Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak mam żyć??

Użytkownik
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jak mam żyć??

  1. biore ten lek 5 dni. Zawsze kolo poludnia 12-14. Wieczorem i w nocy odczuwam dziwne napiecie w klatce piersiowej, jakby lek, niepokoj. Nie umiem tego opisac slowami, ale to uczucie towarzyszy mi od zawsze. Plytszy oddech. Teraz jakby wsyztsko sie nasililo. Czy to normalne. Dodam ejszcze ze mam arytmie i czasem skacze mi serce .
  2. hej, bralam tyle co TY citalopram. po takim czasie u mnie byla lipa, jakos slabe dzialanie. Teraz lekarz zapisal mi fluo. Jest lepiej
  3. Ariel28, lekarka przepisala mi OXACTIN ( fluoxetine ). Mialam isc do pracy na 17i zamiast do pracy to sie polozylam na mometn o 16 i wstalam o 21
  4. dziekuje za odpowiedz. No wiec skoro to ten sam lek, a raczej sklad o jaki tu mowa to napsize :) dzis wzielam piersza tabletke ( ponad rok bralam citalopram ) kolo12h. O 16 mialam juz sie zbierac do pracy ale nagle tak mnie zmorzylo ze polozylam sie. No i zamiast do pracy to wstalam o 21. Chociaz sie wyspalam.
  5. u mnie w glowie bez zmian, powiem ze nawet gorzej. Szef do mnie mowi zrob 2 dania ( pracuje w kuchni ) to za 30 sek nie wiem co to mialo byc. dzis w koncu dstalam sie do lekarza, od rau dostalam leki , zobaczymy jak zadzialaja. Wlasnie wzielam 1 tabsa i odplywam ehhe
  6. jak mam żyć??

