Mam 17 lat i bodajże 2 lata nie wiadomo skąd i jaka była tego przyczyna dostałam ataku. Wydawało mi się że umieram, że coś mi się stanie, że jestem nieobecna, traciłam jakby kontakt z rzeczywistością, towarzyszył mi przy tym ból serca w klatce piersiowej. Czułam się dosłownie jak psychopatka. Dzisiaj zaczęło boleć mnie serce i atak znów się pojawił a najgorsze jest to że mam wrażenie że albo coś się zaraz stanie , albo nie obudzę się. Do tego wszystkiego serce mnie też boli ale tym razem nie w klatce piersiowej.Co mam robić? Jak sobie z tym radzić. Najgorsze jest to, że ja zdaje sobie sprawę że ty tylko strach, ale nie nie mogę sobie poradzić.