Witam!!! Jakis czas temu mialam napady lekowe, gdzie zaczely mi dretwiec rece, szybki oddech, uczucie goraca i oczywiscie uczucie ze za chwile upadne na ziemie bo nogi robily sie jak z waty :( Chodzilam do psychologa i mi przeszlo... Ale teraz to czasami wraca ale stosuje pewne metody na odwrocenie uwagi... Lecz ostatnio zdarza mi sie ze jak mnie to ,,zlapie,, to patrze na pewna rzecz ale obraz po lewej stronie zanika i nic nie widze, co w danej chwili sie znajduje!!! Po czym to uczucie mija pojawiaja sie mroczki gdziekolwiek nie spojrze... CZy powinnam sie udac do neurologa?? Bo mimo wszystko lek sie w tym momencie nie pojawia wiec sadze ze wizyta u psycjologa jest niekonieczna... Prosze pomozcie...