Skocz do zawartości
Nerwica.com

trOnk12

Użytkownik
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez trOnk12

  1. No i kolega przygnebia mysl ze sa zmuszeni co 3 tyg. widziec sie przez 3 , ewentualnie 4 lata . jakies slowa pociechy ?
  2. No i kolega przygnebia mysl ze sa zmuszeni co 3 tyg. widziec sie przez 3 , ewentualnie 4 lata . jakies slowa pociechy ?
  3. A przemawiacie z autopsji ze ma szanse ? :) Jednak te 2/3 tyg. to tez sporo czasu :) A co do wieku. dziewczyna bardzo powazan jest , znam ja osobiscie :) A ze on ma 19 lat To juz chlopaka sprawa , milosc nie wybiera.
  4. A przemawiacie z autopsji ze ma szanse ? :) Jednak te 2/3 tyg. to tez sporo czasu :) A co do wieku. dziewczyna bardzo powazan jest , znam ja osobiscie :) A ze on ma 19 lat To juz chlopaka sprawa , milosc nie wybiera.
  5. NO jak widziisz chlopak cchyba dosc czesto bywa w Polsce, napewno czesciej ode mnie. Straszne widziec sie raz na rok !
  6. NO jak widziisz chlopak cchyba dosc czesto bywa w Polsce, napewno czesciej ode mnie. Straszne widziec sie raz na rok !
  7. A wiec, tak pojawial sie nowa sytuacja. I prosze was o zdanie co o niej sadzicie. Sytuacje przedstawia moj znajomy ktory jest w podobnej sytuacji , juz nie wiem co chlopakowi doradzic. Znajomy mieszka w Anglii. Dziewczyna w Polsce. Chlopak ma 19 lat , jego dziewczyna 16. 3 gimnazjum w tej chwili. Kochaja sie na zaboj, dziewczyna jest strasznie wierna. Kochana i potwarza mu caly czas ze odleglosc to nie az tak duza przeszkoda. Sytuacja wyglada tak. Chlopak bywa w Polsce co 2/3 tyg. Przyjazdy wygladaja w ten sposob. Chlopak po 2 tyg. przyjezdza do Polski na 3 dni. Wraca na 2/3 tyg. Jedzie do Polski na 2 tyg. Wraca znowuz na 2/3 tyg zostaje w Polsce i jedzie znowz na 2/3 tyg do Anglii , i tak w kolko czasami zdarzqa sie ze po 2/3 dniowy powrocie zostaje w anglii 2/3 tyg i wraca do Polski na tydzien. W okresie styczen/grudzien jedzie on na 3 tyg nie cale do Polski, pozniej dziewczyna na 2 tyg do Anglii. Wakacje spedza , cale 2 miesiace w Polsce. Jak dla mnie sytuacja nie jest zla. Najgorsze jest to ze niestety beda sie tak meczyc przez 3 lata minimalnie. Wtedy podobnie tak jak ja , bedzie mogl wziasc udzial w wymianie. Co go cieszy to fakt ze po skponczeniu studiow dziewczynie zostana dwa lata do studiouw a on juz bedzie mial wyksztalecenie i mowil mi chlopak ze wtedy beda korzystac z zycia. Powiedzcie mi co sadzicie o tej calej sytuacji, jest do wytrzymania ? Ma to jakies szanse ? Chlopak mysli i mysli co zrobic. Ja mowie zostan w tej Anglii . Czy mieliscie przyjemnosc / nieprzyjemnosc byc w zwiazku na odleglosc na podonych warunkach ? podbudujmy chlopaka a przy okazji mnie :)
  8. A wiec, tak pojawial sie nowa sytuacja. I prosze was o zdanie co o niej sadzicie. Sytuacje przedstawia moj znajomy ktory jest w podobnej sytuacji , juz nie wiem co chlopakowi doradzic. Znajomy mieszka w Anglii. Dziewczyna w Polsce. Chlopak ma 19 lat , jego dziewczyna 16. 