Skocz do zawartości
Nerwica.com

patrycja_a

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez patrycja_a

  1. Witam Cię, dziękuję za odpowiedź. Po części zaczęłam myśleć właśnie w taki sposób o sobie - że mam prawo do słabości, gorszych dni, humorów. Że nie sprostam wszystkim, że nie muszę być fajna i miła zawsze i wszędzie dla każdego. Ktoś tu już wcześniej dobrze napisał, że przestał się tym przejmować, kiedy zobaczył jakie błędy potrafią popełniać ludzie i zupełnie się tym nie przejmować. A dodatkowo ich życie płynie dalej i świat się z tego powodu nie skończył. Mało tego - dzięki mojej empatii i zrozumieniu, osoby z bliskiego mi otoczenia zwracają się do mnie o pomoc albo o zwykłe słowo pocieszenia, czy potrzebę wygadania. I dlaczego ja nie miałabym też do tego prawa? Odkryłam, że oczywiście mam i zaczęłam to trochę 'wykorzystywać'. A tak naprawdę uczyć się rozmawiać z innymi o tym co mnie boli, smuci, z czym mam problem. I znowu odkrycie - ludzie chcą pomóc, pocieszyć. To bardzo pomaga. Myślę, że zmiana podejścia a przede wszystkim przełamania w tym temacie, nawet tak trochę na siłę jest dobrą drogą. Sądzę, że z czasem zacznie przychodzić mi to łatwiej i nawet nie będzie odczucia że robię to wbrew sobie. Analizowanie dotyczy spraw związanych głównie z relacjami międzyludzkimi, podejmowaniem decyzji. Pytania - co by było gdyby; co będzie jeśli zachowam się tak i tak; co oznacza, że ktoś powiedział/zrobił to czy tamto; czy dobrze zrobiłam/zrobię kiedy powiem to i to; a jeśli powiem tak, to co się stanie; a jeśli inaczej.. i tak w kółko. Muszę poznać wszystkie za i przeciw a dodatkowo ułożyć plan B a najlepiej jeszcze C! To strasznie obciąża i wykańcza psychikę. Bardzo hamuje i nie pozwala na jakiekolwiek działania. Z tym aspektem mam właśnie największy problem.
  2. Witam, przeczytałam cały wątek dot. osobowości zależnej, którą u mnie zdiagnozowano. To co pisze etien jest dokładnie moim przypadkiem. Chciałabym zapytać użytkowników w jaki sposób oprócz psychoterapii można sobie samemu pomóc? Czy można w sobie 'wypracować' pewne zachowania jak brak nadmiernej analizy (co jest moją zmorą), odblokowanie samego siebie i wiary w swoje możliwości. Czy ktoś z Was próbował? jeśli tak, w jaki sposób i z jakim skutkiem? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że bez psychoanalizy się nie obejdzie ale zanim ruszę temat lekarza to muszę najpierw przeanalizować wybór właściwego.. Pozdrawiam,
×