Skocz do zawartości
Nerwica.com

pikaja

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pikaja

  1. pikaja

    Macie rodzeństwo ?

    Nas w domu było sześcioro,ale od dawna rozsypaliśmy się po świecie.W sumie kontakty utrzymujemy jednak to nie to samo co częste spotkania i pogawędki.Od śmierci taty właściwie każdy żyje własnymi problemami nie wtajemniczając w to innych. Jedynakom nie zazdroszczę bo naprawdę brak im wsparcia,z kolei Ci którzy mają rodzeństwo pod jednym dachem powinni być szczęśliwi(sama najcieplej wspominam właśnie gwar i hałas z rodzeństwem właśnie z dzieciństwa). No cóż dzieciństwo mineło przyszła kolej na własne dorosłe życie i wtedy zaczeły się schody. Wierzę jednak że będzie dobrze bo.......Tak właśnie ma być!
  2. pikaja

    Witam

    Witamy Cię cieplutko
  3. pikaja

    Witam Wszystkich !!!

    Kochani witam ponownie i dzięki za wsparcie. No i jestem po pierwszej wizycie(trzy godziny w kolejce koszmar!),P.Doktor nie wydał mi się specjalnie rozmowny za to intensywnie notował to co mówiłam na koniec zapytał o pewnie to co wydało mu się istotne do dopełnienia karty i .........przepisał AMITRIPTYLINUM 25mg raz dziennie wieczorem.Kolejna wizyta za 3-tygodnie .Jednak jak przeczytałam ulotkę(jestem maniaczką w tych sprawach) ,aż boję się pomyśleć co się będzie działo? Ale jak to mówią kto nie smaruje nie jedzie..........więc do dzieła!
  4. pikaja

    Witam Wszystkich !!!

    Hejka. Mi również miło Was poznać. Ten ból wgryzł się w moją psychikę,i to on najbardziej mi przeszkadza.Zapomniałam właściwie jak to jest fajnie jak brykasz cały dzionek i nic ci nie dokucza.U mnie to jest tak ,zawsze po obiadku kiedy jest czas na chwilkę odpoczynku mnie nachodzą moi "przyjaciele" .Jak nie ból w plecach to pod żebrami i do tego dołączą moje jelitka.... i mamy bal do wieczorka. Zauważyłam że jak zorganizuję sobie pracowite popołudnie i ruszę z "kopyta" zapominam o tym łupaniu,jest mi lżej.Tylko co mam się zajeździć popołudniami? Pozdrowionka
  5. pikaja

    Witam Wszystkich !!!

    Hejka. W poniedziałek pierwsza wizyta u psychiatry ,nic żebym się bała czy wstydziła, ja poprostu nie daję rady z wiecznymi bólami! Właściwie powinnam dawno dojść do tego wniosku.Człowiek jest taki tępy ,oczywiście jeśli chodzi o niego samego.Wszak wszystkim pomaga a sam siebie nie dostrzega.Długo opisywać to wszystko co właściwie do mnie samej dotarło niedawno kiedy podczas ostatniej wizyty w gabinecie spojrzałam na moją P.Doktor .Ona już nie musiała nic mówić ........... Od lat wieczne bóle brzucha ,jelit ,niemiłosierne skórcze, ogólnie cała lewa strona mojego ciała jest obolała do zenitu.Noc jest wybawieniem ,a sen to największa przyjemność.Porobiłam więkrzość badań by wykluczyć chorobę wszystkie ok a mi nic lepiej? Wiecie że rano wstaję i zastanawiam się z której strony przyjdzie ból? Ogromnie wierzę że w końcu przestanie boleć, mam nadzieję że pomoże! I cieszę się że Was znalazłam! POZDROWIONKA
×