    Hazard

    no widzisz i nie rozumiemy sie..... przestac grac po ciagu z pomoce terapeutow i terapii jest bardzo latwo. Tylko przychodi moment ze naraz nikt juz nie prowadzi nas za reke i trzeba wyplynac na gleboka wode. Przestac grac jest bardzo latwo, tylko utrzymac abstynencje jest bardzo trudno. z uplywem czasu jednak to staje sie prostrze. Pewnie dalej mnie nie rozumiesz. Ale to nic, do niczego nie ejst mi to potrzebne zebys mnie zrozumiala, bo jak wiem to nie masz z hazardem problemu. -- 29 wrz 2012, 02:13 -- nigdy nie wyzwole sie z hazardu. Bede hazardzistka do konca zycia, ale ucze sie kazdego dnia z tym zyc.
  7. hej, gdzie czytam temat, ktory mnie dotyczy tam ejstes tez TY. No wiec mam to samo. Nie wiem jaka to nerwica, chyba najgorsza z mozliwych. To co dzieje sie w mojej glowie to najgorsze ze wszytskiego, wzrok tez cos szwankuje. jak obracam glowe to mam wrazenie ze dopiero po chwili mj umysl znajduje sie tam gdzie ja patrze. masakra jakas, zwariuje......
  8. Widzisz to ja jestem jakas inna, bo dla mnie noce sa najgrsze. Ten psychiatra u ktorego bylam to bylam u niego tylko raz, bedac przy okazji w Polsce. na stale mieszkam w UK, tutaj to wogole nie wiem jak to wszytsko dziala w sprawie nerwic. mam super lekarke, ona mi elansie dala citalopram, ide do niej 17-go, bede prosic o sierowanie na jakas teraie, albo grupe wsparcia. Nie wiem co mi zaproponuje. i czy wogole cos. przede wszytskim to na taka grupe bedzie z emna musial chodzic tlumacz wiec to pewnie tez problem. Moj ang, nie jest az taki dobry. A tym bardziej takie sprawy zwiazane z psychika. ale bede walczyc o siebie, rpzeciez nie moge sie poddac, bo jak nic nie zrobie to chyba pojde na most. mam w domu lorafen, wziasc jedna tabletke na noc?? czy jak tak zle sie czuje?? ten lorafen dal mi psychiatra w PL, ale kazal tylko brac od wielkiego dzwonu, i chba ten czas wlasnie nastal... -- 01 paź 2012, 12:43 -- dzis dostalam sie do lekarki. Dostalam OXACTIN ( fluoxetine ). -- 06 paź 2012, 09:22 -- biore ten lek 5 dni. Zawsze kolo poludnia 12-14. Wieczorem i w nocy odczuwam dziwne napiecie w klatce piersiowej, jakby lek, niepokoj. Nie umiem tego opisac slowami, ale to uczucie towarzyszy mi od zawsze. Plytszy oddech. Teraz jakby wsyztsko sie nasililo. Czy to normalne. Dodam ejszcze ze mam arytmie i czasem skacze mi serce .
  9. mam pytanie, co i jak czuliscie sie po odstawieniu citalopramu?? ile czasu go braliscie?? ja bralam ponad rok i nie biore z miesiac. Nie jest dobrze, najgorzej mam w z glowa. Nie bol tylko dziwne jazdy, krecenia, cos jaby czarne dziury...no i nie wiem czy to nie przypadkiem po odstawienu tego leku...
  10. dziekuje Wam za odpowiedzi. dlaczego noce sa takie ciezkie?? w miare dobrze przezylam dzien, ale czar prysl. Polozylam sie do lozka i koniec. Wszystko wrocilo z podwojna sila. Nie nawidze tego uczucia w glowie i klatce , nie nawidze. Jak juz do uczucia w klatce sie przyzwyvxsilsm kilka miesciecy czy nawet lat, to to uczucie w glowie przebija wsyztsko. Dlaczego nie umiem zasnac?? dlaczego nie moge normalnie chociaz raz sie wyspac?? Dlaczego mam to w glowie?? Boje sie......zwariuje niedlugo, nie mam sily, naprawde nie umiem tak zyc. Ja od 30 roku zycia czyli jakies 6 lat zle sie czuje. Dziennie cos mi jest. dzis doszedl dziwny ucisk w zoladku i non stop zbiera mnie nw wymioty. Zrovilam nawet test ciazowy. 17 dopiero wizyta u lekarza, ja anwet nie wiem jak mam opisac moj stan, nikt normalny mi nie uwierzy ze tak zle sie czuje. Ja wiem ze to wszytsko we mnie siedzi, juz przyzwyczailam sie do mysli ze jak boli w klacie to nie serce tylko nerwy. To qrde glowa teraz ( dlaczego jak ide spac to wszytsko mnie najbrdziej dopada?? dlaczego??
  11. jak mam żyć??

    Hazard

    heh, musialabym pisac i pisac, ale mi to do niczego nie potrzebne. Ty wiesz swoje ja swoje. Dobrze mi mowili na terapii ze tylko uzalezniony zrozumie uzaleznionego...
  12. jak mam żyć??

    Hazard

    nie wiem. Ja jestem uzalezniona od automatow. Zadna bukmacherka, lotto mnie nigdy nie interesowaly. Bo ja mal cierpliwa jestem i ja chcialam miec namacalna kase. Jak wygrywalam to juz widzialam te jachty, wille i czerwone dywany. Potem przyszla gleba i nie bylo na chleb. Nie chodzilo juz o kase, tylko zeby grac. Glupie prawda?? niestety to uzaleznienie. Wiem ze jak for fun puszcze jeden los lotto to padne i moze juz nie wstane. Co do gier planszowych, karcianych nie gram w nic, nawet z dzieckiem. Bo znow rywalizacja i niepotrzebne emocje. pierwsza prace jaka pisalam na terapii to byla historia mojego grania. Ryczalam jak bobr, juz jak mialam 10 lat uciekalam ze szkoly i stalam przy fliperach kradnac rodzicom pieniadze. Kazde uzaleznienie jest zle, nawet te od szachow czy monopolu. To wsyztsko co tutaj pisze to sa moje doswiadczenia i to ja tak mam. Nie wiem jak maja onni hazardzisci, ale to raczej podobnie.
  13. jak mam żyć??

    Hazard

    tak, masz racje ,nie rozumiemy sie :)
  14. jak mam żyć??

