Skocz do zawartości
Nerwica.com

e2409

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez e2409

  1. Zgadza się, ja biorę regularnie od 5 miesięcy i z każdym miesiącem mam mniejsze doły. Wychodzi na to,że działa. Poprzednio przestałam brać bo miałam poprawę przez 2 miesiące ale jak mnie dopadło 3 miesiąca to o mały włos nie wyniosłabym się na tamten świat, tak się męczyłam. Teraz boję się ominąć dawki i jest dobrze. Alkohol przestałam pić w ogóle i pozbyłam się dołów gdy miałam kaca. Ogólnie jest dobrze:) Jeszcze nie wiem jak przywitam jesień /jest wtedy najgorzej/, no ale zobaczymy.
  2. Tak, to są typowe objawy paranoi, to samo mam ja i coraz częściej myślę,że z tym zostanę do końca życia. Pytanie teraz jak z tym żyć aby nie wykończyć się psychicznie? Może ktoś ma jakiś pomysł, może jakiś psycholog tu zagląda, a może jakieś linki w sieci ? -- 03 mar 2013, 12:30 -- Właściwie to doszłam do takich wniosków: Musimy zadać sobie takie pytanie: Co mi to da,że doszukuję się drugiego dna, co mi to da, że analizuję każdą wypowiedź partnera/partnerki, co mi to da ,w wielu innych sytuacjach? Druga strona nie cierpi, tylko my! Jaki ma sens dalsze zadręczanie się? Oczywiście spróbuję to odnieść do siebie. Spróbujmy to przenieść na rozum, a nie zostawiać odczuciom, albo komuś ufamy albo nie, albo wierzymy w przyjaźń tej osoby ,albo nie.Jak ma nas zdradzić to i tak to zrobi niezależnie od tego czy podejrzewamy go/ją czy nie.
  3. Tak, to są typowe objawy paranoi, to samo mam ja i coraz częściej myślę,że z tym zostanę do końca życia. Pytanie teraz jak z tym żyć aby nie wykończyć się psychicznie? Może ktoś ma jakiś pomysł, może jakiś psycholog tu zagląda, a może jakieś linki w sieci ? -- 03 mar 2013, 12:30 -- Właściwie to doszłam do takich wniosków: Musimy zadać sobie takie pytanie: Co mi to da,że doszukuję się drugiego dna, co mi to da, że analizuję każdą wypowiedź partnera/partnerki, co mi to da ,w wielu innych sytuacjach? Druga strona nie cierpi, tylko my! Jaki ma sens dalsze zadręczanie się? Oczywiście spróbuję to odnieść do siebie. Spróbujmy to przenieść na rozum, a nie zostawiać odczuciom, albo komuś ufamy albo nie, albo wierzymy w przyjaźń tej osoby ,albo nie.Jak ma nas zdradzić to i tak to zrobi niezależnie od tego czy podejrzewamy go/ją czy nie.
  4. Dzięki za odpowiedź Hisa:) Ale jak zmienić to podejście? Wierzę swojej intuicji, szczegóły składam jak puzle i potwierdzają intuicję. Czy odganiać to i udawać,że wszystko jest w porządku i że to mój wymysł? A jeżeli nie i właśnie ta intuicja podpowiada mi aby się strzegła pewnych spraw? Gdzie jest granica między intuicją a rzeczami które mogę sobie wymyślić? Czy można to jakoś rozpoznać?
  5. Dzięki za odpowiedź Hisa:) Ale jak zmienić to podejście? Wierzę swojej intuicji, szczegóły składam jak puzle i potwierdzają intuicję. Czy odganiać to i udawać,że wszystko jest w porządku i że to mój wymysł? A jeżeli nie i właśnie ta intuicja podpowiada mi aby się strzegła pewnych spraw? Gdzie jest granica między intuicją a rzeczami które mogę sobie wymyślić? Czy można to jakoś rozpoznać?
  6. Witam, nie wiem czy mam paranoję ale postanowiłam odezwać się na tym forum ,właśnie w tym dziale. Mam problem i prosiłabym o jakieś rady o ile to możliwe.Córka urodziła dziecko i chciałaby abym zajęła się nim na co dzień a ona wróci do pracy. Jednocześnie kontaktuje się z ojcem który w dzieciństwie zrobił jej krzywdę /wie o tym./. Ja jestem rozwiedziona i mój były jest dla mnie wrogiem. Jest dla mnie trudne i nie mogę sobie z tym poradzić,że ona biega do ojca mimo,że ją tak skrzywdził.Jednocześnie rozumiem,że córka ma prawo kontaktować się z własnym ojcem ale jednocześnie nie rozumiem, że utrzymuje kontakt z kimś kto ją skrzywdził. Ja bym powiedziała mu aby spie...lał z mego życia Uważam,że przyjaciele moich wrogów są dla mnie wrogami. Wychodzi na to,że ona jest. Widzę to w jej oczach które mnie nie akceptują, nie lubią. Jest dla mnie grzeczna ale jak wychwytują tą wrogość poza werbalnie. Wierzę w swoje odczucia w tym temacie i co teraz? Czy to paranoja? Czy to się leczy? Z jednej strony mogłabym odsunąć się od córki i przestać cierpieć, z drugiej strony jestem uzależniona finansowo. Sama nie pracuję bo za niski pesel. Jest jeszcze jedna strona. Jak zrezygnuję z kontaktu to zostanę zupełnie sama, bez rodziny,bez wnuczki, totalna pustka wokół. Nie poprawia mi to nastoju i widzę wtedy przed sobą chęć skończenia z życiem no bo i po co dalej się męczyć? Może ktoś z Was spojrzałby na to z zewnątrz ,ocenił to, może coś podpowiedział co do tej pory nie przyszło mi na myśl?
