Skocz do zawartości
Nerwica.com

max30

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia max30

  1. a pijecie, piliscie duzo kawy? mnie przy kawie zawsze to g..... lapie, a w przeszlosci pilem duzo redbull'i. Dzis mialem 1 kawe od jakiegos czasu i czulem ze mnie lekko lapalo, ale moze byla za mala dawka kofeiny aby zlapalo mnie tak porzadnie
  2. Dzieki za odp troczka. Ja tez sprobuje wiecej spac i czesciej relaksowac sie po pracy, ale wiadomo, ze w dziesiejszych czasach to nie takie latwe. Nasze objawy moga byc oczywiscie spowodowane brakiem regeneracji. Ogladalem ostanio program na discovery, ze osoby, ktore mala spia maja epizody 1-5 sekundowego zasypinia podczas normalnych czynnosci, co moze moim zdaniem powodowac uczucie odrealnienia, bo przeciez kilka sekund nas nie ma i napewno to odczuwamy. Ja mysle, ze w naszych przypadkach pierwsze epizody derealizacji mogo byc spowodowane zmeczeniem, a pozniej zaczynamy googlowac i wpedzamy sie w lekka nerwice. Chyba tez kazdy czlwiek ma lekka derealizacje czasami. Wiele osob mowi, ze czuje sie dzis jakby cos wypili, albo ze jest ktos dzis bardzo zakrecony. Powodzenia w walce z tym dziwactwem
  3. Moj problem wyglada nastepujaco. Od kilku lat mam problemy ze zdrowiem. Zaczelo sie od zlego samopoczucia, ciagle zapchanego nosa, bezdechu sennego, ala ropniakow na szyji, guli w gardle (yulko z 3 razy) i ciaglego uczucia ciesnia w glowie. Po jakims czasie, doszly do tego szumy uszne oraz lekko powiekszone i bolace wezly chlonne szyjne. W ostatnim czasie doszlo uczucie otepienia. Na dzien dzisiejszy zostaly takie objawy: szumy uszne, uczucie cisnienia w czole, bolae wezly chlonne, suchy i zapchany nos, derealizacja. Wszytskie inne obiawy zniknely, Najwiekszym problem jest uczucie odrealnienia podczas rozmowy z ludzmi. Przychodzi to z nienacka, np ide zadowolony do pracy i nagle podczas rozmowy z kims nie moge sie skupic i zaczynam analizowac czy to wszytsko mi sie wydaje, czy ta rozmowa ma mijesce naprawde. Zawsze okazuje sie z wszsytko ma miejsce naprawde, ale wpadlem w jakies bledne kolo i analiza zdarza mi sie coraz czesciej. Zawsze bylem osoba aktywna i lubiaca towarzystwo. Od jakiegos czasu dzieja sie jednak jakies dziwne rzeczy. Na poczatku przypisywalem to zapchanemu nosowi, zatokom i moze jakims bakteriom, ale TK zatok nic nie wyjazuje i obwaiam sie ze moga to byc zaburzenia psychiczne, mimo tego, ze jeszcze kilka lat temu to ja bylem rodzinnym psychologiem, dusza towarzystwa i to ja radzilem jak wychodzic z trudnych sytuacji. Lekarze, ktorzy mnie badali nakazali tylko zoperowac przegrode nosowa i czekam na zabeiga, ale czy to nie sa czasem objawy nerwicowe i powinienem isc do psychologa? Dziekuje kazdemu za odpowiedz
×