Jak do tej pory u psychiatry leczyłem się na NFZ, ale nie jestem do końca zadowolony z tego co widzę to lekarze przypisują taśmowo SSRI, i tak 2 lata mi zleciało na Citabaxie który mnie spłycił i ogłupił, albo ja sam się tak zmieniłem pod jego wpływem, dlatego w czwartek idę do kolejnego lekarza na NFZ, jeżeli znowu dostanę nieskuteczne leki to zamierzam pójść gdzieś prywatnie. 2 sprawa jest taka że na wizytę czeka się od 3 tygodni do ponad miesiąca. Na terapię zapisałem się także na NFZ ponieważ na razie mnie nie stać na prywatne sesje, okres oczekiwania na miejsce też ponad miesiąc.