Witam. Jestem tu nowa... i nie wiem od czego zacząć. Może zacznę od tego,że jak mam 18 lat (jeszcze przez kilka dni) również jestem w klasie maturalnej... Od początku roku szkolnego miewam nagłe napady płaczu nad którymi nie jestem w stanie zapanować. Zawsze starałam się być osobą optymistyczną teraz jednak z mojego optymizmu nic nie pozostało... Bardzo często nie potrafię złapać oddechu,mam mocne kołatania serca,zawroty,biegunki,bóle żołądka i naprawdę mocne bóle głowy. Natłok nauki (jako,iż jestem w technikum mam do zdania maturę i egzamin zawodowy) oraz kolejny raz oblane prawo jazdy... Nie daję z tym wszystkim rady. Cały czas chodzę zestresowana. Nie potrafię się wyspać czasami jestem agresywna i apatyczna... Najgorsze jest to,że NIE MAM wsparcia w rodzicach... Uważają mnie za osobę dorosłą ( i słusznie bo od 12 roku życia sama o siebie dbam-moment narodzin brata) ale nie interesuje ich nawet moje zdrowie... Od kiedy mam chłopaka a ówcześnie już narzeczonego rodzice totalnie odcięli się ode mnie. Brakuje mi ich... jednocześnie nie wiem czy nie stało się dobrze ponieważ mam różne traumy z dzieciństwa. Ojciec nie stronił czasami od alkoholu i do dzisiaj mam lęk przed mocnym przytulaniem jak on to robił i strasznie boję się ludzi pijanych (chociaż zaznaczam,że nie zostałam nigdy fizycznie skrzywdzona) . Za to zostałam wielokrotnie skrzywdzona psychicznie. Obelgi,ubliżanie,poniżanie... jestem córką,która miała być synem... I chociaż może to śmieszne to przeżywam to do dzisiaj. Brat jest schorowany (epilepsja,problemy z sercem,astma,bardzo mocna wada wzroku) na jego leczenie idzie dużo pieniędzy...W tym roku u mnie lekarze zaczęli podejrzewać niedocukrzenie... Na moje leczenie (wizyty u lekarzy) nie dostałam ani złotówki...boję się prosić o pieniądze bo ojciec czasami chce mnie w związku z tym ośmieszyć. Jestem całkowicie zagubiona. Boję się śmierci,boję się bólu a jednocześnie czasami miewam myśli samobójcze... Korzystam na chwilę obecną z wizyt u bioenergoterapeutki w przyszłym tygodniu mam wizytę u psychologa... boję się iść tam z takimi problemami bo nawet nie wiem co mi jest... Możecie jakoś pomóc ? Czego mogę się spodziewać na wizycie u psychologa ? Co może mi być ?