Witajcie!
Cieszę się że znalazlam to forum.
Poczytałam troche, czy mi ulżyło niewiem.
Rownież mam to co wy, po 5 latach od domowki u mnie, zaczełam sobie nagle wkrecać ze może nie pamietam, a z kimś spałam, szukam argumentów itp. Wiem, ze nigdy bym nie zrobiłą tego mojemu partnerowi, jestesmy ze soba prawie 6 lat. Zreszta gdybym takie cos zrobila, nie mogłabym żyć z takim czyms przez tyle lat, sumienie by mnie zjadło. Taka mysl przyszla nagle, siedziałam sobie i zaczełam mysleć a moze nie pamietam, a może ktos mnie wykorzystał, mimo ze była tam moja siostra która mówiła ze spałam z nią w naszym pokoju. Również te mysli doprawadzają do tego, że psychika wmawia mi poczucie winy i gdy chlopak mnie całuje, mysle sobie boze kim ja jestem.. a za chwile mowie sobie przecież to moje wkręty, zawsze cos sobie wkrecasz.. pamiętała bys seks z innym, bo pamietam bardzo dobrze jak szlam spac, kiedy inni sie bawili w pokoju u mamy. skad takie mysli? kocham chłopaka, mamy wspolne plany, on wie ze sobie wkrecam rozne rzeczy, ale o tym wstydze mu sie powiedzieć, jeszcze pomysli, ze coś zrobiłam i staram się kryć to wszystko swoim wkręcaniem. Bywałam na wielu imprezach i nigdy nie przekroczyłam granicy- seks. Więc skad takie okropne mysli, one sprawiają ze czuje się jak śmieć.... czy powinnam isc na terapie? do kogo?
To tylko jeden w moich wkrętów.
Z innym walcze ponad rok..