-
Postów
202 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez JBrown
-
Zrobiłam sobie przerwę na kawę, może nawet dziś poprasuję i pranie zrobię - małżonek nagrywa jak ma wenę twórczą to mu nie przeszkadzam :) a ostatni tydzień przeleżałam w łóżku bo mnie problemy prawie zabiły, jakoś nie umiem myśleć pozytywnie
-
Ja w końcu rozebrałam choinkę i poodkurzałam chatę, chyba pozytywnie na mnie wpływacie :))
-
Mam nadzieję , że was usatysfakcjonowałam :)))
-
wyslane :)))
-
pisze ze watek jest zamkniety i nie mozna dodawac postow , wiec nici z fot )
-
nie mam pojecia jak tam wstawic te zdjecia
-
Dobra i mam te foty tam wkleic tak ? :)) tylko sie nie smiejcie, jak świr to świr :))
-
Kiedy ja sie wstydzę ! Mam tylko na wpół rozebrane foty, ale coś czuję , że niezłą zabawę bym miała :)))
-
No facetów właśnie skończyłam oglądać :)) i macie pełny sukces bo się pierwszy raz tego dnia szeroko uśmiechnęłam, pozytywnie zaskoczona :)) może ja się zgłoszę )))))))))))
-
Saiga, pooglądałam, większość z was jest ładna jak z obrazka :) pozazdrościć :)
-
Słuchajcie gdzie można pooglądać zdjęcia do tych wyborów miss ? :))
-
Saiga, czesc
-
Jezu, ja z rana obudziłam się wystraszona od razu, nie wiem czemu napady mam z reguły zaraz po przebudzeniu a wy tutaj takie tematy, strach się bać, dzień dobry ogólnie
-
Snejana, to spal pozniej w naturalny sposob, nie bede podpowiadala jaki :))))))
-
Saiga, trzeba miec wiele cierpliwosci ale sie da, i sa swietnymi terapeutami, kot mruczacy na kolanach bardzo rozluznia na przyklad :)
-
Snejana, snejana jedzenie to jeden z naturalnych lekow, nie zaluj sobie :))
-
Saiga, one lubia karme dla psow lol :))))
-
Snejana, jedz na zdrowie ja czekam na risotto :))
-
Angel i Bella, maine coony z tym ze jeszcze male bo 7 miesieczne :)) -- 12 sty 2013, 22:04 -- a to kasia tez kociak maine coon :))
-
Saiga, dzięki spróbuję :))
-
Co do wszcześniejszych wątków zwierzęcych chciałam wam pokazać moje zoo ale nie wiem jak się wkleja zdjęcia
-
Snejana, to ty na avatarze ?
-
Snejana, ja się staram jak mogę, z tym, że w ostatnim tygodniu nastąpił krach w naszym życiu i nie potrafię sobie poradzić z sytuacją, zżera mnie strach co będzie dalej, spadło to na nas z dnia na dzień i całkowicie mnie pogrążyło, ciężkie napady paniki i lęku mam teraz codziennie. Tyle dobrze, że mój mąż się jakoś trzyma i stara się mnie zrozumieć i nie narzekać, nie obwinia mnie też ale jednak gdzieś te wyrzuty są, choinkę to chyba rozbiore na wielkanoc...