Skocz do zawartości
Nerwica.com

J_damian

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia J_damian

  1. Też mam nie raz te lęki o których piszesz, ale to nie był lęk wtedy, wstałem byłem spokojny, dopóki mi się nie zaczeło słabo robić.. Naprawdę to jest męczące.. Tym bardziej że jak jest dobrze to jest a jak źle to mnie trzyma ciągle.. I mam takie objawy jak pisałem (nawet teraz- nie wiem czy mam leżeć czy iść gdzieś a czuje że jest coś nie tak że może mi się słabo zrobić w każdej chwili). Niee w dzieciństwie tak nie miałem, krew z nosa mi leciała tylko wtedy raz nigdy wczesniej mi nie leciała.
  2. Spałem, nagle obudziłem się a tu krew z nosa. No więc poszedłem zatamować (dodam że to 1 raz, nigdy mi krew z nosa nie leciała), i nagle zacząłem słabnąć, ledwo doszedłem do łóżka położyłem się ale nadal mi ciągle słabo było- przyjechała karetka bo mama zadzwoniła. I teraz mam takie napady tak jak pisałem wyżej. Nie mam pojęcia co to jest. Boje się po prostu.
  3. Witam mam pewien problem. Zacznę od początku. Mam 19 lat. Jestem chłopakiem, który ma słabą psychikę, przejmuje się wieloma nie potrzebnymi rzeczami (z wiekiem chyba mi to przechodzi). No więc topiłem wiele razy smutki w alkoholu- czasem codziennie 4-5 piw. Różnie doprowadzałem się do euforii nie do kompletnego upicia(trwa to 3-4lata). Zacząłem mieć problemy ze snem w końcu, nie mogłem spać miałem tyle myśli w głowie przed spaniem że nie dało rady, gdy już zasnąłem miałem dosłownie milion snów. Oczywiście pić nie przestałem, chciałem nadal czuć się dobrze. A tak jest gdy wypije właśnie. W domu też lekko nie mam ojciec zmarł na zawał (44lata), z matką nie mogę się dobrze porozumieć, czasem nie chce mi się wracać do domu. Z alkoholem miałem coraz więcej styczności, piłem dużo. Po jakimś czasie problemy ze snem mi przeszły, zachorowałem na luszczycę (taką ostrzejszą)- choroba nie uleczalna jak wiadomo. W grudniu spotkałem kobietę którą kocham, ale ona nie jest mną już zainteresowana. Trudno wiem że w życiu czasem tak jest. Ogólnie jestem uważany za uśmiechniętego chłopaka, pozytywnego, jednak w mojej głowie jest zupełnie co innego. No i teraz najważniejsze. 2 tygodnie temu podczas spania o 4 nad ranem poleciała mi krew z nosa, nagle zasłabłem- przyjechało pogotowie, zabrali mnie. Badania wyszły okej- tylko z krwi. Tydzień później to samo znów zasłabłem, pojechałem do szpitala zrobili mi wszystkie badania (holter, echo, ekg, tomografia, EEG, badania krwi, moczu, cholesterol, próby wątrobowe, tarczyca- wszystko wyszło dobrze. Mam pewne ataki opisze je np. dzisiejszy. Wstaje rano z łóżka do szkoły, czuje się słabszy taki, czuje jak by to znów chciało do mnie przyjść te osłabienie ale czeka (chodź przytomności nie straciłem jeszcze nigdy), nagle czuje jak by ucisk w klatce, potem głowa- nie potrafię opisać tego co mi się dzieje w głowie, czuje jak tracę przytomność, dziwne uczucie boje się bardzo tego że coś mi się stanie ciśnienie mi wzrasta wtedy np,120/100 lub 150/90, czuje jak by trudność w oddychaniu. Do szkoły lubię chodzić także to nie stres. Problem ten zaczął się 2 tygodnie temu, kiedy poleciała mi krew z nosa i zrobiło mi się słabo. Więc alkohol? Uszkodził mi psychikę? Stan przedzawałowy? Naprawdę mam tego dosyć, ciągle coś i coś, tracę resztki sił. Ostatnio czuje się nie szczęśliwy. Proszę was o pomoc.
  4. J_damian

    Witam

    Cześć nazywam się Damian mam 19 lat. Od nie dawna mam problemy ze sobą, głownie związane z psychiką, nasilają się one coraz bardziej. Szukam odpowiedzi na moje pytanie, dużej wiedzy nie posiadam co prawda ale może ja też komuś pomogę :)
×