Skocz do zawartości
Nerwica.com

thymothy2

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia thymothy2

  1. Bardzo dziękuję za komentarz Keji oraz Atalia. Tak, byłem wychowany w tych schematach prawdziwej rodziny ojciec, matka, dzieci i zapewne dlatego jest mi tak trudno z tym, że zawiodłem rodziców, siostrę ale macie rację, iż czas zacząć własne życie, ale chyba ważiejsze jest abym najpierw zaakceptował to kim jestem. Nigdy nie pasowałem i nie będę pasował do schematu typowego gay-a, nie lubię się z tym afiszować, nie chodzę do tego typu klubów bo czuję, że nie pasuję do tych ludzi, nie będę paradował z kolorową flagą a paradach, mówił piskliwym głosem dziwnie gestykulując i doradzał koleżanką co mają ubrać (on również),a niestety w Polsce jest taki stereotym i dlatego chyba macie rację się tego wstydzę Dużo czytałem, nie w internecie, lecz normlane książki w których była też mowa o możliwości homoseksualizmu ze względu na relację z ojcem i tak pomyślałem, że może coś w tym jest. Ja relacje miałem dobre, ale zmarł jak miałem 13 lat, Jimmiego ( belga) ma problemy z alkoholem przez co nie ma dobrych relacji z ojcem, znam jeszcze jednego kolegę homo i też z tego co mi wiadomo był wychowywany przez matkę. Dlatego te pytania są ciągle w mojej głowie, a może jednak to wina czegoś co wydarzyło się w dziecistwie... Co do km nie było to problemem w wakacje teraz jest problem ze względu na pracę, a związek przez skypa to nie związek i do tego dochodzi oczywiście zazdrość Ja kraju nie zmienię, rozglądałem się tam za pracą, ale bez znajomości francuskiego raczej niemożliwe . Jim napisał, że jego marzeniem jest przyjechać do Polski, gdy skończy edukację (2 lata), ale nie chce komplikować mi życia, także sam nie wie. Postanowiłem ( być może to głupie), że przez ten czas chce zacząć swoje życie, kupić lub wynająć mieszkanie i zaprosić go po zakończeiu szkoły, aby przyjechał na jakiś czas do Polski i zobaczymy, jak to będzie... w tej chwili kontakt jest bardzo sporadyczny, po prostu piszemy raz na jakiś czas co u nas słychać.
  2. Życie gaya w Polsce nigdy nie będzie proste i łatwe. Mam 23 lata, wyznanie przed rodziną i najbliższymi przyjaciółmi mam już za sobą. Oczywiście szok ale jakoś przeszło to na spokojnie i głównie na rozmowie, natomiast oni chcą wierzyć bardziej, że to taki biseksualizm ponieważ spotykałem się też z dziewczynami ale bardziej w celu sprawdzenia samego siebie, nigdy nie było miłości. Sam jestem zagubioy i często dopada mnie depresja ponieważ kilka miesięcy temu poznałem wspaniałego chłopaka - Belga ( kilka lat młodszy ), byłem u niego 2 razy i km nie miały znaczenia jeśli coś czujesz do tej drugiej osoby, ale pewnego dnia miałem taki kryzys i zacząłem myśleć o przyszłości, że chciałbym być normalny, chciałbym mieć rodzinę i dziecko, chciałbym poznać dziewczyę którą będę kochał tak jak jego, a nie potrafię, ale cały czas zyję z nadzieją, że może się to zmieni :'( zaczałem sobie wyobrażać życie z facetem gdy będę miał 40-50 lat i jakoś już przestało być kolorowo Powiedziałem jemu, że nie jestem gotowy, że cieżko mieć kogoś 1200km od siebie, że niszczą mnie moje myśli i to, że jednak rodzina prosi abym poczekał, może coś się zmieni jeszcze, może poznam dziewczynę i się zakocham... praktycznie urwaliśmy kontakt bo dla niego było za trudne traktować mnie jako kolegę, a ja walczę kolejny tydzień z myślami co robić, boję się , że wkrótce będzie szczęśliwy z kimś innym, tęsknie za nim, ogłądam wspólne zdjęcia, tęsknie za rozmowami, za budzeniem się blisko niego, a z drugiej strony nie wiem czy chcę takiego życia, zazdroszę szczęśliwym heteroseksualnym parą bo to nigdy nie będzie tak samo zawsze będę wolał się z tym ukrywać ... Nie wiem czego chcę to jest najgorsze co może być i mnie niszbędę czy każdego dnia z obawą, że zostane sam... chyba dopadła mnie depresja ponieważ dużo na ten temat czytałem i sam nie wiem dla mnie to jest choroba której nie mogę wyleczyć i nigdy nie będę szczęśliwy z kobietą ...
  3. Witaj kolego! Nie jesteś sam z tym problemem. Życie gaya w Polsce nigdy nie będzie proste i łatwe. Ja mam kika lat więcej od Ciebie, wyznanie przed rodziną i najbliższymi przyjaciółmi mam już za sobą. Oczywiście szok ale jakoś przeszło to na spokojnie i głównie na rozmowie, natomiast oni chcą wierzyć bardziej, że to taki biseksualizm ponieważ spotykałem się też z dziewczynami ale bardziej w celu sprawdzenia samego siebie.. Sam jestem zagubioy i często dopada mnie depresja ponieważ kilka miesięcy temu poznałem wspaniałego chłopaka - Belga ( kilka lat młodszy ), byłem u niego 2 razy i km nie miały znaczenia jeśli coś czujesz do tej drugiej osoby, ale pewnego dnia miałem taki kryzys i zacząłem myśleć o przyszłości, że chciałbym być normalny, chciałbym mieć rodzinę i dziecko, chciałbym poznać dziewczyę którą będę kochał tak jak jego, a nie potrafię :'( zaczałem sobie wyobrażać życie z facetem gdy będę miał 40-50 lat i jakoś już przestało być kolorowo Powiedziałem jemu, że nie jestem gotowy, że cieżko mieć kogoś 1200km od siebie, że niszczą mnie moje myśli i to, że jednak rodzina prosi abym poczekał, może coś się zmieni jeszcze, może poznam dziewczynę i się zakocham... praktycznie urwaliśmy kontakt bo dla niego było za trudne traktować mnie jako kolegę, a ja walczę kolejny tydzień z myślami co robić, boję się , że wkrótce będzie szczęśliwy z kimś innym, tęsknie za nim, ogłądam wspólne zdjęcia, tęsknie za rozmowami, za budzeniem się blisko niego, a z drugiej strony nie wiem czy chcę takiego życia, zazdroszę szczęśliwym heteroseksualnym parą ... Nie wiem czego chcę to jest najgorsze co może być i mnie niszczy każdego dnia z obawą, że zostane sam... chyba dopadła mnie depresja i brak sensu życia
×