masakra, jakie lenie i kombinatorzy z was! Ja mam zaburzenia osobowości, nerwicę, zaburzenia odżywiania, kilka razy byłam w szpitalu psychaitrycznym i biorę leki, ale biorę się w garść, bo nikt mi nie pomoże, jeśli sama nie spróbuję. Żaden człowiek, widząc, że się użalam nad sobą nie będzie mi współczuć i nie dziwię się. Mnie też krew zalewa, jak widzę takie niemoty, które tylko kombinują, jakby tu rentę sobie załatwić, albo grupę, kombinują gdzie pokazać łzy, jak upozorować atak, żeby w papierach był pobyt w psychiatryku, istny teatr obiboków! Moja mama jest naprawdę poważnie chora (cukrzyca, wrzody, silna arytmia, anemia, spuchniete nogi), nie jest już młoda i pracuje! I nie w jakiejś spokojnej pracy przy kwiatkach, tylko w poważnej instytucji państwowej, gdzie jak wiadomo trzeba 100 rzeczy naraz zrobić, a ludzie są różni, dlatego nie rozumiem takich jak wy ;/ i tak właśnie wkurza mnie to, że nam jest ciężko, ale chodzimy do pracy/szkoły, a na was trzeba robić, bo siedzicie całymi dniami na forach i użalacie się nad sobą, zamiast przejsc sie choćby do jakiegoś poradnictwa zawodowego, wiadomo nie każda praca dla każdego, ale można wiele zrobić wbrew opiniom, że w Polsce jest do d**y, wystarczy trochę chęci, są kursy, szkolenia, wolontariaty, ale nie, wy wolicie łapska wyciągać po pieniądze, bo wam się należy bo macie nerwicę i chcecie byc przez to nietykalni i zeby na was robić.. nosz k***a ;/