Skocz do zawartości
Nerwica.com

shogoon

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shogoon

  1. jak mi nic nie wypadnie to na 100%, potwierdze w czwartek
  2. shogoon

    ODDECH/zdrowienie

    pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, czytając jakiś tekst aby głowa sama produkowała obrazy związane z tym co czytam niestety, trzymaj się mocno, wiem co czujesz i jestem z Tobą !!
  3. shogoon

    Problemy z emocjami

    Też mam podobnie, 30stka na karku, nigdy nie robiłem badań bo .. nie chce widzieć. Od jakiegoś dłuższego czasu czuję, że coś jest nie tak. Kołatanie w sercu, płytki oddech, ciągłe poczucie strachu, cały czas się trzęsę. Żona ma to w dupie, nie widzi tego że mam depresje, jak próbowałem z nią pogadać to spławiła mnie że ona też ma. A najważniejsze żeby pieniądze przynieść do domu. Nie mam z kim pogadać, z matka nie chce bo ja próbowałem to zacząłem wysłuchiwać jak to ona ma problem z sąsiadką której pomaga. Sam w tym wszystkim trwam i sam z problemami w głowie. Może znajdziesz tutaj kogoś kto Cię wysłucha. Wystarczy że wysłucha.
  4. shogoon

    Witam

    cześć
  5. shogoon

    Witam

    Witam wszystkich, Czytałem to forum i postanowiłem się zarejestrować bo sobie już sam nie radzę. Opisałem trochę o sobie w pierwszym poście, nie będę dublował.
  6. Wydaje mi się, że mam podobnie. Ochotę na sex 7 dni w tygodniu, a sex mam z raz na miesiąc albo ze 2 razy. Często napady ochoty na sex, próby nakręcania żony, a potem wielkie rozczarowanie bo na obiecankach się kończy. Myślę, że jestem dobrym kochankiem, wiem co dobre, potrafię zaspokoić kobietę, ale takie odrzucenie dodatkowo ciągnie w dół. Masturbacja czasami po 2 razy dziennie trochę rozładowuje napięcie ale to nie to. Z głowy potrafię rozgrzać drugą osobę do czerwoności przez maile, ale na rozgrzaniu się kończy. Realizacji brak. Jak już dochodzi do sexu z żoną to raz na 3 miesiące jest bosko a na przeważnie jest to musztra, w lewo w prawo, tak nie bo coś tam, już koniec. Po takim współżyciu dodatkowy dół. Żona sama mówi że ciągle nie ma ochoty, ale zastanawiam się czy to przypadkiem nie jest moja wina, może ja za dużo wymagam.
×