Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dezyderia

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dezyderia

  1. Dezyderia

    Lenistwo

    Może i nie^^ Chciaałabym mieć tyle energii życiowej co niektórzy ludzie, którzy po prostu spełniają swoje marzenia, idą do celu. Ja mam taką właśnie tylko między ludźmi. W samotności szybko się poddaję, nie robię nic.
  2. Dezyderia

    Lenistwo

    Może i nie^^ Chciaałabym mieć tyle energii życiowej co niektórzy ludzie, którzy po prostu spełniają swoje marzenia, idą do celu. Ja mam taką właśnie tylko między ludźmi. W samotności szybko się poddaję, nie robię nic.
  3. Dezyderia

    Lenistwo

    Tak, czasami nie idę na zajęcia bo 'nie mam siły'. W efekcie układam wymówki w głowie, usprawiedliwiam się. Bo przecież łatwiej posiedzieć w domu, nie?
  4. Dezyderia

    Lenistwo

    Tak, czasami nie idę na zajęcia bo 'nie mam siły'. W efekcie układam wymówki w głowie, usprawiedliwiam się. Bo przecież łatwiej posiedzieć w domu, nie?
  5. Dezyderia

    Czy masz?

    Nie Czy chciał(a)byś zobaczyć safari?
  6. Dezyderia

    Czy masz?

    Nie Czy chciał(a)byś zobaczyć safari?
  7. Dezyderia

    X czy Y?

    satanista (są śmieszni) piżama czy nagość?
  8. Dezyderia

    X czy Y?

    satanista (są śmieszni) piżama czy nagość?
  9. Cóóóż. Niestety muszę przyznać się do rzeczy której bardzo w sobie nie lubię i chciałabym zmienić, może ktoś z Was a jakieś pomysły. Na początek: jestem w dwuletnim związku. I muszę powiedzieć, że czuję mocną chęć bycia IDEALNĄ dziewczyną. Zazdrosna? Bardzo. Mam chyba świra na punkcie mojego M. Nigdy nie chciałam go ograniczać, ale są sytuacje, ze on przebywa z jakąś koleżanką i jak np. piszemy ze sobą to daje mu do zrozumienia że mi się to nie podobało. Po prostu na pstryczek dostaje jakiegoś świra w głowie, piszę z wyrzutem, a potem emocje opadają i bardzo żałuję że nie zachowałam się jak 'idealna dziewczyna'. On jest dobry, stara się i mnie kocha, wiem. Ale kiedy nie zrobi czegoś po mojej myśli to już mi źle. On nawet nie musi o tym wiedzieć. Po prostu drobna przykrość może doprowadzić mnie do łez. Wstydzę się tego, gdy już wróci moja 'normalna osobowość', choć tak naprawdę wstydzić się mogę tylko przed samą sobą. Boli mnie nawet jak nie dostanę głupiego esemesa na dzień dobry. Sama chyba sobie nie zdaję sprawy jak wiele uzależniam od niego i czuję że to nie fair bo wymagam żeby był idealny i najlepiej nie widywał sie z koleżankami, a sama z kolegami mam chęć wychodzić. Nie umiem nad sobą zapanować w tym względzie, a nie chciałabym być niesprawiedliwa. Po prostu jestem osobą do tego stopnia emocjonalną i chyba przewrażliwioną, że sobie nie radzę. Może to wynika z kompleksów, nie wiem.
  10. Cóóóż. Niestety muszę przyznać się do rzeczy której bardzo w sobie nie lubię i chciałabym zmienić, może ktoś z Was a jakieś pomysły. Na początek: jestem w dwuletnim związku. I muszę powiedzieć, że czuję mocną chęć bycia IDEALNĄ dziewczyną. Zazdrosna? Bardzo. Mam chyba świra na punkcie mojego M. Nigdy nie chciałam go ograniczać, ale są sytuacje, ze on przebywa z jakąś koleżanką i jak np. piszemy ze sobą to daje mu do zrozumienia że mi się to nie podobało. Po prostu na pstryczek dostaje jakiegoś świra w głowie, piszę z wyrzutem, a potem emocje opadają i bardzo żałuję że nie zachowałam się jak 'idealna dziewczyna'. On jest dobry, stara się i mnie kocha, wiem. Ale kiedy nie zrobi czegoś po mojej myśli to już mi źle. On nawet nie musi o tym wiedzieć. Po prostu drobna przykrość może doprowadzić mnie do łez. Wstydzę się tego, gdy już wróci moja 'normalna osobowość', choć tak naprawdę wstydzić się mogę tylko przed samą sobą. Boli mnie nawet jak nie dostanę głupiego esemesa na dzień dobry. Sama chyba sobie nie zdaję sprawy jak wiele uzależniam od niego i czuję że to nie fair bo wymagam żeby był idealny i najlepiej nie widywał sie z koleżankami, a sama z kolegami mam chęć wychodzić. Nie umiem nad sobą zapanować w tym względzie, a nie chciałabym być niesprawiedliwa. Po prostu jestem osobą do tego stopnia emocjonalną i chyba przewrażliwioną, że sobie nie radzę. Może to wynika z kompleksów, nie wiem.
  11. Bliżej poznałyśmy się przy okazji studiów. Nigdy się jakoś specjalnie nie denerwowałam egzaminami, ale wplątuję w to podświadomość. Moje ciało zachowuje się jakbym przeżywała silny stres podczas gdy mi się wydaje że tak nie jest. Porażka!
  12. Bliżej poznałyśmy się przy okazji studiów. Nigdy się jakoś specjalnie nie denerwowałam egzaminami, ale wplątuję w to podświadomość. Moje ciało zachowuje się jakbym przeżywała silny stres podczas gdy mi się wydaje że tak nie jest. Porażka!
  13. Hej hej! Mam 21 lat, jestem studentką która wiedzie mogłoby się wydawać bezstresowe i szczęśliwe życie. Ale przyczepiła mi się pewna 'koleżanka' do nogi i odczepić się nie chce. Podejrzewam mocno że to nerwica. Zwłaszcza po lekturze tego forum. Trzeba spróbować z tym powalczyć :)
  14. Hej hej! Mam 21 lat, jestem studentką która wiedzie mogłoby się wydawać bezstresowe i szczęśliwe życie. Ale przyczepiła mi się pewna 'koleżanka' do nogi i odczepić się nie chce. Podejrzewam mocno że to nerwica. Zwłaszcza po lekturze tego forum. Trzeba spróbować z tym powalczyć :)
×