Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dorota1993

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dorota1993

  1. Witam! Nigdy nie pisałam na tego typu forach jednak po latach walki z natręctwami i po wielu wizytach u psychologów,psychiatrów itp. którzy chyba mineli się z powołaniem mam nadzieję na kontakt z kimś kto naprawde mnie zrozumie, z kimś kto może sam przeżył lub przeżywa to co ja. Przez 19 lat swojego istnienia przeżyłam już wiele... Zacznijmy od dzieciństwa i dość nietypowymi wspomnieniami: pijany ojciec, chory brat którego już dzisiaj nie ma i ciągły strach... strach przed tym że tojciec wróci i będzie się awanturował, przed tym ze będzie bił mamę a ja nie będę mogła jej obronić, strach przed śmiercią ( ale nie moją). Po smierci mojego brata (miałam wtedy 12 lat) panicznie bałam sie nocy, tego że wszyscy zasną a ja będe sama. Potem zaczełam chorować- nawracajace porażenie nerwu twarzowego. Lęki ustały a pojawiły sie inne problemy. W wieku 14 lat zaczęłam się odchudzać w ostateczności wpędziłam się w bulimię-nie jadłam przez kilka dni poczym zjadałam ogromnę ilości jedzenia. I tak w kółko....jadłam, nie jadłam... Błędne koło. Przez 2 lata ukrywałam to wszystko, nikomu nie mówiłam o tym co się dzieję, starannie zacierałam ślady. Dziś nie wiem czy rodzice byli tak ślepi, czy poprostu tak było im łatwiej- udawac ze nie wiedzą. Lęki powracały, było ich coraz wiecej... Kiedy miałam 16 lat bałam się że zajde w ciąże... tak poprostu... patrząc na małe dziecko, myśląc o dziecku. Miałam wrażenie że mogę zajść w ciąże dotykając recznika starszego brata. Modliłam się wtedy i powtarzałam Panie Boże spraw żebym tylko nie była w ciąży-CHORE. Dziś mam 19 lat i modlę się ciągle, modlę się chodz nie chcę, modlę się bo się boję... Modlitwa i srach nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Boję się że stanie się cos mojemu narzeczonemu ( często myślę o jego śmierci) o tym co by było gdyby mi go zabrakło... Boję się gdy jest daleko. Na dodatek te dziwne dziwne zachowania: ciągłe mycie rak, nadmierne dbanie o chigiene ( nie wyjde z domu gdy najpierw nie pójdę pod prysznic. Od kilku lat ciągle muszę mieć przy sobie chusteczki, chodz nie mam kataru ( 10 sztuk chusteczek starcza mina dwa dni). Ciągle grzebie w uszach o pałeczkami kosmetycznymi czasem do tego stopnia że robą mio się rany w uszach. Przed pójściem spać po kilka razy sprawdzam czy zamknełam dobrze dzwi... I właściwie nie wiem czemu to wszystko pisze, to jakiś obłęd ale wiem że nie chce już tak żyć, nie mam siły... Co robić? niech mi ktoś pomoże!!!
×