadków uspokoiłam się, tylko raz wychodziłam na zewnątrz. Okropieństwo.
  14. W kościele też miałam różne sytuacje, w większości przypadków uspokoiłam się, tylko raz wychodziłam na zewnątrz. Okropieństwo.
  15. Czy w takich dolegliwościach można uprawiać sport? Nie mówię tu o jakimś monstrualnym wysiłku, ale mam na myśli coś w stylu szkolnych wf-ów.
  16. Czy w takich dolegliwościach można uprawiać sport? Nie mówię tu o jakimś monstrualnym wysiłku, ale mam na myśli coś w stylu szkolnych wf-ów.
  17. Niestety od trzech lat borykam się z tym problemem. Zaczęło się pewnego dnia od napadu paniki, ponieważ serce przez jakąś dłuższą chwilę nie mogło się uspokoić. Wystraszyłam się i przez ten incydent (a może nazbierało się już tego wcześniej) do tej pory mam problem. Czasem są to kołatania, nawet gdy siedzę i nic nie robię, czasem ukłucia (tego akurat się nie obawiam, nie czuję, że to coś groźnego, tym bardziej że miałam to już milion razy i dużo wcześniej, poza tym jest to sporadyczne), oprócz tego czuję dławienie w gardle, no i to co mi doskwiera najmocniej - pojedyncze mocne uderzenia serca (kilka razy na dzień). Tego boję się najbardziej. Miałam robione badania krwi, EKG kilka razy, Hotlera, byłam u kilku lekarzy (kardiologów, lekarzy ogólnych, u jednego zaufanego lekarza) i wszyscy zgodnie stwierdzili, że NIC SIĘ NIE DZIEJE. Zalecenia: magnez. Przez jakiś czas brałam, ale nie wiem, czy mi pomogło. Mam po prostu takie okresy, kiedy myślę o tym wszystkim, boję się wychodzić z domu i wszystko mi doskwiera, a są miesiące, gdzie nawet, jak się raz źle poczuję, to po prostu jest mi do obojętne. Przez te dolegliwości mam depresję, nie chce mi się żyć itp.
  18. Niestety od trzech lat borykam się z tym problemem. Zaczęło się pewnego dnia od napadu paniki, ponieważ serce przez jakąś dłuższą chwilę nie mogło się uspokoić. Wystraszyłam się i przez ten incydent (a może nazbierało się już tego wcześniej) do tej pory mam problem. Czasem są to kołatania, nawet gdy siedzę i nic nie robię, czasem ukłucia (tego akurat się nie obawiam, nie czuję, że to coś groźnego, tym bardziej że miałam to już milion razy i dużo wcześniej, poza tym jest to sporadyczne), oprócz tego czuję dławienie w gardle, no i to co mi doskwiera najmocniej - pojedyncze mocne uderzenia serca (kilka razy na dzień). Tego boję się najbardziej. Miałam robione badania krwi, EKG kilka razy, Hotlera, byłam u kilku lekarzy (kardiologów, lekarzy ogólnych, u jednego zaufanego lekarza) i wszyscy zgodnie stwierdzili, że NIC SIĘ NIE DZIEJE. Zalecenia: magnez. Przez jakiś czas brałam, ale nie wiem, czy mi pomogło. Mam po prostu takie okresy, kiedy myślę o tym wszystkim, boję się wychodzić z domu i wszystko mi doskwiera, a są miesiące, gdzie nawet, jak się raz źle poczuję, to po prostu jest mi do obojętne. Przez te dolegliwości mam depresję, nie chce mi się żyć itp.
×