  7. Witam, nie wiem czy mam paranoję ale postanowiłam odezwać się na tym forum ,właśnie w tym dziale. Mam problem i prosiłabym o jakieś rady o ile to możliwe.Córka urodziła dziecko i chciałaby abym zajęła się nim na co dzień a ona wróci do pracy. Jednocześnie kontaktuje się z ojcem który w dzieciństwie zrobił jej krzywdę /wie o tym./. Ja jestem rozwiedziona i mój były jest dla mnie wrogiem. Jest dla mnie trudne i nie mogę sobie z tym poradzić,że ona biega do ojca mimo,że ją tak skrzywdził.Jednocześnie rozumiem,że córka ma prawo kontaktować się z własnym ojcem ale jednocześnie nie rozumiem, że utrzymuje kontakt z kimś kto ją skrzywdził. Ja bym powiedziała mu aby spie...lał z mego życia Uważam,że przyjaciele moich wrogów są dla mnie wrogami. Wychodzi na to,że ona jest. Widzę to w jej oczach które mnie nie akceptują, nie lubią. Jest dla mnie grzeczna ale jak wychwytują tą wrogość poza werbalnie. Wierzę w swoje odczucia w tym temacie i co teraz? Czy to paranoja? Czy to się leczy? Z jednej strony mogłabym odsunąć się od córki i przestać cierpieć, z drugiej strony jestem uzależniona finansowo. Sama nie pracuję bo za niski pesel. Jest jeszcze jedna strona. Jak zrezygnuję z kontaktu to zostanę zupełnie sama, bez rodziny,bez wnuczki, totalna pustka wokół. Nie poprawia mi to nastoju i widzę wtedy przed sobą chęć skończenia z życiem no bo i po co dalej się męczyć? Może ktoś z Was spojrzałby na to z zewnątrz ,ocenił to, może coś podpowiedział co do tej pory nie przyszło mi na myśl?
  8. Mnie lamotrygina pomogła na wewnętrzne napięcie związane ze stresem.Przez to ,że jestem "przymulona" po niej ,radzi sobie i z lękiem. Gonitwy myśli - pozostały. Ze skutków ubocznych otępienie ,brak uczuć, problemy z pamięcią. Zastanawiam się czy więcej tracę czy zyskuję biorąc ten lek....
  9. Czy wie ktoś czy Lamotrix działa również na zaburzenia lękowe?
  10. Witajcie:) A ja bym chciała nauczyć się wyrażać negatywne emocje , a nie je tłamsić w sobie. Mam tak,że jeżeli jest jakaś sytuacja która mnie wkurza to odczuwam totalną blokadę ,jakby ścianę przez którą nie mogę się przebić ze swoim np gniewem,złością.. Odbierana jestem jako osoba spokojna ale przez to inni manipulują mną bo nigdy nie jestem asertywna tylko stoję jak sparaliżowana. Udało mi się kilka razy z olbrzymim wysiłkiem wyrazić swoje negatywne emocje tak w 10 % to potem odczułam przypływ totalnej życiowej siły. Może są jakieś treningi w tym temacie? A może jakieś sugestie?
  11. lula221, dzięki za odzew . Jestem w fazie eksperymentowania z lekami bo dopiero od ok. 3 miesięcy wpadłam na pomysł,że może można by było pomóc sobie lekami i czułabym się lepiej. Na razie lekarka zdiagnozowała mi CHAD , przepisała leki i kazała robić wykresy samopoczucia. Więc robię Nie ma jakiś rewelacji w samopoczuciu ale pocieszam się,że mogłoby być gorzej. Pozdrawiam serdecznie.
  12. Witam, ja potraktowałam Pramolan jako lek awaryjny. Jak zaczęłam się "telepać",czyli kołatanie serca, duszność, prawie mdłości i nie pomagała melisa,waleriana i ziołowe uspokajacze to wzięłam Pramolan 50 mg. Po 20 min od zażycia poczułam się lepiej. Po 9 godz. znowu telepanie i znowu lek. Brałam go przez 4 dni bo tak mi pomagał. 5 dnia gdy wzięłam ranną porcję to poczułam się jak w letargu,osłabiona, prawie uśpiona, chodziłam tak przez cały dzień. Doszłam do wniosku,że telepanie minęło a lek działa nadal , usypia i uspokaja przez co jestem taka słaba,bez energii. Odstawiłam go. Czuję się lepiej. Nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam? Może lepiej go brać tylko kiedy czuję się źle? Lekarza mam za miesiąc to zapytam. A Wy co sądzicie na ten temat?
×