Skocz do zawartości
Nerwica.com

lukasz1995

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasz1995

  1. Wczoraj czułem się źle miałem uczucie jakby gorąca w głowie nie mogłem się uspokoić zwolniłem się ze szkoły. Dzisiaj cały dzień czułem się dobrze dopiero wieczorem zaczęło mi coś jeździć po brzuchu jest mi nie dobrze mam helikobakter czy coś ale nie wiem czy to przez to cały czas nie mogę uwierzyć że to nerwica myślę że to rak albo coś boje się że umrę Mój psychiatra też nie nazywa tego w prost nerwicą lękową tylko jakimś systemem zaburzeń nerwow depresyjnych Co o tym myślicie? czy to nerwica? czy nie? Mi sie wydaje że nie. Byłem u lekarza rodzinnego miałem robione podstawo badania krwi i moczu w których nic nie wyszło w sprawie brzucha miałem robione USG na którym też nic nie było.
  2. Jeżeli nerwica lękowa ma prawie wszystkie objawy to jak rozpoznać czy nie jesteśmy na coś chorzy ?
  3. Wczoraj czułem się dobrze wziąłem sobie pierwszy raz lek i było mi lepiej. Dziś czuje się źle mam doła przechodzą mi jakieś myśli przez głowe żeby coś sobie zrobić chociaż nie chce tak myśleć chce żyć ale nie chce sie czuć źle chce sie czuć jak przed tem już nie wiem co mam robić chodzę na tą psychoterapię zacząłem brać te leki i dalej jest źle dlaczego?! Chce sie czuć tak jak wcześniej nie mam już siły
  4. Ale dlaczego to mi sie pojawiło tak nagle w takim dziwnym momencie? Na początku wakacji czułem się świetnie poznałem masę wspaniałych ludzi
  5. Rozpocząłem już psychoterapię mam leki na cherikobakter a lek od psychiatry który otrzymałem to pramolan mam sobie brać początkowo jedną tabletkę na noc.Rodzice wszystko wiedzą moja mama też miała nerwice lękową z którą się męczyła 2 lata brała leki i już jej przeszło
  6. Witam Mam na imię Łukasz i mam 17 lat moi rodzice z powodu długów wyjechali do Niemiec nie ma ich ponad pół roku mieszkam z dziadkami cieszyłem się że ich nie ma dobrze mi było bez nich mogłem później wracać do domu i w ogóle. W połowie wakacji wyczułem z tyłu na głowie jakąś krostę myślałem że to kleszcz gdy leżałem na łóżku nagle poczułem takie dygnięcie myślałem że mam zapalnie obon mózgowych pobiegłem zdenerwowany do dziadka mówiąc mu żeby dzwonił po pogotowie bo zaraz umrę dziadek mnie uspokoił dał mi ziołową tabletkę na uspokojenie. Myślałem że na drugi dzień będę się dobrze czuł jednak dalej czułem się źle cały czas myślałem że coś mi jest i zaraz umrę. Byłem u lekarza miałem porobione większość badań które nic nie wykazały jedynie chelikobater czy coś.Byłem u psychologa powiedział że to nerwica lękowa, u psychiatry który stwierdził to samo przepisał mi leki trochę silniejsze od ziołowych.Jednak cały czas myślę że to coś innego że mam raka czy coś że zaraz po prostu umrę i mnie nie będzie, że już więcej nie zobaczę moich rodziców przyjaciół ani nikogo, bo dlaczego miało by mi sie to zrobić w takim momencie tak z dnia na dzień rodzice wyjechali w marcu a ja w sierpniu miałem pierwszy atak. Nie mogę jeść co jem to zaraz mi rośnie jem 3 posiłki dziennie ale czasem już robię to na siłę cały czas mi nie dobrze bulgocze mi w brzuchu. Teraz sobie ubzdurałem że mam jakieś w zniesienie na głowię i myślę że to rak. Wczoraj wieczorem wziąłem sobie pierwszą tabletkę od psychiatry ale czuję się raczej tak samo.Czy to na pewno nerwica? I dlaczego pojawiła się tak nagle? Proszę o odpowiedź
×