rafalw19

Ma i to nie wiesz jak wielki. To są początki, a więc pewne strupy zostają odrywane... jedne bolą bardzo drugie mniej, ale trzeba trwać i tylko obserwować :)

Heheheh monk buddów nie widzę A stan o którym napisałem pojawia się w momencie w którym oddech staję się spokojny i nie dopuszczam do siebie żadnych myśli i wyobrażeń- wtedy nadchodzi uczucie osłabienia.

Mam do Was pytanie natury praktycznej. Czy podczas medytacji, w momencie gdy Wasz oddech się bardzo płytki nie macie wrażenia, że zaraz odpłyniecie (omdlenie), ja zazwyczaj wtedy przerywam wtedy medytacje, choć nie wiem czy to nie uciekam przed właściwym stanem medytacji ?