Skocz do zawartości
Nerwica.com

eheehea

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eheehea

  1. ja tak samo, atak mi wrócil i tez ok 4-5 zasnęłam. Nie bój sie, pamiętaj, ze to tylko dla Twojego dobra.
  2. dobranoc! Trzymaj sie! :) i tak obie wiemy, ze nam nic nie jest :)
  3. Jesli Ci to pomoze to lepiej idz się połóż. Ja bym nie mogla, bo balabym się, ze wstanę i bedzie rzyg.
  4. U mnie mama i babcia. Mama na dodatek ma silną depresje (miała iśc do szpitala, lecz cudem tego uniknęła). Co do niej...znów jej sie nasiliło (komornik i te sprawy) no i odbija się tez na mnie... dlatego mam dzis ten atak.
  5. Dokładnie! Mama wyzywa mnie od idiotek i, ze przesadzam (co prawda faszeruje mnie lekami jak mi cos jest - czyli ciagle hehe). Ciagle tylko mowie chlopakowi, ze jak bede rzygac to ma isc ze mna do kibla i trzymac mnie za reke bo nie chce sama - obiecal mi, ze tak będzie, wiec czuje sie bezpiecznie - niestety tylko w domu heh. Najgorsze jest to, ze przez te fobie musiałam rzucic szkołę w 4 klasie technikum...( nikomu nie powiedzialam dlaczego tak na prawdę...)
  6. Moze w sumie, lepiej, ze nie wiem co mi wtedy zaszkodzilo. Wiem teraz co mi szkodzi ciągle - stres (prowadzący do mdlosci) . To jest największy zabójca. Niszczy mi zycie.
  7. Jezu jak dobrze, ze są tacy sami ludzie jak ja na tym świecie. Ja do dzis też nie wsiąde do autobusu luni 168, ktora wtedy jechałam, nie ogladne tez pamietnikow z wakacjii, nie zjem papryczek ani drozdzowki z owocami, nie wejdę do sklepu pepco u mnie w miescie, nie poloze sie spac kolo 11-12 w południe, nie ubiore poscieli tej co mialam wtedy.. -- 01 lis 2012, 01:06 -- ja sie trzesę jak widze papryczki konserwowe, dosłownie!
  8. Nie mam zielonego pojęcia. Poszłam rano na 7 do szkoly. Wróciłam do domu na 10, bo stwierdzialm, ze jednak nie chce mi sie tam dluzej siedziec. Zjadłam w miedzyczasie drozdzówkę (tzn o 6 rano w sumie), ktora jadal tez moja mama. Potem wraz z nia zjadłsmy papryczki konserwowe z serkiem (nie tknę ich nigdy w zyciu) i poszłysmy spac. Ok 16 obudziłam się z bólem żołądka i mdłosciami i biegunką.. Wziełam szybko metocroplamid, ale bylo za pozno... wyszły papryczki. Mowię, ze nie mam juz czym rzygac więc ide spac. Obudzilam się o 21 i zwymiotowalam drozdzowkę, ktora jadlam 15h wczesniej! To bylo dla mnie straszne. MIałam wizje, ze zaraz bede wymiorowac kwasami, zółcią itp. N adrugi dzien wyladaowalam na pogotowiu.. to byl atak paniki. Dostalam metocroplamid w dupsko i tyle... NIe byla to jelitowka (zadnej goraczki nic) tylko po prostu chyba zatrucie? nie mam pojecia od czego - nie bylo rzeczy ktora jadłam TYLKO ja ..., (to taki skrót, moglabym ten dzien bardziej rozwinąc, anwet wiem ktory odcinek mojego serialu wtedy leciał)
  9. Mireille, co do złych wspomnień to pamietam IDEALNIE CO DO MINUTY dzien, w którym ostatnio wymiotowałam (26 marca 2012!). Ogladałam w ten dzien odcinek pamietników z wakacjii z miesnym jezem i ostatnio leciała powtorka...JAK JA SPANIKOWAŁAM, ze zaczełam to ogladac - od razu przełączyłam! + w domu mam 3 koty, a koty słyną z tego, ze kładą się na chore miejsca. Wyobrazacie sobie co sie ze mną dzieje, gdy ktorys z nich połozy mi się na żołądku?! ( zdarza się to raz na 2 dni XD )
  10. Głód wygrał. Zezarłam zapiekankę. Chyba mi lepiej... Powiedzialam sobie, trudno, najwyzej sie wyrzygam, nie bede mi ta pieprzpna fobia niszczyc zycia. No i te nastawienie chyba podzialalo, dalej mi ciezko na zoladku ale jakos atak powoli mi przechodzi. Tzn. dalej oczywiscie czekam, kiedy bedzie 'ten' moment i polecę do kibla,ale jest o wiele lepiej, dziekuje Wam.:) P.S. Zajełam się wlasnie dalszym szukaniem pracy i jakos zapomnialam - to zamiast czytania ksiązki, bo tu u babci nic nie mam :):) + powiem Wam, ze muzyka cholernie mnie uspokaja, wiec czasami w trakcie ataku jak sobie puszczę jakis ulubiony utwór to na jego czas pomaga:)
  11. Najpierw muszę odczekac od smecty 2h, zeby avio zadziałał. W glowie mam tylko mysl 'czy jeść kolację czy nie?" bo cholernie mnie kusi, ale boje sie panicznie... Najgorsze jest to ze jak wezmę aviomarin to pojdę spac, a jestem przestawiona obecnie na 'tryb nocny' spię od 5 rano do 14... i jak zasnę po nim to popieprzy mi sie wszystko i obudzę sie w nocy, umrę ze strachu, ze obudziły mnie mdlości i dostanę ataku.
