witam!
męczy mnie agorafobia czasme lęk przed przestrzenią ze znajomymi jest ok nawet z nieznajomymi ale juz w innym miejscu masakra i tera zmam pytanie mam do wyboru seroxat i asentre 50 jeszcze nie bralem ani jednego nie moge przetrwać pierwszych dni doraźnie pomagam sobie xanaxem tak od 8 lat jak sie zdenerwuje biore nie biore go codziennie to tak dla tych co twierdzą ze mozna sie od niego uzależnić bo jakoś nigdy nie czułem pociągu do niego!!!czy tam jakiego telepania jak go nie biore cały czas mam zapas 0,5 nigdy nie zwiekszałem dawnki ani nie łykam 10 tabletek dziennie ale ja nie otym sami wiecie ze xanax działa tak samo jak seroxat ale krotko chociaż obydwa leki trzeba brać codziennie wiec nierozumie ludzi piszących innym ze woooo xanax musisz brac codziennie i nie odstawisz skoro trucizne zwaną seroxat tez trzeba brać codziennie tylko w porównaniu do xanaxu rójnuje on zdrowie na lata wątroba serce itp ... itd a jeszcze nie słysząłem żeby seroxat wyleczył ludzi całkowicie i tak do niego wracają hehe a czepiają sie xanax:)który dzialajak byłskawica nie ma zadnych padaczek uszkodzeń wątroby i tak dalej.A wracając do mojego głownego pytania: jesli mam te stany lekkie i zaczne brac paroksetyne to oprócz ruinu w organiźmie wyleczy mnie?a jak juz zejdzie to moj stan nie bedzie gorszy niz z przed leczenia?bo wiecie teraz mam tak ze mam lęki raz na tydzien i nie biore nic a boje się że paroksetyna mi tak namiesza ze bede miał prawdziwą depreche i jakies tiki omamy i dopiero bede chory!!!pomóżcie
