Skocz do zawartości
Nerwica.com

juniort6

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez juniort6

  1. Witam, Jestem nowy na forum - Nerwica lękowa a kariera zawodowa. Poniżej opiszę moją historię która męczy mnie od ponad półtora roku - proszę o pomoc i wsparcie, czy wyjdę z tego? Zaczeło się 2 lata temu od zawrotów głowy rano, trwało to jakieś 2 tygodnie i diagnoza była prosta zniesienie lordozy szyjnej, zalecono ćwiczenia. Po dwóch tygodniach ustąpiło. Od stycznia do końca maja był spokój. W pracy przeżywałem sporo stresów , przedemną otworzyły się drzwi do awansu. Po pół roku spokoju w dniu rozmowy na temat awansu nawiedziły mnie silne zawroty głowy, i praktycznie od tamtego czasu towarzyszą mi cały czas. Zrobiono mi komplet badań . tomografie,rezonans itd, wyszło że mam delikatnie uszkodzony błędnik , asymetryczność. Jednak wraz z awansem było coraz gorzej. Przeprowadziłem się do Francji i tutaj dopiero się zaczeło, dodam że zostałem Głównym Specjalistą na Świat od spraw technicznych w koncernie, a mam 27 lat. Bardzo dużo podróżuję i dodam że boję się latać. Także psychiatra stwierdził u mnie nerwicę lękową. Przez rok brałem Fevarin 75mg i chyba jest lepiej, rzadziej mam ataki lęku, chociaż nawiedzają mnie one w różnych momentach - spotkanie z przyszłą teściową, ale także wyjście na imprezę. Objawiają się one właśnie zawrotami głowy , czasem ściskiem w klatce piersiowej. Zawroty i ta niepewność stania na nogach towarzyszą mi właściwie cały czas. Nie mam problemów z prowadzeniem samochodu. Po jakims czasie było duzo lepiej. Odstawiłem niedawno Fevarin choc niepewnosc wrocila .W weekendy jest w miarę ok, ale podczas podróży bez 0,25mg Xanaxu doraźnie baardzo ciężko mi funkcjonować gdyż mi się zaczyna kręcić w głowie. Jestem troche neurotykiem i hipohondrykiem - w takim sensie że bardzo dbam o swoje zdrowie i nawet coddziennie potrafię mierzyć sobie temperaturę. Od roku nie piję alkoholu, zawsze miałem bardzo słabą głowę, a alkohol powoduje właśnie zawroty co przysparza mnie o ataki lęku. Miesiąc temu zrobiłem komplet badań krwi i wyszło mi TSH 24 - zrobiono kolejne badania i wyszło ze mam dużą niedoczynnosc tarczycy. Biorę Euthyrox - ale jakiejs poprawy nie widze, jest gorzej bo odstawilem Fevarin w tym samym momencie. Czy ktos sie spotkal z tym ze Nerwica wywolana zostala wlasnie przez Tarczyce ? Lub nigdy nie miałem Nerwicy ? tylko od początku była to tarczyca ? Dodam że te moje zawroty to jest bardziej coś takiego jakby mi nogi uciekały i traciłbym równowagę. Najgorzej jest jak jest kiepska pogoda za oknem.
×