Skocz do zawartości
Nerwica.com

Iruś:)

Użytkownik
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Iruś:)

  1. niestety moja nerwica skupia sie prawie tylko na sercu,mam jej chyba wszystkie objawy,od jakies czasu biore magnez+wit B6 ale nie widze zeby to jakos skutkowalo.badania na serce mialam robione w zeszlym roku i byly ok,holter nie wykazał zadnych nieprawidlowosci.a jednak moje serce dalej woriuje i miota sie,raz boli,raz szybko bije,raz sie wywraca,a czasem to nie moge sie ruszyc,bo nawet przy najkrotszym marszu wywraca fikolki,bardzo sie boje tych stanów,doprowadzają mnie do glebokiej depresji,zamartwiania sie i beznadziejnosci.i mysle sobie ze gdyby nie te objawy to bylo by calkiem znosnie.ale zaczynam kojarzyc te stany z roznymi sytuacjami i np jesli jestem w domu to jest ich mniej,czasem przy pracach domowych jak mycie podlogi gdzie trzeba sie troche nagimnastykowac to mam uczuje jakby serce bylo luzne i latalo sobie po calej klatce piersiowej,czy tez tak macie??najwiecej mam niestety w pracy,ktora bardzo mnie stresuje.czasem w momencie kiedy siadam do samochodu to serce tez podskoczy az boli....ech zycie.
  2. wstałam,jakoś łaże...wczoraj nie mogłam zasnąć,bolało mnie serce i cała lewa strona,wydawało mi się że bije nierówno,jakieś dziwne lęki.Dziś wstałam z kołataniem serca,ale juz bez bólu,wziełam neo mag stres,odwiazłam dzici do szkoły,troche pomogło,teraz przepisuje mężowi prace licecjacką. kiedy skończy sie ta hustawka nastrojów mam dośc,przez ten chory zolądek i trzustke,boje sie jesc....wizyta u psychatry juz niedlugo...7.05.13........rece opadają
  3. od wczoraj L4 - zlapala mnie jakas grypa zoladkowa,wczoraj od 5.00 rano wymioty i biegunka,wizyta u lekarza,leki i dzis troche lepiej aczkolwiek szalu nie ma,slaba jestem jak nigdy dotąd...
  4. dzien dobry :)obudzilo mnie sloneczko o 7.00 rano,szkoda bylo zasypiac wiec wstalam,jest w miarę ok i mysle to zachowac na caly dzien,ale czy sie uda??milego dnia
  5. mam nadzieje ze nie przekraczasz zalecanej dawki dobowej.jesli jestes pod opieka psychiatry ktory przepisal Tobie te leki to powinnas sie do niego zglosic i powiedziec co sie dzieje.moze powinien zmienic Ci lek,lub zapisac wieksza dawke,nie znam sie na tego typu lekach,dwa razy bralam psychotropy,pierwszy raz Tranksene i efekty byly juz widoczne po 3 dniach stosowania,to byla szybka i skuteczna terapa,leczylam sie tylko 4 miesiace lacznie z czasem na odstawienie,bylo super przez nastepnych kilka lat,potem bralam Citabax 20 - no tu juz musialam poczekac na efekty i nie podobalo mi sie to,zaczely dzialac po ok.4 tyg,ale bralam go przez 9 miesiecy bez widocznej poprawy,wkurzylo mnie to i sama przerwalam leczenie,teraz staram sie panowac nad soba zupelnie bez lekow,mam afobam zawsze przy sobie,ale ostatni raz bralam go 5.01.13. i kazdy nastepny dzien bez leku to dla mnie sukces.choc czasem lekko nie jest ale juz latwiej. czasem trzeba zmienic nastawienie,bez tego ani rusz. pozdrawiam cieplutko
  6. mam nadzieje ze nie przekraczasz zalecanej dawki dobowej.jesli jestes pod opieka psychiatry ktory przepisal Tobie te leki to powinnas sie do niego zglosic i powiedziec co sie dzieje.moze powinien zmienic Ci lek,lub zapisac wieksza dawke,nie znam sie na tego typu lekach,dwa razy bralam psychotropy,pierwszy raz Tranksene i efekty byly juz widoczne po 3 dniach stosowania,to byla szybka i skuteczna terapa,leczylam sie tylko 4 miesiace lacznie z czasem na odstawienie,bylo super przez nastepnych kilka lat,potem bralam Citabax 20 - no tu juz musialam poczekac na efekty i nie podobalo mi sie to,zaczely dzialac po ok.4 tyg,ale bralam go przez 9 miesiecy bez widocznej poprawy,wkurzylo mnie to i sama przerwalam leczenie,teraz staram sie panowac nad soba zupelnie bez lekow,mam afobam zawsze przy sobie,ale ostatni raz bralam go 5.01.13. i kazdy nastepny dzien bez leku to dla mnie sukces.choc czasem lekko nie jest ale juz latwiej. czasem trzeba zmienic nastawienie,bez tego ani rusz. pozdrawiam cieplutko
