Bardzo dziękuję za komentarz Keji oraz Atalia. Tak, byłem wychowany w tych schematach prawdziwej rodziny ojciec, matka, dzieci i zapewne dlatego jest mi tak trudno z tym, że zawiodłem rodziców, siostrę ale macie rację, iż czas zacząć własne życie, ale chyba ważiejsze jest abym najpierw zaakceptował to kim jestem. Nigdy nie pasowałem i nie będę pasował do schematu typowego gay-a, nie lubię się z tym afiszować, nie chodzę do tego typu klubów bo czuję, że nie pasuję do tych ludzi, nie będę paradował z kolorową flagą a paradach, mówił piskliwym głosem dziwnie gestykulując i doradzał koleżanką co mają ubrać (on również),a niestety w Polsce jest taki stereotym i dlatego chyba macie rację się tego wstydzę Dużo czytałem, nie w internecie, lecz normlane książki w których była też mowa o możliwości homoseksualizmu ze względu na relację z ojcem i tak pomyślałem, że może coś w tym jest. Ja relacje miałem dobre, ale zmarł jak miałem 13 lat, Jimmiego ( belga) ma problemy z alkoholem przez co nie ma dobrych relacji z ojcem, znam jeszcze jednego kolegę homo i też z tego co mi wiadomo był wychowywany przez matkę. Dlatego te pytania są ciągle w mojej głowie, a może jednak to wina czegoś co wydarzyło się w dziecistwie... Co do km nie było to problemem w wakacje teraz jest problem ze względu na pracę, a związek przez skypa to nie związek i do tego dochodzi oczywiście zazdrość Ja kraju nie zmienię, rozglądałem się tam za pracą, ale bez znajomości francuskiego raczej niemożliwe . Jim napisał, że jego marzeniem jest przyjechać do Polski, gdy skończy edukację (2 lata), ale nie chce komplikować mi życia, także sam nie wie. Postanowiłem ( być może to głupie), że przez ten czas chce zacząć swoje życie, kupić lub wynająć mieszkanie i zaprosić go po zakończeiu szkoły, aby przyjechał na jakiś czas do Polski i zobaczymy, jak to będzie... w tej chwili kontakt jest bardzo sporadyczny, po prostu piszemy raz na jakiś czas co u nas słychać.