    Hazard

    co mam poczytac?? jestem po terapiach i z calym szacunkiem, ale tak wlasnie najprosciej jest nie grac. Dlatego jak sie jest w ciagu , to idzie sie na terpaie zamknieta, tam dadza wskazowki co dalej. Potem ciagla praca nad soba, spotkania z psychologiem. Objawy odstawienia grania, mialam podobne jak delirka alkoholowa. granie to bzdura, terapia , psycholog i przestajesz grac, tylko co zrobic jak juz nie ma pod reka terapeuty i drzwi na caly swiat z osrodka uzaleznien sie otwieraja.....Utrzymac abstynencje to jest cos, ile mialam nawrotow, kilka , kilkanascie, sama juz nawet nie pamietam.
  15. jak mam żyć??

    Hazard

    spoko, wiem , ze ludzie nie uzaleznieni nie maja takiego problemu jak my mamy. Jak tylko sie pojawia haslo gra, to jest juz dla nas zapalona lampka. Hazardzista, jesli chce zdrowiec nie moze nawet grac w karty, gry planszowe. Takie dziwne prawda?? Dla nas to nie dziwne, my musimy sie uspokajac i wyciszac, nie potrzebne nam emocje. Bo niby to tylko glupia gra planszowa, czy jak mowisz poker, ale u nas uruchamia cale myslenie. Moze za kilka, kilka nascie lat, rozmowa o pokerze, lotto, nie bedzie dla mnie zadnym problemem. Na razie podchodze z pokora do mojego nalogu. ucze sie zyc od nowa, choc to bardzo ciezkie, bo przeciez zabrano mi moja ulubiona zabawke , ktora bawilam sie 20 lat. Nieraz mam mysli ze moze isc zagrac, przeciez roku juz nie gram, pewnie teraz moge wsyztsko juz kontrolowaci bawic sie for fun. Jednak reszta zdrowego rozsadku kaze mi zadzwonic do mojego terapeuty. na maszynach tez byl poker.....
  16. dodam jeszcze ze moje libido spadlo do 0, albo nawet do - teraz wsyztsko wraca do normy, tzn w sprawach libido, a reszta jest do dupy. Chodze rozdrazniona, nerwowa, jakas placzliwa ( nie plakalam kilka lat ) nie wiem czy to skutki odstawienia, czy co. Ale dobrze nie jest. na poczatku brania go mialam podobnie jak TY. Nawet euforia mnie ogarniala, ale potem wsyztsko bylo po staremu. Pewnie tez go za dlugo bralam ze teraz sie czuje jak czuje.
  17. jak mam żyć??

    Hazard

    Nie istnieje coś takiego jak "system". Istnieje jedynie wartość oczekiwana (EV, equity value) i przy grach o dodatniej wartości oczekiwanej, uwzględniając przy tym wariancje, w dłuższym okresie czasu (tzw. long runie) zarabiamy (tyle ile wynosi wartość oczekiwana), a przy grach o ujemnej wartości oczekiwanej tracimy pieniądze. Koniec. Czysta matematyka. Nie muszę chyba mówić, że większość gier kasynowych, automaty, lotto, zakłady bukmacherskie (sztab oddsmakerów szacujący prawdopodobieństwo, wystawiający kursy i nakładający na nie odpowiednio wysoką marże, czyniąc zakłady zdarzeniami o ujemnej wartości oczekiwanej) mają ujemne EV. Dlatego statystycznie to kasyna, totaliaztory, automaty, bukmacherzy (z ubezpieczycielami jest podobnie), zarabiają na Was w long runie zwal jak zwal. ----------- a Wy to tak specjalnie robicie off top?? Jak dobrze zauwazylam to jest temat uzaleznienia / hazard. A nie hazard, jak grac, w co gramy itd?? Proponuje Wam zalozyc inny watek i tam wymieniac sie wiadomosciami na temat jak grac, w co gracie itd. Jesli dobrze rozumiem przeslanie autora tego watku to nie chodzilo mu o to o czym Wy piszecie. Hazard zniszczyl mi zycie i nie mam zamiaru czytac jak to fajnie wam idzie w pokera. Wole pogadac z Michuj lub reszta co maja do powiedzenia na temat uzalezniania od hazardu. Mam wrazenie ze robicie to specjalnie. Nie wiem dlaczego. Widac sprawia Wam to niezly ubaw
  18. jak mam żyć??

