Skocz do zawartości
Nerwica.com

czaroz

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czaroz

  1. Witam jestem mlody mam 18 lat.. od prawie 2 lat zmagam sie z ta cholerna dolegiliwoscia .Zaczelo sie to jak poszedlem dalej do szkoly stres bicie serca codziennie strach przed nowa szkola .Teraz moj dzien codzienny wyglada tak ze nie chce mi sie stawac ,na sile cos robie ciezko mi chodzic bo caly czas mam mysli ze zaraz upadne,zawroty glowy... Glowa mnie boli codziennie.Mam caly czas mysli ze moge miec jakiegos guza czy cos :/.Ale ja sie nie poddaje chodze na silownie stram sie cos robic na sile.Czy wy tez tak macie ze macie nie chec do stania w miejscu chodzenia ? ja jestem szczesliwy jak siedze,leze sobie w tym tkwi to wszystko.Napady przychodza czesto jak jestem w koscie,staram sie unikac tego miejsca :/ w innych przypadkach jest calkiem ok.Od paru dni mam cos takiego ze mam uczucie ciaglego glodu.Jem i czuje ze znowu jestem glodny nie wiem moze to jest inna sprawa jakis pasozyt?Tak ogolnie co myslicie na ten caly moj przpadek jakies wsparcie?przejdzie mi to ? Ostatnio slucham relaksujacej muzyki rano,na noc troche pomaga.Czekam na jakies odp..
  2. czaroz

    nerwica,depresja?

    Czy ktoś by się jeszcze wypowiedział na ten temat ? Dodam ,że też meczy mnie do tego tak jak by niestabilonosc karku musze podpierac sie reka o glowe zeby nie czuc takiego napiecia na twarzy karku.. Meczy mnie to strasznie :/ dzisiaj szukalem cwiczen na wzmocnienie karku czy to ma sens ?
  3. Witam.Mam prawie 18 lat.Od rozpoczecia nauki w technikum czyli 2 lata temu zaczel osie to wszystko.Od tego czasu dolega mi takie cos : zaburzenia rownowagi,silny niepokoj np gdy stoje swobodnie lub poprostu funkcjonuje codziennoscia chodza mi po glowie takie mysli ,ze moze mi sie cos stac,przewruce sie itp... boli mnie czesto glowa,w kosciele zdarzylo mi sie ze stalem sobie i nie moglem sie skupic na czyms konkretnym tylko te mysli ze zaraz sie przwroce to mnie dobija,mocne bicie serca.A gdy leze na lozku np to czuje ze nic mi sie nie stanie i jestem bezpieczny.Rok temu bylem u neurologa o ile sie nie myle nie podejrzewala nic groznego.Czasami sie zdarzalo ze poprostu o tym zapominalem i byl okres gdy czulem sie swietnie niczego sie nie balem mialem poprostu wszystko w dupi*.Ale to wraca ... staram sie jakos walczyc z tym ale nic nie pomaga jestem dosc aktywny spolecznie nie boje sie wyjsc do ludzi.Jestem poprostu moze slaby psychicznie ? w dziecinstwie przezylem tragedie smierc ojca mialem 10 lat moze to sie odbija echem jak myslicie co na ten temat powiecie? pzdr
×