  7. u mnie tez cala nerwica opiera sie na szybszym biciu serca,wysokim tetnie i cisnieniu,narazie jakby wszystko sie uciszylo i uspokoilo,ale czesto miewam dodatkowe skurcze,np kiedy jestem spokojna,wystepuja nawet wtedy kiedy biore gleboki oddech,spiesze sie idac,czy przy sytuacjach stresowych,niby nie powinnam sie ich bac,bo kazdy z nas je ma,ale sa one tak nieprzyjemne ze czasem zastanawiam sie czy to juz??juz moj koniec??czuje oczywiscie wtedy straszny lęk i strach ze serce nie wroci juz do normalnego miarowego bicia.kawy nie pije,napojow gazowanych rowniez, o niedoborze magnezu slyszalam juz jakis czas temu,czytalam wiele na ten temat w necie,slyszalam ze w badaniach krwi bardzo czesto wychodzi ze jest w normie i ze tak latwo nie da sie go zbadac bo przeciez tylko jakas czesc wystepuje w krwi a reszta rozklada sie w organizmie i oczywiscie podjadam magnez z wit B6 trzy razy na dobe,jak dlugo bede musiala czekac na efekty??lepiej zwiekszyc dawke??dodam ze przeszlam niedawno zapalenie trzustki wiec raczej faszerowac lekami sie nie powinnam.... czy te dodatkowe skurcze da sie wyeliminowac zupelnie??
  8. u mnie tez cala nerwica opiera sie na szybszym biciu serca,wysokim tetnie i cisnieniu,narazie jakby wszystko sie uciszylo i uspokoilo,ale czesto miewam dodatkowe skurcze,np kiedy jestem spokojna,wystepuja nawet wtedy kiedy biore gleboki oddech,spiesze sie idac,czy przy sytuacjach stresowych,niby nie powinnam sie ich bac,bo kazdy z nas je ma,ale sa one tak nieprzyjemne ze czasem zastanawiam sie czy to juz??juz moj koniec??czuje oczywiscie wtedy straszny lęk i strach ze serce nie wroci juz do normalnego miarowego bicia.kawy nie pije,napojow gazowanych rowniez, o niedoborze magnezu slyszalam juz jakis czas temu,czytalam wiele na ten temat w necie,slyszalam ze w badaniach krwi bardzo czesto wychodzi ze jest w normie i ze tak latwo nie da sie go zbadac bo przeciez tylko jakas czesc wystepuje w krwi a reszta rozklada sie w organizmie i oczywiscie podjadam magnez z wit B6 trzy razy na dobe,jak dlugo bede musiala czekac na efekty??lepiej zwiekszyc dawke??dodam ze przeszlam niedawno zapalenie trzustki wiec raczej faszerowac lekami sie nie powinnam.... czy te dodatkowe skurcze da sie wyeliminowac zupelnie??
  9. fatuma03 nie przecholuj prosze z lekami,to na dobre na pewno nie wyjdzie,sprobuj spojrzec na swoje lęki z innej strony. u mnie spoko,tylko nękaja mnie ciagle te dodatkowe skorcze serca,do tego stopnia ze oddechu glebszego wziac nie moge bo zaraz wystepuje pojedynczy dodatkowy skurcz...
  10. fatuma03 nie przecholuj prosze z lekami,to na dobre na pewno nie wyjdzie,sprobuj spojrzec na swoje lęki z innej strony. u mnie spoko,tylko nękaja mnie ciagle te dodatkowe skorcze serca,do tego stopnia ze oddechu glebszego wziac nie moge bo zaraz wystepuje pojedynczy dodatkowy skurcz...
  11. siedze i rycze,moj syn po zabiegu stomatologicznym ( chirurg usuwal mu dodatkowy ząb...) lezy i cierpi,a ja rycze w samotności,mam poczucie winy ze to przeze mnie,ze czegos nie dopilnowalam,ze jestem złą matka,wogole ogolnie dół psychiczny.