    Hazard

    mam na imie zuza, jestem hazardzistka. -- 25 wrz 2012, 04:36 -- Michuj, jakbym siebie czytala. michal23, oj chlopaku, duzo wody uplynie nim sie dowiesz i zrozumiesz czym jest uzaleznienie od hazardu. Ty myslisz ze kazdy grjacy zostaje hazardzista, kazdy pijacyzostaje alkoholikiem?? Nie . Hazard to gra emocji. Adrenalina jest moca. Najprosciej jest przestac grac. Tylko co potem zrobic ze swoim zyciem, oto jest pytanie. Gdy nagle nie ma adrenaliny, nie ma emcji. Jest dupa i szara rzeczywistosc. Dla nie to byla zaloba, jak po stracie najblizszego przyajciela. Do teraz niczego nie ejstem pewna, pomimo terapii i rocznej abstynencji. Co bedzie jutro nie wiem, ale wiem ze hazard rozpieprzyl mi zycie. Dzis nie zagram, co bedzie jutro nie wiem... Boze, uzycz mi pogody ducha...... -- 25 wrz 2012, 04:39 -- aha dodam jeszcze, ze posty w tym temacie o systemach, grach sa nie na miejscu. To tak jakby alkoholikowi niepijacemu, podstawiac pod nos wodke i mowic no napij sie, no co pekasz nie napijesz sie?? piszac te posty wyzwalacie u nas hazardzistow, mysli zwiazane z gra( co jest dla nas bardzo niebezpieczne)
  19. dziekuje za linka, wlasnie poczytalam, to chyba moja siostra nie tylko imienniczka :) postaram sie teraz isc spac, boje sie zamknac oczy. Najgorzej nie lubie zasypiania, to uczucie w klatce i glowie jest wtedy nie do opisania. A za 3h musze wstac, bedzie ciezki dzien jutro
  20. bralam citalopram, bardzo dlugo, ponad rok. Nie biore prawie miesiac. Wszystko jest jak bylo. Zaluje tylko ze nie odwiedzalam czesto lekarza, moze by mi dobral jakis inny. Ja niestety bralam tylko recepty, myslac ze jednak bedzie poprawa. Bylo troszke lepiej na poczatku, jakbym wiecej sie usmiechala, ale po kilku miesiacachjest po staremu. aha nie wiem czy to skutek uboczny czy o co chodzi, ale mam bardzo powazne problemy z glowa, a raczej w srodku glowy. Dziwne uczucie, bol, czarna dziora, ucisk, dziwne krazenie krwi jakbym zaraz miala miec wylew. Utrata koncentracji, calkowita, nieraz nie wiem co robie, jak jade autem :/ no i straszne zapominanie. W pracy mowia zrob to i to, a ja po minucie juz nie wiem co to mialo byc.
  21. witam, ale sie ciesze ze trafilam na to forum. Widze ze moj wpierany przeze mnie guz mozgu to chyba jednak nie bedzie to... Mam dokladnie wszystko co opisujecie. Z napadow leku w klatce piersiowej wszystko przmeiescilo sie teraz do mojej glowy. Nie nawidze tego uczucia. BVB mam wszystko to o czym tutaj piszesz. Wlasnie to dziwne uczucie w glowie mnie obudzilo...
  22. jak mam żyć??

    jak mam żyć??

