Skocz do zawartości
Nerwica.com

asik900

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez asik900

  1. witam widzę, że wiele osob ma problemy podobne do mnie. Mam nadzieję, że poradzicie mi cokolwiek ze względu na moją ciężką sytuację. Mam 19 lat, od dłuższego czasu mam zawroty głowy, lęki, gwałtowne przebudzanie zaraz po zaśnięciu. Nie ma dnia, żeby mnie coś nie bolało, to głowa, to żołądek,podbrzusze.... robiłam masę badań, m.in. laryngologa, badania krwi, usg, prześwietlenie zatok... Wszystkie badania wychodzą dobrze. Ja natomiast dobrze nie czuję się praktycznie w ogóle, wydaje mi się, że coś poważnego mi dolega i nie mogę odpędzić od siebie tych myśli... W przyszłym roku mam wizytę u neurologa, do tego jeszcze inne badania. Problem mój polega na tym, że jestem kompletnie nieodporna na stres. Nie mogę go w żaden sposób zredukować. Potrafię spokojnie siedzieć ze znajomą, na wykładzie, świadomie niczym się nie denerwować a panika sama przychodzi. Jest to lęk, robi mi się zimno, mam spięte mięśnie i robi mi się lekko niedobrze. Boję się że zemdleję albo mi się coś stanie poważnego. Do tego panicznie boję się wymiotować. Wolę cierpieć ale świadomość tego, że mogłabym zwymiotować mnie przeraża, boję się, że mi się to zdarzy w miejscu publicznym. Jestem sama w nowym dużym mieście, moja rodzina jest 60 km ode mnie, nie mam obok siebie nikogo kto mógłby mi pomóc gdyby się coś stało, nie mam do kogo się odezwać. Strasznie nie lubię siebie za to, że inni ludzie są normalni a ja cały czas mam przechlapane, nie mogę się niczym cieszyć, nie mogę się uczyć a tak strasznie bym chciała. Boję się, że nie ukończę studiów a jestem na prywatnej uczelni i moi rodzice dużo musieli za moją edukację zapłacić. Tak strasznie zazdroszczę innym, że mogą normalnie spać, uśmiechać, cieszyć życiem a aj non stop chodzę obolałacsmutna i wystraszona. Często piję melisę albo biorę lekkie środki uspokajające. Lekarka powiedziała mi, że mam się niczym nie otępiać i że w moim wieku trzeba wszytko mocno przeżyć. Nie chcę już tak... Do tego nie mam funduszy na psychologa, choć bardzo chciałabym iść. Obawiam się jednak że dostałabym leki a nie chcę żadnych brać bo się boję o wątrobę (z którą nie mam w zasadzie problemów). Strasznie się boje, przepraszam za długi tekst i z góry dziękuję za zrozumienie...
×