  12. siedze i rycze,moj syn po zabiegu stomatologicznym ( chirurg usuwal mu dodatkowy ząb...) lezy i cierpi,a ja rycze w samotności,mam poczucie winy ze to przeze mnie,ze czegos nie dopilnowalam,ze jestem złą matka,wogole ogolnie dół psychiczny.
  13. poczatek dnia straszny,w pracy troche stresu,pośpiech,potem biegiem do dentysty,na fotelu o mało nie odlecialam z wrazenia,choc bolu nie czulam ale chyba stres odchodzil,potem znow do pracy,i zaczeły sie jakies dziwne lęki i strachy,stresy,trząsiawki,ale sie wygadałam i pomału zaczęło przechodzić,teraz jest juz zupełnie ok.oby tak dalej. u mnie wieczór tez zapowiada sie romantycznie ale moj mąż jeszcze o tym nie wie
  14. poczatek dnia straszny,w pracy troche stresu,pośpiech,potem biegiem do dentysty,na fotelu o mało nie odlecialam z wrazenia,choc bolu nie czulam ale chyba stres odchodzil,potem znow do pracy,i zaczeły sie jakies dziwne lęki i strachy,stresy,trząsiawki,ale sie wygadałam i pomału zaczęło przechodzić,teraz jest juz zupełnie ok.oby tak dalej. u mnie wieczór tez zapowiada sie romantycznie ale moj mąż jeszcze o tym nie wie
  15. kasiątko a nie lepiej połozyc sie duzo wczesniej,tak zeby przespac choc te pare godzinek??wspołczuje takiej podrózy i jeszcze w takim złym stanie jak przeziebienie,moze polopiryna na noc?? u mnie dzis lęki dzień trzeci,w pracy jakoś przetszymałam ale Afobamu nie wzięłam choć było chwilami nawet bardzo ciężko,słoń na piersi , jakieś zaburzenia w oddychaniu,tak jakbym zapominała ze oddychać jednak trzeba... na zmianę zimno i gorąco,i zaczęły pojawiać sie znów lęki w czasie jazdy autem,to nie fajne poza tym u nas jest wysokie cisnienie atmosferyczne i czasem mysle ze to wlasnie przez to tak zle sie czuje,bo pomimo ze energia mnie rozpiera,mam ochote tanczyc i spiewac to jednak mam ten dyskomfort w klatce piersiowej i jakies tam zaburzenia,qrde,juz sama nie wiem....czy to na pewno nerwica??czy znowu sie wkręcam masakra.... -- 25 lut 2013, 20:16 -- Mushroom a ja mam odwrotnie,ide do pracy na 8 godz z czego przepracuje moze ze 3 sumiennie...reszta to porazka,ale siedzieć musze
  16. kasiątko a nie lepiej połozyc sie duzo wczesniej,tak zeby przespac choc te pare godzinek??wspołczuje takiej podrózy i jeszcze w takim złym stanie jak przeziebienie,moze polopiryna na noc?? u mnie dzis lęki dzień trzeci,w pracy jakoś przetszymałam ale Afobamu nie wzięłam choć było chwilami nawet bardzo ciężko,słoń na piersi , jakieś zaburzenia w oddychaniu,tak jakbym zapominała ze oddychać jednak trzeba... na zmianę zimno i gorąco,i zaczęły pojawiać sie znów lęki w czasie jazdy autem,to nie fajne poza tym u nas jest wysokie cisnienie atmosferyczne i czasem mysle ze to wlasnie przez to tak zle sie czuje,bo pomimo ze energia mnie rozpiera,mam ochote tanczyc i spiewac to jednak mam ten dyskomfort w klatce piersiowej i jakies tam zaburzenia,qrde,juz sama nie wiem....czy to na pewno nerwica??czy znowu sie wkręcam masakra.... -- 25 lut 2013, 20:16 -- Mushroom a ja mam odwrotnie,ide do pracy na 8 godz z czego przepracuje moze ze 3 sumiennie...reszta to porazka,ale siedzieć musze
  17. mozemy sobie rece podac....chodze po scianach ale dzis troche lepiej,wstalam wyspana choc przez te wczorajsze lęki i bole nie moglam zasnac. i jak by cos tam po śniadaniu lęki dawały troche o sobie znać ale ubrałam sie i wyszłam na podwórko,poodsniezałam troche , tyłek mi zmarzl i jest ok, teraz robie obiadek i grzeja sie przy kominku z goracą cherbatka z cytryna.cudownie zmęczona. zwariować idzie od tych zmian nastrojów..
