Skocz do zawartości
Nerwica.com

IMOPan

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia IMOPan

  1. Znowu się to zaczęło Poszłam do nowej szkoły, do liceum. Nowe osoby, nowe otoczenie, nowi nauczyciele, nikogo tam nie znam. Mam wrażenie ,że będę teraz przebywał w szkole połowę dnia, że tracę życie, że jestem zamknięta w klatce. Huśtawka nastrojów, mam ochotę płakać, za chwilę naprawę płaczę, smucę się, jestem spięta, nie mam ochotę na nic, nie czuję żadnej radości z życia, czuję się strasznie. Potem przychodzi taka chwila ,że wszystko jest przecież Ok, że nie mam się o co martwić [to chwila w której jest normalnie, dobrze się czuję, nie widzę żadnego problemu z nową szkołą, jest ulga] by po kilku minutach znowu powracają te straszne uczucia. To potrafi się zmienić z chwili na chwilę kilka razy. Już odliczam godziny do następnego dnia szkoły, do następnego wstawania i następnej powtórki Oczywiście wszystko w szkole OK, nie mam żadnych powodów do zamartwiania się. DOKŁADNIE to samo miałam gdy przyszłam do gimnazjum, minęło mi to po (nie pamiętam jakim; może miesiącu, tygodniu?) czasie i potem przez następne 3 lata było świetnie. Zresztą bardzo się zżyłam z moją teraz już ex-klasą Co jest ze mną nie tak, dlaczego mam takie problemy? Dlaczego tak mam? Doradźcie mi proszę, w czym mam szukać ulgi, może jakieś ćwiczenia na rozluźnienia czy coś? O czym powinnam myśleć? To uczucie jest straszne, tak jak by wsiąknęła mi cała radość z życia.
×