Skocz do zawartości
Nerwica.com

lolka

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia lolka

  1. lolka

    Przepraszam...

    Zakładanie maski i udawanie, że wszystko jest dobrze kosztuje Cię mnóstwo energii. Potęguje jeszcze wrażenie, że jesteś w tym sama. Szkoda, że nie potrafisz porozmawiać szczerze z mamą (może potrzebujesz czasu, żeby się przemóc). Może to wcale nie jest takie dobre, że chcesz na siłę ją (i innych) przekonać o tym, że nie ma żadnego problemu. Mam wrażenie, że uważasz, że powinnaś sobie ze wszystkim poradzić sama, a to nie zawsze jest takie proste. Ważne jest poczucie wsparcia, którego, z tego co piszesz, nie znajdujesz w swoim otoczeniu. Zgadzam się z przedmówcą: łatwiej będzie Ci, jeżeli najpierw będziesz mieć oparcie w terapeucie. Myślę, że musisz znaleźć w sobie siłę i na pewno sobie poradzisz.
  2. A czy w ogóle zależy Ci na zdaniu tego egzaminu? Może chcesz to zrobić tylko po to, żeby udowodnić coś rodzicom? Jeżeli tak, to zastanów się, czy nie odpuścić. Ważne jest to, czego Ty chcesz i na tym powinnaś się skupić. To, że coś nie wyszło nie znaczy, że jesteś leniem i wszystko zawalasz. Może to po prostu nie to. Ja skończyłam studia, których nie cierpiałam, tylko dlatego, że im dalej byłam, tym bardziej żal mi było czasu, nerwów i pieniędzy, które w nie włożyłam. Na magistra już nie poszłam, bo wiem, że mnie to nie kręci i chociaż niektórzy uważają, że lepiej się przemęczyć i dostać papierek, to do mnie to nie przemawia. Głowa do góry!
  3. Bardzo pozytywnie się zrobiło Super, że udało Ci się przezwyciężyć swoje lęki. Naprawdę dużo daje próbowanie tego, czego się boimy. Kiedyś strasznie stresowały mnie np. rozmowy telefonicznie, załatwianie czegokolwiek, ale później rozpoczęłam staż i siłą rzeczy musiałam rozmawiać z ludźmi i telefonicznie, i twarzą w twarz, znalazłam się wśród nowych osób i stałam się trochę odważniejsza. Nieważne, czy wolimy rzucić się na głęboką wodę, czy działać metodą małych kroków - ważne, żeby pokonywać swoje słabości.
  4. lolka

    Cześć

    Witaj. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc nie chcę za bardzo sypać "mądrościami", ale naprawdę odebranie sobie życia nie jest najlepszym co możesz dla siebie zrobić. To prawda, że z pracą jest ciężko, ale to wcale nie oznacza, że jej nie znajdziesz. Nie jest łatwo mieć ciągle nadzieję, że wszystko się zmieni, skoro przez dłuższy czas już (o ile dobrze zrozumiałam) jest nieciekawie. Zdecydowanie brak Ci wsparcia bliskich osób. Pomyśl jednak, że warto walczyć o siebie i swoje życie. Nigdy nie wiesz, co się może zdarzyć, a czasami los potrafi pozytywnie zaskoczyć. Sama napisałaś, że chcesz żyć, więc na pewno masz w sobie dużo siły. Człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, ile jest w stanie znieść.
  5. lolka

    Witam ;)

    Wita was nowicjuszka (pierwszy raz jestem użytkownikiem forum). Nie chcę za bardzo przynudzać już przy powitaniu, więc krótko: niedawno skończyłam 22 lata i zamiast cieszyć się młodością, ogólnie życiem, przez większość czasu jestem strasznie niezadowolona z siebie i z wszystkiego wokół. Nie cierpię swojego charakteru. Jestem upośledzona pod względem towarzyskim. Mam wrażenie, że życie przecieka mi przez palce, a ja zamiast z niego korzystać, marnuję czas (i nie wiem jak to zmienić), co często jest przyczyną moich różnych dołków i negatywnych myśli. P.S. Fajnie, że jesteście
×