3 gimnazjum w tej chwili. Kochaja sie na zaboj, dziewczyna jest strasznie wierna. Kochana i potwarza mu caly czas ze odleglosc to nie az tak duza przeszkoda. Sytuacja wyglada tak. Chlopak bywa w Polsce co 2/3 tyg. Przyjazdy wygladaja w ten sposob. Chlopak po 2 tyg. przyjezdza do Polski na 3 dni. Wraca na 2/3 tyg. Jedzie do Polski na 2 tyg. Wraca znowuz na 2/3 tyg zostaje w Polsce i jedzie znowz na 2/3 tyg do Anglii , i tak w kolko czasami zdarzqa sie ze po 2/3 dniowy powrocie zostaje w anglii 2/3 tyg i wraca do Polski na tydzien. W okresie styczen/grudzien jedzie on na 3 tyg nie cale do Polski, pozniej dziewczyna na 2 tyg do Anglii. Wakacje spedza , cale 2 miesiace w Polsce. Jak dla mnie sytuacja nie jest zla. Najgorsze jest to ze niestety beda sie tak meczyc przez 3 lata minimalnie. Wtedy podobnie tak jak ja , bedzie mogl wziasc udzial w wymianie. Co go cieszy to fakt ze po skponczeniu studiow dziewczynie zostana dwa lata do studiouw a on juz bedzie mial wyksztalecenie i mowil mi chlopak ze wtedy beda korzystac z zycia. Powiedzcie mi co sadzicie o tej calej sytuacji, jest do wytrzymania ? Ma to jakies szanse ? Chlopak mysli i mysli co zrobic. Ja mowie zostan w tej Anglii . Czy mieliscie przyjemnosc / nieprzyjemnosc byc w zwiazku na odleglosc na podonych warunkach ? podbudujmy chlopaka a przy okazji mnie :)
  9. Drodzy forumowicze, Dzieki wam duzo jestem w stanie przyjac do siebie . Dzieki zakladaniu tematow na forum i waszym rada jest mi latwiej. Moim kolejnym problem jest jak zaakceptowac zycie w Holandii , mimo faktu ze moja kobieta jest w Polsce. Jestem zmuszony byc w Holandii conajmniej 2,5 roku. Z powodu studiow. Przez ten czas bede co miesiac/ 3 tyg. w Polsce minimalnei na 9 dni. Jak pogodzic sie tym faktem. DO tej pory , tak naprawde nie wiem od ktorego momentu czuje sie tutaj bardzo zle. Dalbym wszystko by moc byc w Polsce wydaje mi sie tam wszystko lepsze. Prosze o jakie kolwiek rady . Naprawde mam tego powoli dosc. Wstaje z mysla o spaniu. Nie mam ochoty wstawac i zyc . POprostu jestem zmeczony.
  10. Witam , Byc moze czesc forumowiczow zna moje problemy. Poznajac powoli siebie, doszedlem do wniosku ze tak naprawde z wszystkigo potrafie zrobic problem. I to porzadny, ktory nie daje mi nawet mozliwosci snu. Pogodzilem sie z dziewczyna, przyjechala do mnie na 8 dni do Holandii. Mowi ze sie jej bardzo podoba. Nawet mozliwosc studiowania tutaj wchodzi w gre. Ale przez ta mozliwosc pojawil sie problem. Zaczelem myslec i doszukiwac sie problemow. Moj problem to jej wyrzutu sumienia jakie moze miec nie wybierajac krakowa jako miasta gdzie chce studiowac. Najprawdopodniej bedziemy studiowac w Groningen. Fajne miasto. Wiadomo nie krakow , ale fajne. Nasza kariera studenta moze wygladac tak : Pierwsze dwa lata studia na miejscu, wakacje spedzone w innym kraju. Pewnie hiszpania/ francja. Co poltora miesiaca wizyty w Polsce. Trzeci rok, pol roku wymiany. Nie wiemy jeszcze gdzie, ale pewnie Polska/Hiszpania. Czwaty rok, pol roku praktyki w innym kraju. Pewnie Anglia. Co do Anglii. Londyn , nigdy tam nie bylem. Ale duzo ludzi wyjezdza wlasnie tam na studia. Czy londyn jest taki piekny ? tak duzo ma do zaoferowania ? kolejnym pytaniem rozwiazujacym byc moze moj problem. Czy zycie studenckie w Krakowie naprawde moze byc tak fajne ? Czy studia tutaj w Groningen badz jakim kolwiek innym miescie nie zastapia studiow w Polsce ? Mowie tutaj tez o klimacie jaki panuje w Polsce ? -- 24 sty 2013, 17:39 -- Prosze o jakakolwiek pomoc ! -- 24 sty 2013, 17:39 -- Lub opinie.
