Witam, nie wiem, gdzie powinnam umieścić ten post. Nie radzę sobie z odbieraniem i wykonywaniem telefonów... to nerwica lękowa, czy coś innego... ?w jakim dziale powinnam szukać rad? Psycholog i psychiatra niewiele mi pomogli... a teraz nie mam w ogóle do nich dostępu, a objawy się bardzo nasiliły. Pewnie usłyszę: "To nie używaj telefonu, sprzedaj, wyrzuć"... ale ja teraz jestem w trudnej finansowej sytuacji i szukam pracy... tylko że nie potrafię zadzwonić i odebrać telefonu... tracę przez to potencjalne oferty pracy. Dziś ktoś trzy razy próbowałam się do mnie dodzwonić, a ja specjalnie wyszłam na cały dzień bez telefonu, bo wiedziałam, że nie dam rady... Czuję się z tym tak dziwacznie, że czasem chciałabym umrzeć... wolałabym chorować na raka niż na takie dziadostwo... nie mam pojęcia co to jest i czemu mnie dopadło... czemu tak postępuję?
Dodatkowo jestem nie do zniesienia... wszystko mnie drażni, płaczę z byle powodu... a powód do płaczu czy smucenia się jestem w w stanie znaleźć sobie w mig. Ranię bardzo mojego chłopaka.
Smutna Pandorka.
P.S. Tak tylko chciałam się wyżalić, bo o tym dziwactwie moim nie mogę nikomu powiedzieć.