-
Postów
31 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Lubov
-
-
Nikonem D300, jak akurat uda mi się go podprowadzić z pracy. A ja prywatnie mam skromnego superzooma canona i z nim się czuję najpewniej.
-
Jestem Lubov. Pogubiona w życiu, własnych pragnieniach, lękach, kompleksach, ambicjach, planach, często także kłamstwach. Mam 23 lata i czuję się... Dobrze. Tak, dobrze, choć samotnie często. Jeśli ktoś będzie chciał wypełnić wieczory rozmową... o czymkolwiek, lub zgoła o niczym, zapraszam. gg: 1237515
-
Paradoksalnie - kłótnia. Kłótnia z osobą, na której zdaniu z jakiegoś dziwnego powodu tak mi zależało zawsze. Kłótnia, dzięki której zdałam sobie sprawę z tego, ile sobie wmawiam odnośnie tej znajomości. Czuję wyzwolenie. I wcale nie potrzebuję już akceptów dla swoich działań, przyklasku i syczącego "fajnie fajnie" tej i innych, równie jadowitych osób. Sprawiał wrażenie, że zna się na wszystkim - może chciałam, żeby się znał i mówił mi co i jak robić. No... To gówno wie. A mnie jest z tym lepiej.
-
Pimpki to dobre towarzystwo. A, żeby nie odbiegać od tematu za bardzo, są też dobrymi modelami ;> Trzeba się napracować, żeby zdjęcia z nimi wychodziły - ale trzeba tez mieć refleks.
-
Sam jesteś Pimpek, Kowal ;D To jest Pan Arszenik, a nie żaden Pimpek. I tak, jest mój.
-
-
Najprostszy i najbardziej przyjazny dl użytkownika program obróbki graficznej, na jaki się natknęłam. Podejrzewam, że połowa gimbusów z niego korzysta bo jest całkowicie darmowy Photoscape
-
Lustrzanka, lustrzanka. Dość prosta. No i trochę "cudów" z photoshopopodobnego programu. Tak jak mówiłam - żaden ze mnie fotograf. Ale zwyczajnie to lubię.
-
-
-
Siddhi - myślę, że po prostu trzeba odwagi do Twojego podejścia. Bezpieczniej założyć, że na penwo lepiej mi będzie z kimś, kto mnie bedzie głaskał i kochał i sprawi, że się rozwinę. Bezpieczniej - bo zakłada, że to nie moja wina, że się nie rozwijam, tylko wina tego, że nikt mnie nie chce. A jak się zdecydujesz na myślenie o sobie - sam za siebie odpowiadam, za to jak się czuję i widzę, za to co robię i nawet jak z kimś się zwiążę, nadal będę w całości odpowiedzialny za swój rozwój, decyzje i wybory... Wtedy musisz się sprężyć, popracować. Przykro mi, mam nadzieję, że mnie tu nie wyklniecie, ale... Wygodniej się poużalać.
-
-
-
-
-
-
-
Jeśli chcielibyście przyjechać w Beskidy, to chętnie pomogę zorganizować tu na miejscu coś :)
-
Spacery z aparatem - choć zaiste fotograf ze mnie żaden, jakoś zawsze relaksują. W taki dziwny sposób, nie umiem tego nazwać. Jednocześnie męczę się i odpoczywam, w każdym zdjęciu mam jakieś swoje emocje - i te, które oddałam i te, które ono dało mi. Dziwaczne. Lubię ;] Kilka moich zdjęć, które, zdaje się, lubię najbardziej:
-
Autodestrukcjo - swego czasu też byłam wrogiem generalizacji. Prowadziłam wręcz krwawą krucjatę przeciwko nim. Do czasu, aż dotarło do mnie, że bez nich ciężko się porozumiewać i każde, albo prawie każde uogólnienie zawiera w sobie niewidzialny dopisek "oczywiście, są wyjątki, jednak zasady to nie zmienia". I w tym przypadku NoName ma rację ;]
-
Coś podobnego napisałam już dzisiaj w innym wątku. Że związki przeważnie, paradoksalnie, nie są dobrym lekiem. Przeciwnie - jeśli bowiem nie umiemy sobie sami poradzić z naszymi problemami, to podświadomie oczekujemy, że gdy zjawi się właściwa osoba, ona nam pomoże. Nie robi tego bo nawet nie wie że tego oczekujemy, a nawet, jeśli sie domyśli, jak ma wiedzieć jak nam pomóc, skoro sami tego nie potrafimy określić? I tu jest to pogłębienie osamotnienia, a samotność w związku jest po stokroć gorsza od samotności w pojedynkę. I ostatecznie utwierdza nas w przekonaniu, że nikt nam nie pomoże i nikt nas nie zrozumie.
Podziwiam Cię, WillBeGood, za tę odpowiedzialność za własne życie, za odwagę. Choć, prawdę mówiąc, sama jestem w miejscu, w którym wszystko mi mówi, że nie umiem zrobić tego wszystkiego sama i mój świat jest absolutnie pusty, kiedy jestem w nim sama. Nie ma żadnej wartości. To jest, zdaje się, ten lęk przed samotnością, którego Ty się pozbyłeś.
-
-
-
[dyskusja] Fotografia
w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Opublikowano
D300. I jesteśmy z niego zadowoleni. Ja mam Canon PowerShot SX130 IS. Dla mnie sprzęt idealny, choć powoli zaczynam dojrzewać do kupna czegoś bardziej skomplikowanego. Ale to tak... powoli ;] Nie znam się specjalnie na sprzęcie, a fotografią zajmuję się dla przyjemności i relaksu - po prostu chowam sobie co piękniejsze chwile na pamiątkę. Dlatego nie spieszy mi się, zeby wywalać parę tysięcy na jakąś profeskę ;] Zwłaszcza, że jestem zdania iż fajnie mieć dobry aparat, ale jeszcze lepiej mieć aparat jakikolwiek ;] Bo sprzęt to tylko dodatek do szczęścia, oka i całej potrzebnej wiedzy.