  11. Uwazam ze byla toksyczna. Coraz to czesciej sie zle przy niej czulem. Czasami nawet chcialem szybciej wyjsc niz planowano. Ona potrafila nawet po stosunku chwycic za telefon i pisac smsy hah ... komedia normalna. no ale wiesz czego sie najbardziej obawiam ? Ze nigdy juz nie trafie na kogos w kim bede mogl sie zakochac tak jak w niej :) Napewno wiele zalu pojawilo sie po tym jak zerwala kontakt z Piotrkiem ( jej przyjacielem ) po tym kiedy powiedzial ze czuje cos wiecej. Pewnosci nie mam ze prawde mowi , ale chyba nie ma podstaw klamac.
  12. Tak to jest najszczersza prawda. Sytuacja w ktorej niby bylem 4 lata z nia byla zmyslona. Czyste przypuszczenie. Saraid , az mnie ciarki przeszly. Ciesze sie ze podzielasz moje zdanie. Teraz widac ze dziewczynie zalezy. Ale wydaje mi sie ze za pozno to pokazuje. ROwniez czesto mi mowila ze nie jestem dojrzaly. Nie jestem zdecydowany. Byc moze, ale czy nie mogla mnie zaakceptowac takim jakim bylem ? :) Pamietam jednego dnia kiedy byla na mnie zdenerwowana z niewiadomo jakiego powodu. Chcialem zeby jej wszystko minelo. Kupilem dwie czekolady. Przyszedlem niespodziewanie, jej mama otworzyla drzwi. I 1 godzinie nie schodzila na dol do mnie. A kiedy juz zeszla mnie nie bylo. Napisala mi ze nie lubi smaku czekolady ktora kupilem. I dodala ze jest zimna suka. To byl szczyt szczytow, co prawda po rozmowie nie zachodzilo do takich sytuacji. To prawda czesto to ja musialem sie dostosowac . Robilem wszystko co bylem w stanie. Ale niestety mam taki glupi charakter, ze nawet w tej chwili zaluje ze to koniec.Bo moze wcale nie byla taka zla ?
  13. Bede szczery, tamta sytuacja byla zmyslona. Chcialem zeby to wszystko jakos wiarygodnie wygladalo,. :) Przepraszam.
  14. Witam, Moj problem jest nastepujacy. Bylem z dziewczyna 5 miesiecy lecz od tygodnia nie jestesmy razem. Moja dziewczyna, wiele razy mnie oszukala przynajmniej tak sie czulem. Kilka sytuacji : Bala sie zeby jej przyjaciel mnie zobaczyl, nie pozwolila siebie odprowadzic. Pozniej , dzien po koncu naszego zwiazku okazalo sie ze ten przyjaciel pragnal od niej cos wiecej. Zerwala z nim kontakt. Druga rzecz ktora mnie w niej denerwowala to to ze czesto postawiala na swoim. W zasdzie ie jestem w stanie powiedziec co dla mnie zrobila. Procz kupna szampanu i ciasta na moje urodziny. Trzecia rzecz to glupie smsy z kolezkami i jej teksty typu " Lubisz 69 , a moze na lyzeczke " . Rozumiem ze to zarty, ale uwazam ze nie na miejscu , kiedy jest sie z kims w zwiazku. WIem ze mnie nie zdradzila. W dzien rozstawiania, poprosila mnie o pokazanie smsow moich. Byla zazdrosna o kolezanke, gosie. Poprosilem ja o to samo. Mimotego zachowala sie bardzo nie fair bo kiedy ja jej pokazywalem smsy i chcialem zobaczyc ich wiecej, zapytala mnie czy skoro ja chce zobaczyc wiecej sms'ow moze odpisac gosii. Zgodzilem sie, po chwili powiedziala ze nie chce zebym czytal smsy i zabrala telefon, w amoku emocji zerwalem. Kolejnym problemem naszym byl fakt ze nie widziala mnie jako przyjaciela. Powiedziala mi nieraz ze nie potrafie jej pocieszyc ani z nia rozmawiac. Co prawda dodala ze mozemy nad tym pracowac. Boli mnie to. Moim problemem jest w zasadzie brak mozliwosci pogodzenia sie z faktem ze dobrze zrobilem zrywajac z nia. Mimotego co wyzej wypisalem, uwazam tez ze czesto przesadzalam. Boli mnie fakt ze zrobilem cos czego nie powinnienem robic.
  15. trOnk12

