laurka1978

witam, jestem tu nowa, dostałam sympramol niedawno a zdecydowałam się na wzięcie jego dopiero dzisiaj. po wszystkich komentarzach, miałam różne nastawienie do tego leku, a z moim totalnie antynastawieniem do tego rodzaju terapii, ledwo co zdecydowałam się go wziąć. Właściwie, to nieustający od prawie 2 tygodni ból głowy, zmusił mnie do wzięcia w końcu tego medykamentu. Ze strachem oczekiwałam swojej reakcji, próbując jednocześnie się czymś zająć, żeby w razie czego może "nie zauważyć" złej reakcji. lek wzięłam godzinę temu i powiem szczerze...jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Senność, minimalna, ale za to jakiś taki luz i trochę plącze mi się język, poza tym zbiera mi się na głupkowate żarty i chce mi się cały czas gadać:) jednym słowem czuję się jakbym była na rauszu, tyle, że bez kręcenia się w głowie:) mam brać przez miesiąc 0-0-1, na prawdopodobnie napięciowe bóle głowy. pozdrawiam wszystkich serdecznie :) agnieszka

Przeczytałam kilka powitań i pomyślałam, ok, jestem następna w kolejce... co zabawne broniłam się nieco przed zarejestrowaniem tuta, bo...to jest znak, że coś już jest z człowiekiem nie tak (z całym szacunkiem do uczestników forum oczywiście),... ale prawda jest taka, że dobrze jest znaleźć się w gronie osób z mniej bądź bardziej, ale podobnymi problemami... aga, 34 lata, mocne, przewlekłe bóle głowy od ładnych kilkunastu już lat (napięciowe prawdopodobnie): chyba nerwica - wnioskuję z przepisanego leku oraz opisów objawów, które w sporej części pokrywają się z moimi mimo, że jestem daleka od hipochondrii, to niestety widzę tu jeszcze kilka tematów, w których poruszane są "moje" problemy... no cóż...Dzień dobry Wszystkim :)