witam. Stosuję lek citabax od ponad roku. Został mi przepisany przez seksuologa Ronalda Dadeja (Poznań) na przedwczesny wytrysk. Pan doktor pięknie tłumaczył, że jestem za bardzo napalony i dlatego nie mogę sobie dłużej niż 2 minuty poużywać z partnerką.
Dawka 20 mg dziennie jedna tabletka. Efekty były świetne, już po kilku dniach czułem się jak młody bóg, a partnerka od tej pory cierpiała na chroniczne obtarcia pochwy, tak długo mogliśmy się kochać. Miałem małą przerwę w stosowaniu tego leku (ok. 1.5 miesiąca ). Problem wrócił natychmiastowo, gdy nie łykałem tabsów byłem w łóżku tzw. szybki Bill. Co warto zauważyć, przed stosowaniem i w trakcie przerwy osiągałem dziennie 2-4 orgazmów, max. 6 (masturbacja + stosunki ).
Przy zażywaniu citabaxu wartości te spadały do max. 2 dziennie. Teraz mój norma to jeden raz dziennie, najlepiej jak mam 3 dniowe przerwy to erekcja jest mocniejsza. Zauważyłem u siebie problem z utrzymaniem erekcji oraz niewystarczającą twardością członka powyżej jednego orgazmu dziennie. Zastanawiam się czy nie ma na to wpływu słabe ukrwienie członka ( słabe ciśnienie krwi i dosyć duże wymiary penisa mogą chyba powodować takie objawy, nie mylę się? ).
Po przeczytaniu tego artykułu od jutra wyrzucam Citabax do śmieci i będę obserwował czy powrócą częste i silne erekcje oraz pewnie znowu szybkie końcówki.
Macie jakieś pomysły na leczenie przedwczesnego wytrysku nie narażając się na PSSD ?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich z problemami seksualnymi