    Za granica

    Dokladnie , ona jest moim cholernym problemem. Bardziej jej brak, bo kocham ja nad zycie :) Oczywiscie kiedy to ona skonczy studia bedziemy rowniez myslec o jej przyjezdzie tutaj. Lecz bardziej prawdopodobny jest moj powrot do Polski. Tak jak mowiles, celuje na holenderska firme w Polsce. Oczywiscie nie wiem w tym momencie czy takie firmy ( w kierunku informatyki ) znajduja sie w Polsce. Ale mam nadzieje ze tak. Pytanie dlaczego bardziej realny jest powrot moj niz jej przyjazd ? Poprostu , obiecalem sobie ze wroce do Polski po studiach. Ewentualnie moze tutaj przyjechac na pewien czas (czyt. rok lub dwa ) po studiach. Ale powrot moj jest pewny. Najwiekszym moim problemem jest przetrwanie tych glupich 3 lat . Bo pozniej to juz jakos sie ulozy. Przynajmniej mam taka nadzieje.
  16. trOnk12

    Za granica

    Poznalem ja niestety juz podczas studiow. Nie mam pojecia jak mam zyc z ta mysla ze jeszcze cholerne 3 lata odleglosc nas bedzie dzielic. Strasznie mnie to boli. Ja napewno wroce do Polski po studiach tego jestem pewien. I tutaj sie pojawia pytanie, czy sens ma studiowanie tutaj w tej chwili ? Jezyk holenderski znam perfekcyjnie. Nie wiem jak do tego podchodzic, typu : W Polsce gdybym studiowal moze bysmy nie byli w jednym miescie ? I rowniez byl by to zwiazek na odleglosc ? ... nO nie wiem , potrzebuje jakiegos nakierowania.
  17. trOnk12

    Za granica

    Tylko studiuje w Holandii :) A wiec jakies pomysl :) -- 23 lis 2012, 19:45 -- W Holandii studiuje. GOwniarz jestem :) 19 lat dopiero :) Z dziewczyna jestem 4 lata :) sporo przezylismy razem :)
  18. trOnk12

    Za granica

    Rodziny tez nie mam. Jest to tylko moja dziewczyna :) W przyszlosci, kiedy skoncze studia zamierzam wrocic do Polski moze na stale a moze tylko na chwile. A napewno juz na wymiane studencka czyli za niestety 3 lata bede w Polsce. Ale to 3 lata w perspektywie czasu. No ale coz tutaj poruszam juz inny temat . Tesknota straszna sprawa :) W Polsce tak jak wspomnialem jestem co poltora miesiaca/ miesiac na min. 12 dni i oczywiscei wakacje latem 2 miesiace tez spedze w Polsce. ALe czasami tesknota bierze gory i cholernie chce do Polski. Narazie staram sie zapominac o odleglosci i wmawiam sobie ze co ma byc to bedzie . Wmawiam sobie ze jezeli przetrwamy te 3 lata nic nam juz nie stanie na przeszkodzie. No ale coz , nie zawsze mi to wychodzi. Moze macie jakies pomysly :) CO innego probowac sobie wmowic.
  19. trOnk12

    Za granica

    Szczerze, zrodlem mojego nieszczescia jest po czesci samotnosc. Po drugie to ze mam kobiete w Polsce. A po trzecie to prewnie przez to ze tutaj mam obowiazki , a w Polsce rozrywke ... :S Ciezka sprawa :)
  20. trOnk12

    Za granica

    Chcesz powiedziec , ze nawet gdybym wrocil do Polski. Wszystko by tak samo wygladalo ? To az straszne ze gdziekolwiek bym nie byl bylo by tak ch*** ... :) Czasami jest dobrze, nie powiem. Ale chcialbym sprobowac zycia w Polsce... Tak na dluzej. Owszem podczas wakacji , dwa miesiace w Polsce jest pieknie. Ale obowiazkow - zero. Czyli mozna powiedziec ze skoro dobrze sie czuje w Polsce, jak mam wolne. Zyje mi sie lepiej jak 99 % ludzi mieszkajacych w Polsce ? Reszta czuje to co ja, tylko ze codziennie. Bez przerw ? Mozna wnioskowac ze wlasnie to ja powinnien sie cieszyc tym ze dobrze czuje sie w Polsce, w swoim miescie ?
  21. trOnk12

