Witam! Jestem zupełnie nowa na tym forum. Trafiłam tu bo borykam się z tym samym problemem, co Wy. 
Cierpię na silną emetofobię odkąd pamiętam. Już w wieku 6 lat brzydziłam się wymiotowania. Teraz mam 14 i czuję się okropnie. Nie wiem, co mi dolega ale jest mi strasznie niedobrze, od 2 dni męczą mnie paskudne mdłości, a w chwili, gdy to piszę to już w ogóle... 
Jestem przerażona, mam jakąś dziwną chorobę żołądka, więc idę jutro do gastrologa. Uspokaja mnie tylko myśl, że on mi powie, co mi dolega i co jest przyczyną tych paskudnych mdłości.  
Niemniej jednak teraz czuję ogromny, wręcz paniczny lęk przed rzyganiem bo zaraz idę spać, a gdy się położę, to aż czuję, jak mi do ust coś gorącego napływa    
Na dodatek ciągle mi się odbija i mam ślinotok, nie wiem jak zaradzić, brałam już Smectę chyba 3 razy ale nie pomogło... 
Chcę, żeby to się już skończyło, chcę tylko zasnąć i jutro rano obudzić się zdrowa...  
Bo nie wyobrażam sobie jak to będzie, jak zbierze mi się na wymioty...Chyba umrę z paniki...Już mi się ręce trzęsą...  
Błagam, jeśli ktoś tu jest na tym forum, to strasznie chciałabym pogadać... 
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo to chyba jedyna rzecz, jaką mogę...