    Wlasnie cos mnie obudzilo, sama nie wiem jak to nazwac. Jakis lek, niepokoj, dziwne uczucie w glowie, szybciej bijace serce i to dziwne uczucie w caly ciele jakby to nie krew krazyla tylko lodowato-wrzaca woda...... witam, mam na imie zuza, mam 36lat. Tak naprawde zle sie czuje od kilku dobrych lat. Problemy w pracy, polroczne chorobowe na depresie. Z depresji jakos wyszlam, ale to co sie dzieje z moim cialem jest okropne. Mieszkam w Anglii, mam fajne zycie u boku meza i dwojki dzieci ( 6 i 2 lata). Przez takie objawy jakie opisalam wyzej, kilkakrotnie w ciagu miesiaca ladowalam w szpitalu. Wmawialam im ze to serce, ze pewnie zaraz umre na zawal, ze nie umiem oddychac bo mam gule jakas w gardle, plutki odech, uczucie zimna i goraca. Porobili mi wsyztskie badania, wykryli mala arytmie ( obeszlo sie nawet bez lekow, bo mozna leki brac ale nie koniecznie ), nigdy nie trzymali dluzej jak jeden dzien. W wypisie zwasze mialam panick attack i nerwobole. Pamietam jak raz poszlam biegac i karetka zabrala mnie z ulicy, bo przeciez serce walilo jak oszalale, bo napewno jestem chora i to juz koniec ze mna. Lekarz w karetce, bardzo dlugo ze mna rozmawial, oczywiscie na ekg nic nie wyszlo. Powiedzial ze to cos ejst w mojej glowie, ze musze isc do lekarza i ze wszystko dokladnie musze opisac. Wiec poszlam. Jakies poltora roku temu. Prawie tam plakalam, pytajac jak ja mam zyc. Mezowi w pracy nie dawalam spokoju, wiecznie musial sie zwalniac, bo przeciez umieram, a go nie ma...Lekarz przepsial mi CITALOPRAM. bralam go dziennie, zwiekszajac dawke do 20mg. Czy pprawilo sie cos?? Tak te wszytskie objawy nie wystepowaly juz tak czesto, ale dalej nie bylo super. Troche zwiekszylmi dawke i na tym sie skonczylo. Teraz od miesiaca juz nie biore nic. Placze teraz ( nie plakalm chyba z 2 lata) Lzy same leca mi po policzku, bo ja naprawde nie wiem JAK MAM ZYC?? na dokladke teraz do tego wszytskiego od jakis kilku miesiecy doszedl uporczywy bol glowy. Czasami nawet to nie bol tylko dziwne uczucie w glowie. Nawet nie umiem tego opisac. Czasem jakby mi ktos imadlem sciskal, czasem jakby mi zaraz miala peknac. Oczywiscie juz sobie ubzduralam ze mam guza, bo jak to mozna tak szybko cos zapominac, jak moze tak brakowac koncentracji. Nie pamietam nieraz nic, ktos do mnie cos mowi,a ja za minute pytam co mialam zrobic?? nieraz czuje czarna dziure, jezyk mi sie placze...a przeciez za mloda jestem zeby umierac, chce dzieci wychowac.... 17 pazdziernika ( angielska sluzba zdrowia ) mam wizyte u lekarza. Znow pewnie bedzie patrzyla na mnie jak na glupia, ale nie dam sie zmyc, musi mi dac na badania glowy. Co mi powie na moje inne objawy? pewnie nic. Moze szybciej trafie na pogotowie z takimi objawami glowy, bo nieraz tak boli ze zwijam sie z bolu. Bylam w PL na wakacjach, odwiedzilam psychiatre, na moja opowiesc zadal mi pytanie, dlaczego dala pani sobie zrobic drugie dziecko?? przeciez przy nerwicy lepiej miec juz odchowane ...... dal mi tez tablety jakby mnie dopadly naraz wsyztskie objawy ( nazwy nie pamietam bo nigdy jej nie wzialam, cos na L , nie chce mi sie teraz wstac sprawdzac. ) Balam sie ja wziasc, ze pewnie po nij mi serce zaraz stanie, albo ze pojde spac na wiele godzin, a co z dziecmi?? Klopoty ze snem to sprawa oczywista, towarzysza mi od zawsze. Mam strasznie plytki sen, wszytsko slysze do okola. Nawet kapiacy kran w kuchni na dole.... Nigdy nie szukalam pomocy na forum, ale ulzyl mi wlasnie teraz wypisanie sie... Dodam jeszcze ze jestem hazardzistka, po terapii. Po dlugich indywidualnych spotkanaich z psychologiem. teraz niesety dostep do niego mam ograniczony bo jestem tu gdzie jestem. Pozdrawiam wszystkich Zuza
×