    Za granica

    Witam panstwa, Jak niektorzy wiedza z poprzedniego tematu mieszkam za granica. Od pewnego czasu , czuje sie jakbym tracil cenne sekundy z mojego zycia bedac tutaj - w Holandii. W Polsce jestem co poltora miesiaca . Minimalnie na 12 dni. Oczywiscie podczas wakacji letnich tez wyruszam do Polski. Lecz pojawil sie problem, gdy rano wstaje wydaje mi sie jakbym tracil kolejny dzien. Wydaje mi sei ze to co tutaj robie jest takie nudne i bezsensu ze szkoda tutaj czasu marnowac i lepiej wracac do Polski. Gdzie zycie bylo by ciekawsze. Oczywiscie mam tutaj znajomych i spotykam sie z nimi co tydzien. Jestem w kropce. Nie wie jakie miec podejscie do tej sytuacji. Rozum mowi mi , zostan. Serce mowi wroc. W zasadzie patrzac na to czysta logika, moi rowiesnicy w Polsce, rownie czesto siedza w domu. I rownie malo interesujacych rzeczy robia. Przynajmniej tak mi sie wydaje. No ale sa w kraju. Jeszce inaczej mowiac, bedac w Polsce gdy mam wolne. Bardzo fajnie spedzam ten czas, gdzie oni chodza do szkoly. Wiec w przeciagu roku wiecej sie dzieje w "moim" zyciu. ... Tylko ze jakos nie potrafie sobie tego wmowic.
  22. Monika, Napewno zaprosze ! :) Juz mozesz czuc sie zaproszona :) Bardzo boli mnie mysl ze cos moze sie nie udac. Ze ona znajdzie prace w Polsce ktora bardzo sie jej spodoba. Jest to rowniez mozliwe , bo planuje kariere w teatrze ( Jak wiemy wszyscy, bardoz ciezko jest sie gdziekolwiek dostac. Ale zycze jej mimo tego jak najlepiej oczywiscie ) Ale jakby tak bylo moglbym wrocic do Polski odrazu po studiach. Martwi mnie rowniez tez mysl ze ktos moze sie pojawic kto bedzie na codzien obok niej. Kika, Gdy jestem w Polsce robie wszystko co w mojej mocy by spedzic z nia jak najwiecej czasu. Udaje sie to nam. Masz racje. Za bardzo mi na tym zalezy. Ale poprostu ja tak bardzo kocham , ze nawet kiedy to wychodzilem od niej z domu bylo mi smutno ze musze sie polozyc i zasnac bez niej. Moim zdaniem mam poprostu zle podejscie do zycia. Wszystko ukladam/planuje/rozpisuje. A to chyba nie na tym polega bo tyle po drodze moze sie wydarzyc. Ale skoro to jest zle podejscie do tej sytuacji. To jak mam do tego podejsc ! -- 25 lis 2012, 21:35 -- Wznawiam temat, gdyz ostatnio znowu pojawiaja sie chwile slabosci, placz. Nie wiem jak do tego podejsc. Ostatnio probowalem sobie wmowic nawet to ze tak naprawde bedac w Polsce studiowal bym pewnie w innym miescie niz ona i rowniez dzielila by nas odleglosc. Strasznie sie zaczynam bac ze to sie nam nie uda. Nie wiem jakiego podejscia nabrac do tej calej sytuacji . Pozdrawiam i naprawde z gory dziekuje za jakie kolwiek rady. -- 30 lis 2012, 13:27 -- Odswiezam
  23. Monika ! Moge wrocic ! Ale dopiero po studiach ! Kiedy to juz skoncze studia ! Ewentualnie rozmawialem z nia ze jest w stanie byc ze mna 2 lata w Holandii ... Zdobede doswiadczenie i wroce do Polski.
  24. Wrocic do kraju ? To jest praktycznie nie realne. Chyba ze zostawil bym studia. Myslalem nad studiami w Polsce. Ale nie wiem czy warto. W okresie studii dokladnie za 2,5 roku moge odbyc praktyke w Polsce polroka bede wtedy z nia. Ta praktyka powtarza sie jeszcze raz, co daje nam kolejne pol roku razem. W miedzy czasie mam wakacje wiec mozna powiedziec ze bede z nia prawie 2 lata razem. Ale co potem ? Ona tutaj nie zamieszka. Nie zna jezyka. Ja nawet tego nie oczekuje od niej. Po studiach wrocic do Polski ? Moge ... Oczywiscei ale boje sie tego co bede mial w tej Polsce ? Nic ...
×