Witam
Potrzebuje Waszej pomocy drodzy forumowicze. Otóż od ponad roku łykam sertraline w dawce 100 mg. Lek biorę na depresje oraz nerwice natręctw. Od około 1 miesiaca mam powolny spadek ogólnego samopoczucia psychicznego ( poczucie bezsensu, brak motywacji, zwiększone łaknienie na słodycze, senność, zwiększenie intensywnosci moich natretcw myslowych), a dodam że przez ostatnie 8 miesiecy czułem się bardzo dobrze ( kilka drobnych epizodow obnizonego nastroju które mijały po kilku dniach) . Moje domysły sa takie że może to być związane z sydromem sezonowej depresji tzw SAD (sessonal affective disorder). Pojawia się pytanie co robić Czy dzwonić do lekarza i poprosić o zwiększenie dawki do 150 mg, czy może umówić się na wizyte i zmienić lek ( szczególnie dokuczliwe są natretctwa myslowe). Dodam jescze ze zdarzało mi się wypić trochę wina do obiadu, czasem jakies małe piwko ( muszę chyba kompetnie odstawic alkohol )
Pozdrawiam Wszystkich i proszę o porady, opnie.