  18. mozemy sobie rece podac....chodze po scianach ale dzis troche lepiej,wstalam wyspana choc przez te wczorajsze lęki i bole nie moglam zasnac. i jak by cos tam po śniadaniu lęki dawały troche o sobie znać ale ubrałam sie i wyszłam na podwórko,poodsniezałam troche , tyłek mi zmarzl i jest ok, teraz robie obiadek i grzeja sie przy kominku z goracą cherbatka z cytryna.cudownie zmęczona. zwariować idzie od tych zmian nastrojów..
  19. no tak zadna kawa przeciez,mi juz na tle mojej trzustki psycha siada....tego nie jedz,tego nie pij,leków tez nie mozesz,qrde!mam dość -- 23 lut 2013, 15:46 -- ale po co się wkecam???
  20. no tak zadna kawa przeciez,mi juz na tle mojej trzustki psycha siada....tego nie jedz,tego nie pij,leków tez nie mozesz,qrde!mam dość -- 23 lut 2013, 15:46 -- ale po co się wkecam???
  21. qrde linka mi wcielo,musze wiec od poczatku... u mnie dzis dla odmiany lęki i strach,nie wiem dlaczego,rano wszystko bylo ok,dopoki nie wypilam kawy (zwykla rozpuszczalna sniadanowa z biedronki ) i potem sie zaczelo,trzesiawki jakies i bole w klatce piersiowej,strach nie wiem dlaczego i lęki ktorych nie rozumiem,jestem w domku,obiad prawie gotowy,posprzatane,choc z przystankami bo jakos strasznie sie dzis meczylam,mroczki w oczach i lęki,lęki,lęki,qrde dawno tak nie bylo, nie bede pic juz wiecej kawy dzis zimno mi nie jest,dla odmiany ale ciagle mam zimne rece,badania na tarczyce robilam i wszystko w normie,ale przez ostatnie 3 msc schudlam i to sporo w sumie 11 kg ( trzusteczka moja kochana) wiec pewnie dlatego mi ciagle zimno . zobaczymy co dalej....ide obiadek zjeść z lękami na plecach i w zołądku
  22. qrde linka mi wcielo,musze wiec od poczatku... u mnie dzis dla odmiany lęki i strach,nie wiem dlaczego,rano wszystko bylo ok,dopoki nie wypilam kawy (zwykla rozpuszczalna sniadanowa z biedronki ) i potem sie zaczelo,trzesiawki jakies i bole w klatce piersiowej,strach nie wiem dlaczego i lęki ktorych nie rozumiem,jestem w domku,obiad prawie gotowy,posprzatane,choc z przystankami bo jakos strasznie sie dzis meczylam,mroczki w oczach i lęki,lęki,lęki,qrde dawno tak nie bylo, nie bede pic juz wiecej kawy dzis zimno mi nie jest,dla odmiany ale ciagle mam zimne rece,badania na tarczyce robilam i wszystko w normie,ale przez ostatnie 3 msc schudlam i to sporo w sumie 11 kg ( trzusteczka moja kochana) wiec pewnie dlatego mi ciagle zimno . zobaczymy co dalej....ide obiadek zjeść z lękami na plecach i w zołądku
  23. ja uwielbiam piatki,z racji tego ze pracuje,ale mam taki psychiczny spokoj ze jeszcze dwa dni przede mna wolne. no i moja mamusia wrocila dzis do domku ze szpitala,nareszcie. wszystko by bylo ok ale jest mi ciagle zimno,chodze okutana,w grubych skarpetach i swetrach.czasem mysle czy cos ze mna nie tak,reszta domownikow nie narzeka na zimno a ja najlepiej przykleilabym sie do kaloryfera.w pracy zimno,w aucie zimno,w domu zimno,moze mam problemy z krazeniem??
  24. ja uwielbiam piatki,z racji tego ze pracuje,ale mam taki psychiczny spokoj ze jeszcze dwa dni przede mna wolne. no i moja mamusia wrocila dzis do domku ze szpitala,nareszcie. wszystko by bylo ok ale jest mi ciagle zimno,chodze okutana,w grubych skarpetach i swetrach.czasem mysle czy cos ze mna nie tak,reszta domownikow nie narzeka na zimno a ja najlepiej przykleilabym sie do kaloryfera.w pracy zimno,w aucie zimno,w domu zimno,moze mam problemy z krazeniem??
  25. fatuma03 ja tez płacze,naprawde,z bezsilności,to nic złego,tez pomaga.
×