  12. z 10, 20. Dopisalam do postu wyzej, co wlasnie czuję... nie daje rady juz z sobą. A wizyte u lekarza mam dopiero za 2 tyg. Na prawde, nie daje rady... Psychotropka`89 - zaraz napiszę mamie, bo pracuje w aptece, zeby mi to wziela!
  13. Dokładnie. Od kilku godzin męcze się z takim. Z nerwow (mam nadzieje, bo wczoraj mialam niezle powody do tego) doszla mi do tego biegunka ----> od razu, stoperan, smecta ... Ludzie powiedzcie mi, ze to nie jelitowka... Za kilka dni czeka mnie rozmowa o pracę w powaznej firmie. Jeśli mam tak sie czuc, to ja dziekuje... Ps. Mam juz dosc. Wolalabym chyba umrzec niz miec tak do konca zycia... Własnie teraz, boli mnie zoladek, mdli jak cholera zaraz chybe umre... Na dodatek siedze u babci, nie czuje się tutaj komfortowo jak w domu - to kolejny powod do stresu. Przepraszam za moja skladnie zdan i pisanie niezbyt logicznie, ale w trakcie ataku nie mysle i pisze co mi przyjdzie na mysl byleby się wyzalic, komukolwiek byleby mnie zrozumial. Ps. part 2. Ja P*****le ta fobia z nerwica niszczy mi zycie. Dzis halloween. Jestem paskudnie rodzinna osoba i chcialam go spedzic tak jak powinno sie spedzic halloween. Upiec muffinki, wykroic dynie, pomalowac sie, porobic smieszne zdjecia z chlopakiem, wyglupiac sie jak dzieci. A TU TAKI CH*J. Chyba nie muszę mowic czemu. Przyszly dzis dziewczynki dzis (13-14 lat) z 'psikusem' albo cukierkiem eh... rozpllakałam się. Dlaczego one mogą byc tak szczęsliwe, a ja od rana w pidzamie, placze, mysle tylko o jednym. Przypomnialo mi sie jak ja jeszcze dwa lata temu bylam przeszczęsliwą osobą, mialam pasję, pracę, znajomych...
  14. mnie już bylo obojętne co mi dawała, tak sie czułam. jestem w najbliższym czasie umówioną z psychiatra i tylko czekanie mi pozostaje. Cieszę sie tylko bo upewnilo mnie to w przekonaniu, ze to żadna choroba tylko nerwy :)
  15. Mnie od kilku dni bierze choroba. Zwykle przeziebienie pewnie. Lecz ja oczywiscie wyszukuje w nim jelitowki, zatrucia itp. Wczoraj mialam u babci taki atak, ze zwymiotuje, ze az dostalam biegunki no i bylam juz w 100% pewna - TO JELITOWKA. Cala sie trzeslam plakalam, modlilam sie zeby jakbym miala rzygac zeby stalo sie to teraz a nie potem. Babcia pojetna kobieta - wie o mojej fobii. Dala mi mala biala tabletke - nie chciala powiedziec na co - powiedziala tylko 'to taka uspokajajaca lekka'. Ok Wypilam. Okazalo sie potem ze byl to psychotrop, uspokajajacy lek - Oxazepam. Poczytalam troche o nim no i okazalo sie ze jest on batrdzo silnie uzalezniajacy i niebezpieczny. Dziewczyny jak ja sie po nim dobrze poczulam. Przeszly m iwzdecia, sraczka, mdlosci, goraczka wszytko. Czułam sie jak nowonarodzona... z malym haczykiem takim ze spalam po nim 6h hehe. Ale powiem Wam tyle, jak sie obudzilam to moja pierwsza mysla nie bylo 'boze czy chce mi sie rzygac?' tylko pierwsze co pomyslalam to'o k*** 6h spalam". Obudzilam sie spokojna... jak kilka miesiecy temu, z tym, ze jak lek przestal dzialac wszytko powrocilo do dzis. Obecnie czuje sie okropnie z przeziebiania dalej no i oczywiscie mdlo mi ciagle.... Ktos sie pytal ile lat mamy, ja 20 (stara a taka glupia...)
  16. O matko nie dziwie Ci się. Ja dzis prawie mialam wypadek samochodowy, moze dlatego, teraz mi te nerwy wychodza... boje sie co bedzie za jakies 2h. Tak poza tym niesamowicie się ciesze, ze trafilam na takie forum. :)
  17. Caly dzien dzis czułam sie dobrze, niesamowicie bylam z tego powodu szczęsliwa. Wlasnie polozylam sobie farbe na włosy, lekko mi zaśmierdzialo amoniakiem, zemdliło no i się zaczeło... Myslalam, ze ten dzien przeboleje bez mdlosci i jakichkolwiek atakow...
  18. witam was, jestem tu nowa nie bede sie rozpisywac co mi jest, bo jest mi to co Wam wszystkim. Nie daje juz ze soba rady mam dosc, zapisalam sie do psychiatry za miesiac, mam nadzieje, ze pomoze. Od kilku dni znow mi sie zaczely codzienne calodniowe mdlosci, wieczorem ataki paniki, ze nagle obudze się i bede wymiotowac -,- mam taka ochote zaczac normalnie jesc, tylko strach robi swoje...
×