ja biorę 11 lat z przerwami.nerwica wraca,a ja wracam do paro.jest dobrze,nie narzekam.ale ja nie mam czasu na przymulenie.dzieci,praca,ogród,zwierzęta-jak wszystko ogarnę to padam ze zmęczenia.pewnie gdybym siedziała w domu czułabym się gorzej,ale brak mi czasu na myślenie jak się czuję